W wielkopostny wieczór wierni spotkali się na wspólnej Eucharystii w Kościele Stacyjnym pw. MB Różańcowej w Łodzi. Mszy św. przewodniczył bp Marek Marczak. Podczas homilii powiedział, że wielkopostne pielgrzymowanie do poszczególnych świątyń nawiązuje do starożytnej tradycji, która narodziła się w Rzymie i trwała przez niemal całe pierwsze tysiąclecie chrześcijaństwa. W kolejnym tysiącleciu zwyczaj ten zanikł i dopiero w 1959 roku papież Jan XXIII powrócił do tej wielowiekowej tradycji.
Duszpasterz podkreślał, że na wspólnej modlitwie chcemy poddawać się nauczaniu Jezusa, a także otrzymywać światło Ducha św., aby wiedzieć, co czynić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Biskup Marczak odniósł się do Ewangelii, do momentu odwiedzin Jezusa w Nazarecie. Podczas spotkania zamiast wzruszenia i radości pojawiła się wrogość. Ludzie zebrani w synagodze, wysłuchawszy jego słów, usiłowali Go nawet zabić. Odpowiedzi na ich rekcję należy szukać kilka wersetów wcześniej. - Gdyby Pan Jezus szukał jedynie popularności, mógłby wykorzystać znajomości z mieszkańcami Nazaretu, uczynić jakiś cud potwierdzający Jego boską moc i mieć po swojej stronie wielu ludzi. Mógłby mieć wielu wyznawców w Nazarecie z którego pochodził, ale Pan Jezus nie szukał u swoich rodaków popularności, ale wiary. Wiara wymaga od słuchaczy nie tylko potakiwania głową i deklaracji, że dobrze mówi - tłumaczył bp Marczak, wskazując na istotę zmiany swojego dotychczasowego życia, a nie krótkotrwałych stwierdzeń.
Biskup Marek Marczak nawiązał także do pierwszego czytania, w którym Jezus opowiadał historie będące przykładem tego, że Bóg często obdarowuje swoich nieprzyjaciół. Kiedy lud usłyszał te przypowieści, uniósł się gniewem, gdyż nagle zburzył się ich cały porządek wiary. - Również wobec nas Pan Bóg postępuje podobnie. Wielu ludzi jest pozytywnie nastawionych do Kościoła i wiary, często wielu podkreśla, że są głęboko wierzącymi, religijnymi, ale dopiero w trudnej sytuacji, sytuacji rzeczywistego wyboru okazuje się, czy można znaleźć w życiu wiarę. Pan Bóg lubi postawić nam takie podstawowe pytanie o wiarę, przy okazji naszych niepowodzeń, trudności czy kłopotów. Ujawniania się wówczas, niestety, ile pustki i bylejakości jest w naszych dotychczasowych relacjach do Boga czy drugiego człowieka - powiedział duchowny.
Pasterz łódzki podkreślił, że trudne sytuacje pozwalają zrozumieć, jak często nasza wiara jest pozorna. Pan Bóg jednak nieustannie zaprasza nas do przemiany, aby wiara była istotnym elementem życia. - Czy Bóg znajdzie w naszym życiu miejsce, gdy przychodzi chwila próby? Kiedy Bóg nie wypełnia naszych próśb, gdy zmienia perspektywę naszego życia, gdy mówi na przykład o niewierzących lub ludziach innej religii, że tam bardziej może znaleźć wiarę niż w nas? Próba wiary zawsze jest okazją do tego, żeby tę wiarę pogłębić - zachęcał do refleksji bp Marczak.
Do Wielkopostnych Kościołów Stacyjnych można pielgrzymować do soboty przed Niedzielą Palmową. Jeszcze w 17 świątyniach wierni będą modlić się we wszystkich intencjach Kościoła Łódzkiego oraz o pokój w Ukrainie.