„Zostaliśmy ostrzeżeni już dzień wcześniej, kiedy przybyliśmy do Bagdadu. Policja przekazała informacje od brytyjskich służb specjalnych do departamentu bezpieczeństwa Watykanu. Młoda kobieta z pasem materiałów wybuchowych, zabójczyni kamikadze, była w drodze do Mosulu, by wysadzić się w powietrze podczas wizyty papieża. W tym samym celu jechała furgonetka dostawcza” - cytuje fragment książki magazyn „Stern”.
Kiedy papież zapytał pod koniec wizyty o podejrzanych napastników, oficer ochrony odpowiedział: „Już ich tam nie ma”. Według „Sterna” iracka policja przechwyciła ich i „zabiła wraz z materiałami wybuchowymi”. „To również głęboko mnie dotknęło, ponieważ jest to zatruty owoc wojny” - napisał Franciszek. Tygodnik cytuje papieża, który mówi o swoich powodach podróży: „Czułem, że muszę to zrobić”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu