Reklama

Polska

Abp Gądecki: najwyższy czas na proces beatyfikacyjny ks. Streicha

Od męczeńskiej śmierci ks. Stanisława Streicha minęło już 79 lat. Jest to najwyższy czas, aby rozpocząć proces beatyfikacyjny tego męczennika, skromnego i wielce zasłużonego kapłana – mówił podczas rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego na poziomie diecezjalnym abp Stanisław Gądecki. Podczas pierwszej sesji procesu 28 października członkowie Trybunału złożyli uroczystą przysięgę.

[ TEMATY ]

proces beatyfikacyjny

pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proces beatyfikacyjny ks. Streicha rozpoczął się w kościele pw. św. Jana Bosko w podpoznańskim Luboniu, w miejscu męczeńskiej śmierci kapłana. Z tej okazji wydano książkę „Błogosławiona krew” autorstwa ks. dr. Wojciecha Muellera, postulatora procesu beatyfikacyjnego.

„Modlimy się o to, aby zakończył się on szczęśliwie i by szczęśliwe były jego owoce dla Ludu Bożego naszej archidiecezji i Polski” – mówił podczas uroczystości metropolita poznański. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przypomniał, że „świętość należy do natury Kościoła”. „Ludzie mają prawo nie tylko do tego, aby Kościół im mówił o Duchu Świętym, lecz także, by tego Ducha ukazywał” – zauważył metropolita poznański.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas uroczystego otwarcia procesu beatyfikacyjnego abp Gądecki przypomniał najważniejsze wydarzenia z życia ks. Streicha, zabitego przez komunistę z nienawiści do wiary i Kościoła.

„Dnia 1 lipca 1933 roku ks. Streich został proboszczem parafii w Żabikowie, do której należała wówczas miejscowość Luboń. Władza duchowna powierzyła mu trudną placówkę. Bogu samemu wiadomo, ile ks. Stanisław wówczas wycierpiał, będąc w stanie tylko częściowo zaradzić biedzie swoich parafian z użebranych funduszy” – mówił abp Gądecki.

Reklama

Metropolita poznański zauważył, że ciężkie warunki gospodarcze spowodowały stopniowe zwalnianie licznych rzesz pracowników, a także aktywność różnych ruchów antychrześcijańskich. Abp Gądecki przypomniał w tym kontekście słowa Wojciecha Korfantego, że „wszystkie ruchy pogańskie i bezbożnicze odznaczają się dzikim wprost fanatyzmem, brakiem tolerancji i niebywałą wprost żądzą prześladowania innych, a przede wszystkim chrześcijańskich przekonań”.

„Ruchy te są źródłem głównym anarchii duchowej i ekonomicznej świata, więcej – zagrażają kulturze. A ponieważ wszystkie odznaczają się zaborczością polityczną, stanowią największe niebezpieczeństwo dla pokoju światowego” – cytował Korfantego abp Gądecki. Z czasem ks. Streich podjął się budowy nowej świątyni w rozbudowującym się Luboniu.

„Poruszył niebo i ziemię, aby sprostać temu wyzwaniu. Gorącym zapałem i niezwykłą uprzejmością zjednał dla tego dzieła wielu ludzi. Pomagały mu miejscowe fabryki, pomagało też starostwo poznańskie. Jego popularność w Poznaniu i osobiste więzi owocowały znaczącymi ofiarami. Doszło nawet do tego, że pewna rodzina protestancka z Lubonia ofiarowała poważną sumę na ten cel” – mówił abp Gądecki.

W ten sposób ks. Streich zorganizował duszpasterstwo parafialne, założył Akcję Katolicką, rozdzielał zapomogi ubogim. „Gdy mu zwracano uwagę, że ta czy owa rodzina nie zasługuje na pomoc, bo wroga jest Kościołowi, on jej nie pomijał w nadziei na zmianę jej postawy” – podkreślił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Reklama

„27 lutego 1938 roku o godz. 9.30 ks. Streich zasiadł jak zwykle w konfesjonale, aby słuchać spowiedzi, a potem rozpoczął Mszę Świętą dla dzieci. Po jej zakończeniu zdjął ornat i skierował się ku ambonie, aby przeczytać Ewangelię i wygłosić kazanie” – przypomniał abp Gądecki. Wtedy właśnie padły zbrodnicze strzały.

„Jedna z kul trafiła księdza w twarz, druga utkwiła w księdze ewangeliarza. Morderca oddał dwa kolejne strzały w plecy księdza. Następnie – według relacji sądowej kościelnego Franciszka Krawczyńskiego i innych świadków – zabójca wbiegł na ambonę z okrzykiem: «Niech żyje komunizm!» oraz «Wynoście się z kościoła, to za waszą wolność!»” – mówił metropolita poznański.

„Ofiara życia księdza Streicha – zbiegająca się w czasie z męczeństwem tysięcy chrześcijan w Rosji, na Ukrainie i Białorusi, w Hiszpanii i Meksyku – stanowiła zapowiedź bliskiej agresji na cywilizację europejską, której dopuściły się wkrótce dwa sprzymierzone ze sobą totalitaryzmy, narodowy i międzynarodowy socjalizm” – przekonywał uczestników uroczystości abp Gądecki.

Metropolita poznański zauważył też, że męczeństwo ks. Streicha stanowi przestrogę przed skutkami nienawiści, uderzającej w dalszym ciągu w cywilizację chrześcijańską.

2017-10-29 09:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy siostra św. Teresy z Lisieux trafi na ołtarze?

22 lutego we francuskim mieście Caen (diecezja Bayeux i Lisieux), zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego rodzonej siostry św. Teresy od Dzieciątka Jezus, służebnicy Bożej Léonie Martin.

Proces beatyfikacyjny s. Franciszki Teresy Martin rozpoczął się w 115. rocznicę jej ślubów zakonnych, 2 lipca 2015 r. w klasztorze sióstr wizytek w Caen, gdzie większość życia spędziła rodzona siostra św. Teresy z Lisieux. Positio, zgromadzone w diecezjalnym etapie procesu przez komisję historyczną, liczy ponad 20 tys. stron i zostało przekazane watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
CZYTAJ DALEJ

Św. Wincenty á Paulo

27 września br. obchodzimy wspomnienie św. Wincentego á Paulo. Urodził się on 24 kwietnia 1581 r. w wiosce Pouy, w południowej Francji. Pochodził z rodziny wieśniaczej i miał czworo rodzeństwa. Dopiero w 12. roku życia poszedł do szkoły. Mimo, że wcześniej zajmował się tylko wypasaniem owiec z nauką radził sobie bardzo dobrze i po szkole wstąpił do seminarium duchownego. W wieku 15 lat otrzymuje niższe święcenia i dostaje się na uniwersytet w Saragossie w Hiszpanii. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1600 r., miał wówczas zaledwie 19 lat. Kontynuował studia w Tuluzie, Rzymie i Paryżu, kształcąc się w dziedzinie prawa kanonicznego. Dobrze zapowiadająca się kariera młodego, zdolnego kapłana zmienia się w los niewolnika. W czasie podróży z Marsylii do Narbonne przez Morze Śródziemne został wraz z całą załogą napadnięty przez tureckich piratów i przywieziony do Tunisu jako niewolnik. W ciągu dwóch lat niewoli miał czterech panów, ostatniego zdołał nawrócić. Obaj uciekli do Europy i zamieszkali w Rzymie. Już wkrótce stał się wysłannikiem papieża Pawła V i trafił na dwór francuski, gdzie za sprawą królowej Katarzyny de Medicis przejął opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia. Na własne życzenie objął probostwo w miasteczku Chatillon-les-Dombes, gdzie zetknął się ze starcami, inwalidami wojennymi, chorymi i ubogimi. Aby im jak najlepiej służyć, powołał „Bractwo Miłosierdzia”, a dla kobiet bractwo „Służebnic Ubogich”. W 1619 r. św. Wincenty otrzymał dekret mianujący go generalnym kapelanem wszystkich galer królewskich. Święty przeprowadzał wśród galerników misje i dbał o poprawę warunków życia. W 1625 r. powołał „Kongregację Misyjną” zrzeszającą kapłanów. Papież Urban VIII zatwierdził nowe zgromadzenie w 1639 r. Nowa rodzina zakonna zaczęła rozrastać się i objęła swoją opieką szpital dla trędowatych opactwa Saint-Lazare. Celem zgromadzenia, które dziś nosi nazwę Zgromadzenia Księży Misjonarzy Świętego Wincentego á Paulo jest głoszenie Ewangelii ubogim. W 1638 r. wraz ze św. Ludwiką de Marillac św. Wincenty założył żeńską rodzinę zakonną znaną dziś pod nazwą Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia (szarytki), której charyzmatem była praca z ubogimi i chorymi w szpitalach i przytułkach. Święty zmarł w domu zakonnym św. Łazarza w Paryżu 27 września 1660 r. W roku 1729 papież Benedykt XIII wyniósł Wincentego do chwały błogosławionych, a papież Klemens XII kanonizował go w roku 1737. Papież Leon XIII ogłosił św. Wincentego á Paulo patronem wszystkich dzieł miłosierdzia. Do Polski sprowadziła misjonarzy w 1651 r. jeszcze za życia Świętego królowa Maria Ludwika, żona króla Jana II Kazimierza. W Polsce prowadzili 40 parafii. W naszej diecezji ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego á Paulo (CM) pochodzi bp Paweł Socha, a misjonarze św. Wincentego pracują w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu, Gozdnicy, Iłowej, Przewozie, Skwierzynie, Słubicach, Trzcielu i Wymiarkach. Siostry Szarytki mają swoje domy w Gorzowie Wielkopolskim, Skwierzynie i Słubicach.
CZYTAJ DALEJ

Parlament Słowacji: nie ma innych płci niż męska oraz żeńska

2025-09-27 07:23

[ TEMATY ]

Słowacja

Adobe Stock

Słowaccy parlamentarzyści przyjęli w piątek zmiany w konstytucji, które wzmacniają wartości konserwatywne. Do ustawy zasadniczej wprowadzono regulację o nadrzędności prawa krajowego w kwestiach „tożsamości narodowej”. Dotyczy to m.in. uznania wyłącznie dwóch płci.

Konstytucja Słowacji uznaje wyłącznie biologiczną płeć mężczyzny i kobiety. Jedną z poprawek wprowadzonych w trakcie debaty parlamentarnej jest artykuł, zgodnie z którym kraj gwarantuje równość między mężczyznami i kobietami w zakresie wynagrodzenia za wykonaną pracę. Wprowadzono zakaz adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Uznano też, że edukacja dzieci w kwestiach seksualnych będzie podlegać nadzorowi rodziców.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję