Z opisów wjazdu Jezusa do Jerozolimy wiemy, że jadącego Jezusa pozdrawiano słowami: „Hosanna Synowi Dawida”. Samo słowo Hosanna brzmi w naszych uszach znajomo, ponieważ powtarzamy je podczas każdej Mszy św. Czy jednak zastanawialiśmy się kiedykolwiek, co to słowo oznacza?
Greckie Hosanna jest transliteracją (zapisem za pomocą greckich liter) hebrajskiego wyrażenia hošî‘ah na’, które można przetłumaczyć jako usilną prośbę o wybawienie („wybawże”). Najbardziej znanym starotestamentalnym tekstem, który zawierał to wyrażenie, był Psalm 118, wiersz 25, gdzie pojawia się skierowana do Boga prośba: „O Panie, wybaw. O Panie, daj nam pomyślność”. Ludzie Starego Testamentu prosili w ten sposób Boga o wybawienie i o wszelką pomyślność, którą tylko On mógł zagwarantować. W judaizmie czasów współczesnych Jezusowi słowa Psalmu 118 nabrały jeszcze nowego wymiaru, ponieważ były śpiewane podczas obchodów świąt Paschy i Namiotów. W tamtym czasie skierowana do Boga prośba o wybawienie wyrażała przede wszystkim oczekiwanie na wyzwolenie ziemi Izraela spod panowania pogan (Rzymian), co wiązało się z oczekiwaniem na przyjście Mesjasza. Możemy to wywnioskować z faktu, że Psalm 118 był często interpretowany przez wyznawców judaizmu w znaczeniu mesjanistycznym. W Nowym Testamencie słowo Hosanna pojawia się tylko w opisie wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Przez wprowadzenie starotestamentalnej aklamacji (znanej każdemu pobożnemu Żydowi) w tym kontekście Ewangeliści chcieli pokazać, że oto oczekiwanie wyrażane niegdyś przez psalmistę właśnie teraz się urzeczywistnia. Co ciekawe, Łukasz opuszcza tę aklamację, ponieważ mogła ona być niezrozumiała dla adresatów jego Ewangelii bardziej związanych z kulturą grecką, i zastępuje ją wyrażeniem: „w niebie pokój i chwała na wysokości” (Łk 19, 38).
Okrzykowi „Hosanna” towarzyszy nazwanie Jezusa „Synem Dawida”. Tytuł ten wiąże się z żydowskimi oczekiwaniami na nadejście Mesjasza, który miał pochodzić z królewskiej dynastii. To oczekiwanie miało swoje początki w czasach wygnania babilońskiego. Oczekiwano na kogoś, kto miał ponownie zasiąść na tronie królewskim swego praojca i wyzwolić lud wybrany od tych, którzy go uciskali. Podobnie jak okrzyk „Hosanna”, tak samo i tytuł „Syn Dawida” odnoszony do Jezusa pokazuje, że lud Jerozolimy widział w osobie Jezusa Mesjasza, który wyzwoli naród wybrany z jego ciężkiego położenia. Niestety, wydarzenia, które rozegrały się potem, pokazały, że samą mesjańską godność Jezusa mieszkańcy Jerozolimy pojęli niewłaściwie. Liczyli, że będzie On politycznym przywódcą, który poprowadzi ich do walki. Kiedy natomiast usłyszeli Jego nauczanie, w którym zapowiadał swoją śmierć dla zbawienia wszystkich, dość szybko odwrócili się od Niego i zamiast „Hosanna” zawołali: „Na krzyż z Nim”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu