Reklama

Niedziela Częstochowska

Parafia z kulturą

Kultura jest zawsze dodatkiem do parafialnej działalności, w której podstawowa praca koncentruje się na sakramentach i oddawaniu czci Panu Bogu zgodnie z norwidowską zasadą: „Bo piękno na to jest, by zachwycało/ Do pracy – praca, by się zmartwychwstało”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kult i kultura

– Kultura nie może przesłonić Pana Jezusa – tłumaczy zasady funkcjonowania parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła proboszcz ks. Szczepan Wylaź.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po objęciu kościelnej placówki w Zawadach duszpasterz zaczął organizować wydarzenia kulturalne. Wierni ten pomysł zaakceptowali, a udało się to dzięki współpracy parafii ze szkołą. Kiedy szkoła coś robi, to jest zapraszana do kościoła, i wzajemnie, kiedy coś organizuje się w parafii, to promowane są zawadzkie dzieci. Na tych zasadach organizacyjnych odbył się ostatnio w parafii wieczór poezji ks. Jana Twardowskiego pt. „Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno”. – Najważniejsza jest w parafii współpraca – zauważa ks. Wylaź i podkreśla przywiązanie wiernych do kościoła. Ono pozwoliło proboszczowi z pełnym zaufaniem na akceptację różnych zaangażowań i pomysłów parafian na rzecz wspólnoty.

– Ksiądz jest przede wszystkim od szafowania sakramentami i od czuwania duchowego – cieszy się duszpasterz i dodaje: – W naszej małej parafii gościliśmy swego czasu wielu wybitnych polskich artystów.

– Ksiądz proboszcz jest koneserem sztuki i świetnym organizatorem spotkań kulturalnych. Zaprasza znanych artystów, a na spotkania przychodzi cała parafia – cieszy się ministrant Kamil Jamrozik.

Superministrancka wspólnota

Karol Porwich

Reklama

Poruszają się w czasie Mszy św. przy ołtarzu bardzo sprawnie, z pełną świadomością czynności, które wykonują. A wykonują ich sporo. Odpowiedzialnym za parafialną Liturgiczną Służbę Ołtarza jest wspomniany Kamil Jamrozik, 18-letni animator, który opiekuje się powierzoną mu przez duszpasterza grupą ministrantów, prowadzi z nimi spotkania formacyjne i ćwiczenia praktyczne oraz wspomaga księdza proboszcza w organizowaniu liturgii.

– Wychowujemy się i dyscyplinujemy przez system punktowy. Punkty przyznawane są za obecność, również na tych najważniejszych uroczystościach, oraz za zachowanie się w kościele. Ministranci zbierają je i na koniec roku liturgicznego ogłaszamy, kto zdobył tytuł ministranta roku, tego najbardziej aktywnego i angażującego się – odsłania nieco szczegółów ministranckiej kuchni animator zawadzkiej LSO.

– Służba przy ołtarzu i praca na rzecz parafii to spora część mojego życia. Ministrantem jestem już siedem lat. Cieszę się, że mogę spędzać czas z kolegami – zwierza się Krzysztof Ociepa. Kamil Bruś trzyma w rękach kadzidło i na pytanie. czy potrafi sprawnie je obsługiwać, odpowiada: – U nas w parafii trzeba wszystko umieć. Jeden drugiego musi umieć zastąpić. – Przy ołtarzu zajmuję się wszystkim. Tutaj nie ma wyjątków, a wszystko zależy od naszej obecności. Kiedy jest nas mniej, to każdy z nas ma więcej obowiązków – uzupełnia wypowiedź kolegi Krzysztof Makowski. – Bardzo lubię przychodzić do kościoła i cieszę się, że mogę przy ołtarzu służyć Panu Bogu. Uwielbiam być ministrantem, bo spotykamy się z kolegami i zawsze jest wspaniała atmosfera, bo mamy superministrancką wspólnotę – podkreśla Mikołaj Musiał.

Parafianie

Marian Florek

Reklama

Danuta Misiewicz jest kościelną od trzynastu lat. Do jej obowiązków należy m.in. sprzątanie i dbanie o kwiaty. W swoich modlitwach prosi Boga o pokój i zgodę w Polsce.

– Wiara i obecność w kościele to moja siła, moc i życie... Trudno określić to słowami – opowiada Teresa Dródż.

– Bycie w kościele to jest nie tylko tradycja, którą się pielęgnuje w rodzinie od pokoleń. To jest również przyjemność bycia w kościele, to jest coś, co się wpisuje w niedzielny dzień, to jest wewnętrzna potrzeba – mówi Katarzyna Korgól. – Jestem z rodziny wierzącej, podobnie jak moja żona. Tak nas wychowano i my też staramy się wychować nasze dzieci, by uczęszczały na Mszę św. Wychowujemy je w poszanowaniu wiary – opowiada Sławomir Śliwakowski. – Czytam słowo Boże w czasie liturgii. Lubię to robić, bo pragnę uczestniczyć w nabożeństwie w całej pełni. Jestem też odpowiedzialna za wystrój kościoła i pomagam w tym względzie pani kościelnej. W młodości recytowałam, jestem po prostu artystyczną duszą – śmieje się Ewa Baran.

Czytają Biblię

Karol Porwich

Reklama

Przed każdą Mszą św. w kościele czytany jest urywek z Pisma Świętego. – Czytanie przez wiernych Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu przed Mszą św. wprowadził ksiądz proboszcz. Nie tworzymy kolejki do czytania. Zawsze ktoś podejdzie i przeczyta. Muszę przyznać, że my nie znamy Pisma Świętego, a to jest drogowskaz na drogach życia. Tak jak jest ze znakami drogowymi na szosie, tak jest i z Biblią. Bardzo się cieszę i jestem szczęśliwa, dumna, że mogę czytać Biblię w świętym miejscu, którym jest kościół. Wydaje mi się, że większość słucha z uwagą i mam nadzieję, że zawsze coś ze słuchania zostanie – zaznacza Małgorzata Śliwakowska

Kronika

Karol Porwich

– Kiedy ksiądz proboszcz przyszedł do parafii, pomyślał o kronice. Nasza kronika wyszczególnia osoby i zdarzenia ku pamięci ważnych dla nas chwil i miejsc, które odwiedzaliśmy, wydarzeń, które przeżyliśmy. Jestem po historii i po archiwistyce, dlatego dbam o parafialne archiwum, by było prowadzone zgodnie z przepisami kościelnymi i świeckimi. O tym, jakie informacje należy zamieścić, decydujemy w porozumieniu z proboszczem. Mamy też internetową stronę parafialną, którą prowadzi Hubert Serdelski. Jest tam dużo zdjęć. Można je połączyć ze spisanymi kronikarskimi wspomnieniami. Parafia żyje również w przestrzeni wirtualnej, ale jesteśmy na poły staroświeccy, bo kronika spisywana jest ręcznie – opowiada Beata Jamrozik, kronikarz parafii.

Duszpasterz 

Parafianie mają swoje talenty i pragnienia, a ks. Szczepan Wylaź potrafi je wydobyć. – Ksiądz proboszcz ma bardzo dużo inicjatywy i energii, by angażować siebie i i innych na rzecz parafii. Pragnie, by w naszej wspólnocie coś się działo. To przyciąga ludzi starszych i młodych. Z chęcią słuchają tego, co ksiądz ma do powiedzenia i potem angażują się w życie parafialnej społeczności. Bo kościół to ludzie – konstatuje Katarzyna Korgól. – Proboszcz umacnia naszą wiarę i nas łączy. Stara się nam wiele rzeczy tak przekazać, że mamy chęć przyjścia do kościoła – przekonuje Teresa Dródż. – Podoba mi się ksiądz, który ma charyzmę i stara się być dla ludzi, a ludzie dla niego – cieszy się Sławomir Śliwakowski. – To jest zasługa księdza proboszcza, że umie sobie zjednać ludzi – zaznacza Ewa Baran. – U nas wszyscy parafianie bardzo chętnie współpracują, bo ksiądz jest również dla ludzi – przyznaje Małgorzata Śliwakowska. – Proboszcz wyznacza nam kierunek i pozwala uwierzyć w siebie. Takiego opiekuna i człowieka, który potrafi pokierować ludźmi, życzyłabym każdej parafii – przekonuje Beata Jamrozik.

2023-03-16 12:32

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ksiądz na eksport. Prymicje ks. Tomasza Powroźnika

Ksiądz Tomasz Powroźnik, który 22 stycznia przyjął święcenia prezbiteratu w katedrze Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Biloxi (USA), 5 lutego odprawił Mszę św. prymicyjną w rodzinnej parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawadzie, w kościele Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej.

Homilię wygłosił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski, który jako rektor przyjmował księdza prymicjanta do Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie.
CZYTAJ DALEJ

Polichna. Rekolekcje - czas Bożej miłości

2025-04-06 06:56

Małgorzata Kowalik

W dn. 30 marca – 1 kwietnia w parafii św. Jana Marii Vianneya w Polichnie odbyły się rekolekcje wielkopostne. Czas wchodzenia w tajemnice Bożej miłości parafianie przeżyli pod kierunkiem o. Ryszarda Koczwary z Niepokalanowa.

Chcąc przygotować wiernych do głębokiego przeżycia Wielkiego Tygodnia, rekolekcjonista umacniał ich w cnotach teologalnych, eksponując, że fundamentem duchowości chrześcijańskiej jest wiara, a w jej skład wchodzi poznanie, doświadczenie emocjonalno-wartościujące i moralne działanie. Ukazując wartość Wielkiego Tygodnia, mobilizował do rozwoju wiary, mężnego jej wyznawania w każdych okolicznościach życia. – Trzeba pokazać, że jestem katolikiem, chrześcijaninem i nie wstydzę ani nie boję się wiary – powiedział. Przypomniał, że progresja wiary i wytrwałość w niej, bez względu na różnorodność doświadczeń życia, pozostaje nadrzędnym obowiązkiem chrześcijan, rodziców wobec dzieci i Kościoła wobec wiernych. Pytał więc: - „Co zrobiliśmy z dzieciństwem dzieci, czy mają one jeszcze dzieciństwo? Czy te, które wyjechały za granicę z braku miłości do ziemi, będą miały do kogo/czego wracać?”. Rekolekcjonista uwypuklił, że centrum wiary chrześcijańskiej stanowi Jezus Chrystus. Podkreślił, że „Jezus - centrum, kierownik i wyznacznik mojego życia, może uzdrowić mnie i moich najbliższych”.
CZYTAJ DALEJ

Głos Boga jest pierwszym źródłem życia

„Córka Głosu” – pod takim hasłem w sanktuarium w Otyniu odbyło się wielkopostne czuwanie dla kobiet.

Był czas na konferencję, modlitwę wstawienniczą, adorację Najświętszego Sakramentu i oczywiście Eucharystię. Czuwanie, które odbyło się 5 kwietnia, poprowadziła Wspólnota Ewangelizacyjna „Syjon” wraz z zespołem, a konferencję skierowaną do pań, które wyjątkowo licznie przybyły tego dnia na spotkanie, wygłosiła Justyna Wojtaszewska. Liderka wspólnoty podzieliła się w nim osobistym doświadczeniem swojego życia. – Konferencja jest zbudowana na moim świadectwie życia kobiety, która doświadczyła nawrócenia przez słowo Boże i która każdego dnia, kiedy to słowo otwiera, zmienia przez to swoją rzeczywistość. Składając swoje świadectwo chciałam zaprosić kobiety naszego Kościoła katolickiego do wejścia na tą drogę, żeby nauczyć się życia ze słowem Bożym i tak to spotkanie dzisiaj przygotowaliśmy, żeby kobiety poszły dalej i dały się zaprosić w tą zamianę: przestały analizować, zamartwiać się, tylko, żeby uczyły się tego, że głos Boga jest pierwszym źródłem życia, z którego czerpiemy każdego dnia. Taki jest zamysł tego spotkania, dlatego nazywa się ono „Córka Głosu” – mówi liderka Wspólnoty Ewangelizacyjnej „Syjon”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję