
19 września. Wieczór. Archikatedra Świętej Rodziny. Msza św. za Ojczyznę w rocznicę walk Powstania Warszawskiego. Przy ołtarzu poczty sztandarowe Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich i Katolickiego Liceum
Ogólnokształcącego im. Matki Bożej Jasnogórskiej. Ofiarę Mszy św. sprawują ks. płk Kazimierz Rospondek, kapelan kombatantów, i ks. Mariusz Gieszczyk. Wzruszająca, serdeczna homilia Księdza Kapelana o
znaczeniu pieśni patriotycznej dla życia narodu. A potem - ognisko u podnóża wielkiej świątyni. Nasz wspólny śpiew i poezja mówiona przez Małgosię Trzewiczek z Gimnazjum Armii Krajowej, Anię Wiśniewską
z Gimnazjum im. św. Jadwigi Królowej, Michała Będucha z Gimnazjum nr 18, Monikę Badorę i Ewelinę Solak z Ogniska Wychowawczego „Uśmiech Dziecka”. I hejnał powstańczy grany na trąbce przez
Kazimierza Nitkiewicza z Gimnazjum Muzycznego. Był z nami - cywilami i kombatantami, z młodzieżą, oddział częstochowskiego „Strzelca”. Nasze pieśni wzlatywały wraz z iskrami ogniska
ku gwiazdom pogodnego nieba. Dziękujemy Ci, Panie Boże, za pogodę tego wieczoru. Gwiazdy uśmiechały się do nas Twoim uśmiechem.
Dzisiaj piosenka poświęcona żołnierzom batalionu Szarych Szeregów - Zośka. Piosenka - uśmiech Dzieci Warszawy. Naszym obowiązkiem jest ocalać prawdę o ich losach, o cenie, jaką zapłacili
za Wierność Ojczyźnie... Więzień Sowietów - kard. Kazimierz Świątek ocalił prawdę o wywiezionych po Powstaniu Warszawskim 250 harcerkach i harcerzach, zmarłych na gruźlicę w Workucie. Jego wspomnienia
zamieściłem w Niedzieli 1 VIII br. Prawda o bohaterskim Janku Rodowiczu „Anodzie” z batalionu „Zośka” aresztowanym w Wigilię Bożego Narodzenia 1948 r. i wkrótce zamordowanym
- oficjalna wersja głosiła, że popełnił samobójstwo, wyskakując przez okno z gmachu UB... Prawda o poecie Krzysztofie Baczyńskim. Po wojnie ubowcy, nie wierząc, że poległ w Powstaniu, nachodzili
jego matkę, domagając się wydania syna...
Mam jeszcze przed oczami twarz Michała Będucha, gdy w blasku naszego ogniska mówi słowa „Ziutka” Józefa Szczepańskiego: Czekamy ciebie, czerwona zarazo.
Przed laty kupiłem w antykwariacie, wydane w 1946 r. wspaniałe Kamienie na szaniec Aleksandra Kamińskiego. Wydania wcześniejsze były dziełem Polski Walczącej. W tej oficjalnie wydanej książce
znalazłem włożony do niej bezcenny dokument, świadectwo czasu. Na przedostatniej stronie, pod opisem walki i śmierci 20 sierpnia 1943 r. „Zośki”, harcmistrza Tadeusza Zawadzkiego, którego
pseudonim stał się nazwą batalionu, ktoś nieznany (kto?) wkleił kartkę ze słowami:
Rozsypane popioły, rozrzucone kości
Uczcimy Was, gdy wróci Idea prawdziwej Wolności.
Niżej - inicjały pierwszych liter imienia i nazwiska.
Słowa Prawdy nielegalnie wklejone do książki wydanej w zniewolonej przez Sowiety i komunistów Polsce.
Czy sztuka może stać się narzędziem zniewolenia? Przypominam: film Popiół i diament został zrealizowany na podstawie powieści napisanej na zlecenie Urzędu Bezpieczeństwa. Ten film i ta powieść to
ołtarze wzniesione kłamstwu. Podczas uroczystej Mszy św. za Ojczyznę 19 września w częstochowskiej archikatedrze Świętej Rodziny wypowiedziane były modlitewne intencje. Oto jedna z nich: „Módlmy
się za młodzież, naszą Nadzieję, aby przeciwstawiając się zniewoleniu kłamstwem i kompromisom ze złem, budowała wraz z całym Narodem Polskę opartą na fundamencie Prawdy, Polskę prawdziwie Niepodległą”.
Zośka wrzesień 1944 r.
Słowa i melodia: „Sójka” - Donat Czerewacz
Zapis muzyczny: „Linowski” - Jerzy Zakrzewski
Szare hełmy błyszczą stalą,
Rytm podkutych nóg,
Twardo dudni bruk.
Hej, niech zmyka wróg!
To szturmowcy drogą walą,
Śpiewa chłopców chór
W cekaemów i peemów wtór,
Do boju!
Maszerować chodź, panienko,
Przecież idziem w bój,
W tan przy świście kul,
Seryjką z peemu
W rytm tego refrenu
Wybijaj takt.
Cóż, że czasem kula draśnie,
Cóż, że tryśnie krew,
Brzmi szturmowy śpiew,
Nasz bojowy zew,
A gdy któryś śmiercią zaśnie,
To przyjemnych snów!
Spotkamy się jutro może znów,
Kolego.
Łezkę z oka otrzyj ręką,
Chociaż może padł
Ten, co serce skradł,
Szturmowa to dola -
Śmierć, nigdy niewola,
Geesa los.
Hej, Zosieńko, hej, panienko!
Po cóż próżne łzy?
Wszakże z naszej krwi
Wolne wstaną dni
I wdziejemy znów z piosenką
Panterkowy strój,
I z zabawą, chociaż krwawą, w bój,
Kochanie!
Weźmy wszyscy się pod rękę
W te radosne dni,
Maj bzem będzie kwitł,
Pójdziemy łanami
Tkanymi chabrami
Ty, ja i my.
Zapraszam serdecznie na nasz 52. Wieczór poezji, muzyki i wspólnego śpiewania ocalonych od zapomnienia, ukrytych pod sercem piosenek - 10 października o godz. 18.00 w Galerii Malarstwa „Gaude Mater, przy ul. Dąbrowskiego 1 w Częstochowie (naprzeciwko kościoła św. Jakuba, w pobliżu pl. Biegańskiego). To będzie Wieczór liryczny. Tytuł: A mnie jest szkoda lata... Będą śpiewniki (cena 3 zł). Wstęp wolny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu