Wprowadzenie relikwii św. Joanny Beretty Molli do kościoła w Skrzydlowie
Ostatnia niedziela bieżącego roku to święto Świętej Rodziny, które pozwala podczas Mszy św. odnowić przyrzeczenia małżeńskie, uzyskać błogosławieństwo kapłana na kolejny rok, a w modlitwie skupić się na tym, co dotyka nas, naszych najbliższych, co nas raduje i smuci.
Zwracamy się do Boga, aby przychodził do nas zarówno w chwilach trudnych, jak i pięknych, aby umacniał w nas miłość, by w naszych rodzinach płonęły prawdziwe ogniska wiary.
Dla wiernych parafii św. Stefana Węgierskiego w Skrzydlowie dzień ten – 30 grudnia 2018 – był szczególnie uroczysty i szczególnie rodzinny, a to za sprawą obecności wielkiej orędowniczki rodziny św. Joanny Beretty Molli. Z inicjatywy proboszcza parafii, ks. Zbigniewa Zalejskiego, przed pierwszą Mszą św. o godz. 9.00 trzy rodziny wielodzietne z parafii wprowadziły relikwie Świętej do świątyni. Od tego momentu wierni mogą odczuwać jej bliskość i przez wzgląd na jej doświadczenie życia, prosić o pomoc w swoich nierozwiązanych sprawach, o wstawiennictwo u Boga w kwestiach tak trudnych do wyjawienia nawet przed najbliższymi.
Ksiądz Proboszcz zachęcił, by na początku powierzyć w modlitwie każdą rodzinę przez wstawiennictwo św. Joanny Beretty Molli. Wyznaczył 28. dzień każdego miesiąca jako dzień modlitw za wstawiennictwem Świętej. Zwrócił się do niej, polecając wspólnotę w opiekę tej, która nie zawahała się poświęcić swojego życia za cenę życia swojego dziecka: – Prosimy, wejrzyj łaskawie na naszą jedność, wierność i ufność. W naszych wątpliwościach, trudach i udrękach oddajemy się Tobie i błagamy, byś chroniła nas przed każdym złem i grzechem. Niechaj zawsze mamy przed oczyma Twój świetlany przykład. Niech Twoje postępowanie pouczy nas, co nam czynić należy… Święta Joanno! Nie wypuszczaj nas ze swojej opieki; prowadź ścieżką Bożych wymagań i Bożej woli. Chroń nas przed złym wyborem, niezgodnym z wolą Pana naszego Jezusa Chrystusa. Daj nam dużo sił, męstwa i odwagi, abyśmy krocząc drogą Ewangelii doszli do życia wiecznego razem z naszymi najbliższymi. Amen.
Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu
Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.
Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.
Zmarł Jan Andrzej Kłoczowski OP, znany dominikanin, słynny duszpasterz akademicki w Krakowie, teolog, profesor filozofii, młodszy brat historyka, profesora Jerzego Kłoczowskiego. W lipcu skończyłby 88 lat - podał na FB ks. Andrzej Luter.
O. Jan Kłoczowski urodził się 5 lipca w 1937 r. w Warszawie. Ukończył historię sztuki w Poznaniu. Do zakonu dominikanów wstąpił w 1964 r. W 1975 r. obronił doktorant na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Habilitował się w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.
Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.
To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.