W dzisiejszych czasach bardziej niż kiedykolwiek została zamazana granica pomiędzy dobrem i złem. A środki społecznego przekazu jakby specjalnie lansują zło pod płaszczykiem wolności człowieka. Niełatwy temat dobra i zła stał się hasłem ogłoszonego w grudniu we wrocławskich świetlicach przyparafialnych i szkołach konkursu plastycznego. Jednym z założeń konkursu było krzewienie idei humanizmu życia społecznego i poprawy relacji międzyludzkich. Także propagowanie wśród dzieci i młodzieży właściwych wzorców zachowań i jednocześnie wskazywanie, jak przeciwstawiać się złu w samym sobie i otaczającym świecie. Rozstrzygnięcie konkursu miało miejsce w połowie grudnia w świetlicy parafii pw. św. Andrzeja Boboli na wrocławskich Kuźnikach. - Pamiętajmy, granica między złem i dobrem została w ostatnim czasie bardzo mocno zamazana - mówił podczas wernisażu ks. Bolesław Szczęch, proboszcz kuźnickiej parafii. - Oceniamy prace dzieci, które potrafiły jednoznacznie i zdecydowanie się opowiedzieć i nazwać zło złem a dobro dobrem.
Pracą, która najbardziej oddała ducha konkursowego hasła „Zło dobrem zwyciężaj” był rysunek Emila Pytlika. Młody artysta ukazał Ojca Świętego, który spotyka się z Ali Agcą - terrorystą, który próbował go zabić - by powiedzieć mu, że on mu przebaczył, i że Bóg mu również przebaczy. - Należy jednak pamiętać, że przebaczenie, darowanie dobra nie oznacza uwolnienia od odpowiedzialności - mówił ks. Szczęch. - Bo z biblijnej zasady wynika to, że dobro trzeba nagradzać, a zło karać. Przebaczenie nie jest równoznaczne ze zniesieniem odpowiedzialności za dokonane zło.
- Jeśli będziemy promować dobro - mówił do dzieci ks. Bolesław - To będzie ono przynosić stokrotne owoce, które da się zauważyć. Zarówno w szkole, jak i w domu, na ulicy i wszędzie. Trzeba umieć płacić dobrem - nawet za zło. Ale jednocześnie trzeba umieć nazwać zło, jeśli jest złem. Tylko wtedy życie będzie piękne, świat będzie bezpieczniejszy, rodziny radośniejsze - mówił ks. Bolesław Szczęch.
Pomóż w rozwoju naszego portalu