Ważnym etapem były Kielce. Pątnicy uczynili swoim przybyciem w mieście prawdziwą fiestę. Ze wzruszeniem i radością witały ich rodziny i mieszkańcy miasta.
Na Wzgórzu Katedralnym każdą grupę powitał z osobna dyrektor pielgrzymki ks. Marek Blady, dziękując za świadectwo wiary. W pielgrzymce na tym etapie wędrowało 1090 pątników. W Kielcach dołączyli kolejni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mszy św. w bazylice katedralnej przewodniczył bp Jan Piotrowski w koncelebrze z bp. Andrzejem Kaletą i ks. Markiem Bladym. W czasie homilii ks. Witold Janocha, kaznodzieja pielgrzymkowy, podkreślał znaczenie świadectwa każdego pielgrzyma we współczesnym świecie.
Podczas Mszy św. pielgrzymi złożyli przed ołtarzem kamienie, które nieśli ze sobą. Był to symbol ich trudów, cierpienia i zmagań życiowych, które chcą powierzyć Jezusowi.
Pamiątkowe dyplomy otrzymało z rąk bp. Piotrowskiego kilkunastu pielgrzymów z najdłuższym, tzn. 25, 30, 35, 40-letnim stażem.
Na zakończenie ks. Blady wymieniał sponsorów: firmy, przedsiębiorstwa z całego regionu oraz darczyńców, którzy wspierają pielgrzymkę od lat. Dziękował służbom: porządkowej, medycznej, sekretariatom poszczególnych grup, które bezinteresownie pracują na rzecz pielgrzymów oraz policji dbającej o bezpieczeństwo.
Reklama
– Dopiero idąc w pielgrzymce – mówili pielgrzymi, z którymi rozmawiałam – zauważamy, jaka to jest logistyka i ogrom pracy ludzi, których może nie widać, ale wciąż czuwają nad transportem, bezpieczeństwem, organizacją każdego dnia.
Podczas akcji tzw. niedziel pielgrzymkowych, które organizowane były przed pielgrzymką, aby promować ją wśród diecezjan i zachęcić do udziału, młode dziewczyny w parafii Wiśniówka z sekretariatu podkreślały, że na pielgrzymce „spełnia się Ewangelia”. I było w tym dużo racji. Codziennymi obrazkami były: ogromna życzliwość, wzajemna pomoc i solidarność, otwarte serce na drugiego obok, może słabszego, starszego brata, siostrę, przekazywanie sobie zastrzyku nadziei, uśmiechu, dobrego słowa. Ten rok już po raz kolejny pokazał, że pielgrzymka odmładza się. I wiele osób doświadczyło jej po raz pierwszy. Nie brakowało pątników, którzy przeszli 1, 2, 3 dni. Na szlaku widać było radosne twarze młodych, którzy wnosili mnóstwo dobrej energii śpiewem i tańcem oraz pokazywali entuzjazm wiary i nieśli nadzieję. Poruszająca była także obecność wielu rodzin z małymi dziećmi w wózkach oraz maluchów dzielnie wędrujących za rękę z rodzicami.
Pielgrzymi, jak co roku, po drodze na Jasną Górę doświadczyli ogromnej pomocy i życzliwości ze strony mieszkańców, którzy przygotowywali obiady, kanapki, ciasta, napoje, udostępniali swoje podwórka na odpoczynek. Pielgrzymi odwdzięczali im się modlitwą. Do tronu Jasnogórskiej Pani wraz z bp. Janem Piotrowskim dotarli 13 sierpnia, powierzając Jej intencje własne, swoich bliskich i Kościoła kieleckiego.