Dla niego, to czas urlopu, ale spędzanego dość aktywnie, bo zapraszany jest z posługą pasterską do różnych parafii. – To czas wakacji, ale dla pracujących. Tu jadę na odpust, tam jadę na odpust, cieszę się że księża zapraszają, a chyba też dla ludzi jest to jakaś radość, że oto przyjechał biskup z tak daleka i będzie np. ich bierzmował – mówi bp Stanisław.
U św. Piotra i Pawła
Stąd też nie dziwi obecność na rożnych wydarzeniach. Np. w kościele św. Piotra i Pawła w Kamiennej Górze, 2 czerwca przewodniczył uroczystości 50 lecia kapłaństwa ks. Edwarda Ogrodowicza, który zaczynał po święceniach swoją pracę duszpasterską w tej parafii, a potem m.in. był długoletnim duszpasterzem polonijnym w Polskiej Misji Katolickiej w Hanau, w Niemczech. A dla samego biskupa Stanisława, był to dzień 40. rocznicy przyjęcia święceń prezbiteratu. Pytany o swoją drogę powołania misyjnego stwierdza, że w historii swego życia, Pan Bóg niejako zamykał mu niektóre „furtki” które on sam sobie otwierał, a otwierał inne. I tym samym po latach spędzonych na kamiennogórskiej ziemi, doprowadził go do bram zakonu franciszkańskiego, a po dwóch latach po święceniach, wyjechał do Boliwii i tam już przebywa 38 lat, z tego od 23 lat jest tam biskupem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bierzmowanie jak na misjach
Reklama
Inną z posług które podjął w tym czasie, było udzielenie sakramentu bierzmowania 13 czerwca we wspomnianej parafii św. Piotra i Pawła, 118 osobom. Taka liczba kandydatów do bierzmowania, jest dziś rzadko spotykana w naszych parafiach, a pytany czy przypomina mu podobne wydarzenia podczas pracy misyjnej, stwierdził że owszem, ale największą grupą którą bierzmował było to 600 osób.
Ta grupa kandydatów w Kamiennej Górze, była przygotowywana do przyjęcia sakramentu przez ks. Sławomira Dębowiaka, katechetę w kamiennogórskich szkołach i proboszcza parafii ks. Mateusza Kopanię. Odbywało się to przez katechizację, a także przez udział w spotkaniach w Lednicy, wyjazdy, rajdy złączone z modlitwą i katechezą parafialną.
Być świadkiem dzisiaj
Podczas uroczystości, bp Stanisław zwrócił uwagę na świadectwo życia, na bycie świadkiem Ewangelii, a jest nim ten, kto nie wstydzi się Chrystusa. Przywołał też postaci dziś już błogosławionego 15-latka Carlo Acutisa i polskiej wolontariuszki Heleny Kmieć, która przyjechała do Boliwii i po 2 tygodniach została zamordowana.
– Te osoby pokazują, że w dzisiejszym świecie, można być świadkiem Chrystusa i nie wstydzić się go – mówił bp Stanisław. A nawiązując do słów Ewangelii, o nadzwyczajnym połowie ryb, o którym przekonali się uczniowie, którzy posłuchali zachęty Jezusa do wypłynięcia na głębię, mówił: – Jest to młodzi przyjaciele przykład dla nas, co masz zrobić w życiu, aby być świadkiem Jezusa: pozwolić Mu wejść do twojego serca. Dziś stoi przed tobą i pyta, pozwolisz Mi wejść w twoje życie? I ty musisz odpowiedzieć, nie twoi rodzice, katecheta, musisz odpowiedzieć na to teraz. Jeśli odpowiesz mu „tak”, to usiądź przy Nim, i słuchaj co mówi do ciebie. I buduj swoje życie, swoje szczęście na Nim – zachęcał.