Reklama

Kościół

Tydzień w Kościele

Niedziela Ogólnopolska 41/2023, str. 21-22

[ TEMATY ]

Tydzień w Kościele

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PRZEMÓWIENIE
Odkłamywanie Franciszka

W niektórych kręgach Kościoła zapomniano o chrześcijańskiej antropologii. Dominuje w nich obraz człowieka i natury, który oddala się od tego, co mówią Biblia i nauczanie Kościoła, a nawet temu zaprzecza – powiedział przedstawiciel papieża abp Nikola Eterović na otwarcie jesiennej sesji episkopatu Niemiec. Zwracając się do niemieckich biskupów, zacytował nauczanie Franciszka, w którym w mocnych słowach zachęca on Kościół i rodziny do przeciwstawienia się „kolonizacji” ideologii gender, a w szczególności zobowiązuje do ochrony nowych pokoleń. – Nie wolno eksperymentować na dzieciach i młodzieży. To nie króliki doświadczalne – zaznaczył abp Eterović. Odwołał się przy tym do rodzimego doświadczenia samych Niemców: – Okropności manipulacji przez edukację, których byliśmy świadkami w wielkich ludobójczych dyktaturach XX wieku, nie zniknęły; nadal są one obecne w innych odsłonach i propozycjach, które pod pozorem nowoczesności zmuszają dzieci i młodzież do podążania dyktatorską ścieżką „jednolitego myślenia” – podkreślił papieski dyplomata. Trudno o mocniejsze, a z drugiej strony merytoryczne wystąpienie. Przemówienie oparte na nauczaniu papieża, odkłamuje samego Franciszka, rzekomo zwolennika genderyzmu

RAPORT
Portret Kościoła

Reklama

Jaki jest dziś Kościół w Polsce w porównaniu z tym, co było w niedalekiej przeszłości? Jakie są perspektywy polskiej eklezjalności na przyszłość? Na te pytania próbowano odpowiedzieć 26 września w Warszawie podczas debaty przy okazji prezentacji raportu „Kościół w Polsce 2023”. Publikację przygotowała Katolicka Agencja Informacyjna we współpracy z Instytutem Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego J. Paderewskiego. Kościół jest inny z powodu zmian religijności. Na tym polu najbardziej zaważyły zmiany w wielkich miastach, wśród ludzi wykształconych i w pokoleniu najmłodszych. W tych grupach ludzie częściej nie praktykują, niż praktykują. Drugi wniosek – model przekazu wiary połączony z międzypokoleniową transmisją tradycji zanika, ponieważ na wartości traci rodzina, którą dziś o wiele mniej osób – szczególnie młodych – wskazuje jako wartość najcenniejszą niż jeszcze dekadę czy dwie temu. W najmłodszych pokoleniach mniejszą rolę odgrywa również tradycja, z którą niejako w pakiecie była przekazywana wiara. Dziś dla młodych wiara jest przede wszystkim kwestią osobistego wyboru. Oczywiście, nie sprzyjają jej zmiany cywilizacyjne związane z rozwojem mediów społecznościowych. Na przyszłość Kościoła część dyskutantów patrzy jednak optymistycznie, zwłasza że jest przecież Duch Święty, który wieje nie tam, gdzie my chcemy, ale gdzie On sam chce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

OCHRONA ŚRODOWISKA
Suplement do encykliki

4 października, we wspomnienie św. Franciszka z Asyżu, została zaprezentowana adhortacja apostolska Franciszka poświęcona konieczności ochrony środowiska naturalnego. Szczegółowo omówimy ją w przyszłym numerze Niedzieli. Stanowi ona niejako suplement do encykliki Laudato si’ sprzed 8 lat. Co takiego skłoniło papieża, że uznał konieczność powrotu do tematu? Główny powód jest taki, że straszna „wojna światowa wypowiedziana środowisku naturalnemu” się nie skończyła. Z jednej strony nieustannie wzmaga się liczba katastrof wywołanych zmianami klimatycznymi, huraganami, suszami, powodziami, które dotykają ludzi – ofiary środowiskowej niesprawiedliwości, a z drugiej – można dostrzec mniejszy zapał do działań na rzecz ochrony środowiska naturalnego, szczególnie ze strony najbogatszych państw, mimo że to one najbardziej wzbogaciły się na rewolucji przemysłowej, która najmocniej zniszczyła środowisko naturalne. Kraje te nadal są mało skłonne, aby większą część swojego bogactwa przeznaczyć na działania już nie tyle zapobiegające dalszym szkodom, ile naprawcze. Chodzi po prostu o spłacenie długu, który zaciągnęły bez pytania kredytodawców, a są nimi najbardziej poszkodowani ludzie z biednego Południa.

KOLEGIUM
Dziewiąty konsystorz

Reklama

Dziewiąty konsystorz Franciszka mamy już za sobą. 30 września na placu św. Piotra Kolegium Kardynalskie powiększyło się o dwudziestu jeden duchownych, w tym po raz drugi za tego pontyfikatu o kardynała z Polski – Grzegorza Rysia, metropolitę łódzkiego. Pierwszym był także pochodzący z arch. łódzkiej kard. Konrad Krajewski, jałmużnik papieski. Konsystorz jest w Kościele zawsze ważnym momentem i wyjątkową uroczystością. Ustanawia bowiem grupę kościelnych liderów, którzy nie tylko wspierają papieża, ale i są „twarzą” Kościoła w poszczególnych regionach i krajach tej jedynej prawdziwie globalnej wspólnoty, którą jest Kościół. Na co papież zwrócił uwagę kardynałom, przemawiając do nich? Na symfoniczność i synodalność. Franciszek przywołał obraz orkiestry symfonicznej, która ma wielu członków grających na różnych instrumentach i jednego dyrygenta, który czuwa nad całością wykonania. W orkiestrze konieczna jest różnorodność – trudno ją sobie wyobrazić złożoną z samych instrumentów dętych. Ale to nie wszystko. Konieczne jest wzajemne słuchanie, którego efektem jest harmonia. Z kolei dyrygent orkiestry „musi słuchać bardziej niż ktokolwiek inny, a jednocześnie jego zadaniem jest pomóc każdej osobie i całej orkiestrze rozwinąć twórczą wierność do maksimum, wierność wykonywanemu dziełu, ale wierność twórczą, zdolną nadać duszę tej partyturze, sprawić, by rozbrzmiewała tu i teraz w sposób wyjątkowy” – powiedział Ojciec Święty, jak można to rozumieć – o sobie i do siebie. A więc różnorodność i synodalność. Dwa klucze wyjaśniające poniekąd wybory Franciszka, który próbuje przez nie przeciwstawić się ogarniającej świat polaryzacji, co politolodzy nazywają toczącą się na naszych oczach zmianą ze świata jednobiegunowego, który zbyt często kończył się z ideologiczną kolonizacją, na świat wielobiegunowy, który wyprany z wartości przeradza się w grożącą wojną i konfliktami polaryzację. Franciszek, świadom tego zagrożenia, przez swoje nominacje próbuje temu przeciwdziałać. Jeden z komentatorów zarzucił papieżowi, że wybiera kardynałów nieznanych, tzn. pochodzących z peryferii. A on czyni to z jednego względu: peryferie są nie tylko od tego, by słuchać, ale by być słuchanymi. Dziewiąty konsystorz nieprzypadkowo zbiegł się z rozpoczęciem synodu o synodalności. Kardynałowie mają być liderami tego procesu bardzo poważnej zmiany – albo lepiej: powrotu do znanych praktyk – w swoich środowiskach.

Reklama

Większość komentarzy skupiała się na najważniejszej prerogatywie Kolegium Kardynalskiego, którą jest wybór papieża. Wypada w tym momencie zauważyć i przywołać słowa samego Franciszka sprzed kilku lat o przeczuciu, że jego pontyfikat będzie krótki. Przeczucie jednak go zwiodło, a on sam po kłopotach zdrowotnych wydaje się że wręcz młodnieje, co pozwala myśleć, iż to nie ostatni konsystorz. Po dziewięciu dotychczasowych Kolegium Elektorów, kardynałów przed 80. rokiem życia, przedstawia się następująco. Obecnie zasiada w nim 137 kardynałów. Dziewięćdziesięciu dziewięciu pochodzi z wyboru obecnego Ojca Świętego, dwudziestu dziewięciu to nominaci Benedykta XVI, a dziewięciu – Jana Pawła II. Formalnie rzecz biorąc, „bergoglianie”, jak czasem nazywa się grupę kardynałów pochodzących z wyboru Franciszka, stanowią już wyborczą większość, bo do wyboru wystarcza 2/3 głosów na konklawe, a w tym składzie mamy 73% członków z wyboru obecnego Ojca Świętego. Niektórym daje to powód do wnioskowania, że następnym papieżem będzie „bliźniak” Franciszka, o ile, oczywiście, taki istnieje. Snując wizję przyszłości, możemy się posiłkować składem geograficznym obecnego kolegium, w którym w porównaniu do sytuacji sprzed dekady widać największe zmiany. Kolegium przestało być europocentryczne. W 2013 r. ponad połowa (dokładnie 52%) kardynałów pochodziła z Europy. Dziś to już 39%. Osłabła również Ameryka Północna (z 12 do 10%). Wzrosła natomiast siła kardynałów z Azji – praktycznie się podwoiła (do 18%). Taką samą siłą dysponują kardynałowie z Ameryki Łacińskiej. W mniejszym stopniu, choć to kontynent o największej dynamice ewangelizacyjnej, wzrosła reprezentacja purpuratów z Afryki (z 9 do 13%). Może to oznaczać, że następny papież nie będzie pochodził ze starego świata. Także dlatego, że widać dystansowanie się Kościoła od tzw. Zachodu, a eurocentryzm Kościoła jest konceptem, który raczej przeszedł już do przeszłości. Choć napięcia związane z tą zmianą mogą być silne.

NOWY NUNCJUSZ
Przybywa do Polski

Fundamentalne jest poznanie polskiej rzeczywistości. Szczególnie na początku bardzo ważne będzie dla mnie to, aby się spotykać i rozmawiać z ludźmi, którzy mogą dać mi wizję Kościoła i społeczeństwa, abym mógł następnie działać – pokreślił w rozmowie z Radiem Watykańskim i Vatican News nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi, którego papież Franciszek przyjął na prywatnej audiencji 28 września. W najbliższym czasie nowy nuncjusz przyjedzie do Polski, złoży listy uwierzytelniające i obejmie placówkę w Warszawie. Oczywiście, Polska nie jest graczem globalnym, co nie oznacza, że nuncjatura w Warszawie jest placówką niższej kategorii. Dla Stolicy Apostolskiej jest istotna, bo Kościół jest dla Polaków nadal bardzo ważny; ma swoje problemy, a nuncjusz, żeby pomóc je cierpliwie rozwiązywać, musi się „Polski nauczyć”, co obiecuje uczynić.

WOŁANIE O JEDNOŚĆ
Bardzo ważny synod

Zdecydowanie najważniejszy synod od czasu Soboru Watykańskiego II, a właściwie jego kolejna faza rozpoczęła się formalnie 4 października, ale po prawdzie zaczęto ją już 30 września. Na fazę wstępną, niespotykaną – przynajmniej w takiej skali – w praktyce poprzednich synodów, składały się modlitewne czuwanie młodzieży i wieczorne ekumeniczne czuwanie z udziałem liderów najważniejszych wspólnot chrześcijańskich ze świata. 30 września na placu św. Piotra zgromadziło się 18 tys. osób. Dzień później uczestnicy synodu rozpoczęli rekolekcje w Sacrofano. Ćwiczenia duchowne zakończyły się 3 października. Już same powyższe fakty wskazują, jak wielką wagę do tego spotkania przykłada papież, bo ma ono oznaczać rzeczywisty powrót na znane Kościołowi ścieżki synodalności. Są nawet tacy, którzy odważnie mówią, że mamy do czynienia z „III Soborem Watykańskim”, choć Franciszek, do którego docierają te głosy, stanowczo zaznacza, iż to nadinterpretacja i zbyt daleko idące wnioski. W każdym razie w tej sesji synodalnej ma uczestniczyć ponad 450 osób; 365 uczestników z prawem do głosowania, w tym po raz pierwszy kobiety, i obserwatorzy oraz delegaci z Kościołów chrześcijańskich.
Modlitewne czuwanie 30 września, z aktywnym udziałem m.in. patriarchy Bartłomieja I z Kościoła prawosławnego, dr Anne Burghardt ze Światowej Federacji Luterańskiej i abp. Justina Welby’ego, zwierzchnika anglikanów, było wołaniem o jedność. Papież mówił zaś o ciszy i milczeniu, aby „słuchać głosu Ojca, wezwania Jezusa i wołania Ducha”. „Prosimy, aby synod był kairós braterstwa, miejscem, gdzie Duch Święty oczyszczałby Kościół z gadulstwa, ideologii i polaryzacji” – dodał Franciszek. Poprzednie etapy procesu synodalnego, najpierw na poziomie lokalnym, później – tworzenia syntez kontynentalnych, pokazały, z jak różnymi problemami, w zależności od zakątka świata, mierzy się Kościół. Nie brakowało i nie brakuje napięć. Część postulatów wzajemnie się wyklucza. W dyskusji nie brakuje emocji, co pokazują różne pojawiające się enuncjacje. Stąd bierze się apel Franciszka o milczenie. I nie chodzi o to, aby był to synod milczący, tak samo jak nie chodzi o to, by był to synod rozgadany, bo ani z jednego, ani z drugiego nic by nie było.

2023-10-03 14:20

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tydzień w Kościele

Niedziela Ogólnopolska 27/2025, str. 6-7

[ TEMATY ]

Tydzień w Kościele

Karol Porwich/Niedziela

W odmawianiu Różańca jest nasza siła

W odmawianiu Różańca jest nasza siła
LEON XIV – Synodalność jest stylem, postawą pomagającą nam być Kościołem, wspierając prawdziwe doświadczenie uczestnictwa i komunii – powiedział papież Leon XIV podczas spotkania z członkami Rady Zwyczajnej Sekretariatu Generalnego Synodu Biskupów. W jego trakcie Ojciec Święty podkreślił dziedzictwo papieża Franciszka. Wskazał, że to on „dał nowy impuls synodowi biskupów, odwołując się, co wielokrotnie podkreślał, do św. Pawła VI”, który ustanowił tę instytucję w 1965 r.
CZYTAJ DALEJ

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Wizyta bp. Adama Baba w Ambasadzie Kazachstanu

2025-09-13 08:35

[ TEMATY ]

Kongres Przywódców Religii Świata i Tradycyjnych

Ambasada Kazachstanu w Polsce

Ambasador Nurłan Żalgasbajew i bp Adam Bab

Ambasador Nurłan Żalgasbajew i bp Adam Bab

W Ambasadzie Kazachstanu w Warszawie odbyło się spotkanie Nurłana Żalgasbajewa, Ambasadora Republiki Kazachstanu w Polsce, z biskupem Adamem Babem, przewodniczącym Rady Ekumenicznej Konferencji Episkopatu Polski i biskupem pomocniczym archidiecezji lubelskiej.

Głównym tematem rozmowy był zbliżający się VIII Kongres Przywódców Religii Świata i Tradycyjnych, jaki odbędzie się w dn. 17-18 września w Astanie. Biskup Bab weźmie udział w Kongresie jako oficjalny przedstawiciel strony polskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję