Reklama

Niedziela Sandomierska

#WakacjezNiedzielą (cz. 3)

Przemierzając trasę pomiędzy Staszowem a Połańcem, przejeżdżamy przez ciekawą i pełną uroku miejscowość Rytwiany.

Niedziela sandomierska 30/2021, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja sandomierska

Agnieszka Łatka

Z dawnej budowli został tylko jej mały fragment

Z dawnej budowli został tylko jej mały fragment

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najczęściej nazwa Rytwiany kojarzy się w naszej diecezji z położoną nieopodal Pustelnią Złotego Lasu, mieszczącą się w pokamedulskich budynkach. Jednak warto zjechać z trasy w głąb miejscowości, aby zetknąć się z historią i z tym, co pozostało po latach świetności znajdującego się tam zamku.

Z zapisków Jana Długosza dowiadujemy się, że zamek odkupił od dziedziców ze Skotnik w 1420 r. Wojciech Jastrzębiec, biskup krakowski, a później arcybiskup gnieźnieński. Zamek został przebudowany oraz rozbudowany, a w zamkowej kaplicy odprawiano co tydzień 4 Msze św., podczas których przyzywano wstawiennictwa św. Wojciecha i św. Krzysztofa. Ok. 1430 r. Jastrzębiec przekazał go swoim bratankom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inny dokument z 1397 r. mówi o łac. castrum (forteca, zamek) Rytwiany należącym do kasztelana radomskiego Klemensa z Mokrska. Następnie przechodził on w ręce rodu Tarnowskich, jak też Rytwiańskich i Kurozwęckich. W 1516 r. na zamku wybuch pożar. A niedługo potem poprzez małżeństwo z Anną z Kurozwęk zamek przejął Hieronim Łaski. Zorganizował on m.in. zaciąg wojsk dla króla Węgier Jana Zapolyi. Po śmierci Hieronima Łaskiego posiadłość odziedziczyła jego żona, a następnie syn Olbracht, który sprzedał zamek kasztelanowi krakowskiemu Marcinowi Zborowskiemu.

W pierwszej połowie XVII wieku właścicielem zamku został wojewoda krakowski Jan Tęczyński, który uczynił z niego znany ośrodek kulturalny. Nowy właściciel otaczał się pisarzami i artystami oraz sam także zajmował się pisarstwem. Za czasów jego urzędowania w Rytwianach przebywali m.in. Jan Andrzej Morsztyn, poeta i tłumacz Walerian Otwinowski, profesor Uniwersytetu Krakowskiego Jan Brożek czy Piotr Kochanowski (syn brata Jana Kochanowskiego), który dedykował mu przekład Jerozolimy wyzwolonej Torquato Tesso. Po śmierci właściciela zamek przeszedł w ręce Łukasza Opalińskiego. Chociaż Opalińskiemu udało się obronić zamek przed najazdem wojsk księcia Siedmiogrodu Jerzego II Rakoczego, to zniszczenia były zbyt poważne, aby móc dłużej w nim zamieszkiwać.

Reklama

W czasie tzw. wielkiej wojny północnej Szwedzi splądrowali oraz nadwyrężyli i tak już zły stan zamku. Następnie obiekt otrzymali Sieniawscy, którzy dokonali częściowej odbudowy zamku. W roku 1794 w Rytwianach stacjonował Tadeusz Kościuszko. W 1808 r. zrujnowany zamek służył jeszcze jako miejsce do sądu nad sporami cechu sukienniczego. Następni właściciele ziemi staszowskiej Potoccy rozebrali większą cześć murów zamku. W 1897 r. okolica przeszła w ręce Radziwiłłów. Pomimo badań archeologicznych z drugiej połowy lat 80. XX wieku nie udało się w pełni odtworzyć wyglądu obiektu.

Opis zamku

Zamek znajduje się w centralnej części miejscowości w obrębie szerokiej, płaskiej doliny rzeczki Czarnej. Ruiny otoczone są przez fosę, którą można przekroczyć mostkiem, za którym wita nas postać Artura Radziwiłła uwieczniona w posągu. Próbując odtworzyć wygląd budowli, można opierać się na opisach dokonanych przez historyków i konserwatorów sztuki.

Możemy w ich opracowaniach wyczytać, że: „na powierzchni terenu zachował się wysoki relikt narożnika budynku zamkowego, z fragmentem skośnej przypory, wzniesionych z cegły zwykłej i zendrówki, zdobiącej lico w układzie romboidalnym. Oprócz tego w górnej części muru widoczny jest fragment fryzu z cegły kładzionej na rąb ukośny. Na licach wewnętrznych ocalałego reliktu widoczne są gniazda belek stropowych i fragmenty tynków na poziomach trzech kondygnacji. Reliktowi towarzyszy wał ziemny, kryjący resztki zabudowy zamkowej”.

Prowadzone prace wykopaliskowe przyniosły informacje, z których wynika, że można wyróżnić 2 etapy rozwoju zamku. Historycy podają, że „z końcem XIV wieku łączy się jednotraktowy, trzykondygnacyjny budynek o wymiarach 13 m na 39 m. Jego reliktem jest ocalały do dziś narożnik ze szkarpą (przypora – przyp. red.). Analogiczny dom miał stać na północ od niego, po drugiej stronie dziedzińca. W drugiej fazie, datowanej na pierwszą połowę XV wieku, wybudowano obwodowy mur obronny na rzucie prostokąta, a przy jego pólnocnym odcinku stanął dom wielki. Nie wiadomo, gdzie była zlokalizowana brama wjazdowa; przypuszcza się, że mogła się ona znajdować we wschodnim odcinku muru obronnego”.

Reklama

Zanurzenie w historię

Wokół ruin znajduje się ścieżka edukacyjna. Tworzą ją postacie 12 znanych osób, które odwiedziły lub mieszkały w zamku. Galerie wykonanych z żywicy postaci tworzą następujące osobistości: Klemens z Mokrska, Wojciech Jastrzębiec, Dersław Jastrzębiec, Hieronim Łaski, Jan Tęczyński, Łukasz Opaliński, Stanisław Łukasz Opaliński, Elżbieta Sieniawska, Maria Zofia Sieniawska, Tadeusz Kościuszko, Hrabia Artur Potocki, Książę Artur Michał Radziwiłł.

Atrakcją jest możliwość zrobienia sobie np. selfie z każdym z tych przystojnych mężów stanu albo z wybitnymi kobietami, które wpisały się w historię tego miejsca. Więcej informacji można wyczytać z tablic opisujących zwiedzany obiekt.

Oprócz wartości intelektualnych i duchowych jest także coś dla ciała i jego zdrowia, a mianowicie jest możliwość odpoczynku przy tężni solnej. Amatorzy sportu mogą skorzystać z siłowni na świeżym powietrzu, a dzieci z placu zabaw.

Pałac Rytwiański

Kilka minut spaceru pozwala nam dotrzeć do kolejnego ciekawego obiektu, który jest wpisany w historię Rytwian. Jest to pałac Rytwiański, którego historia sięga połowy XIX wieku. Niegdyś na terenie parku znajdowała się cukrownia. Jedną jej część zamieszkiwał dyrektor cukierni, natomiast druga była wykorzystana jako magazyn. W 1924 r. podczas pożaru cukrownia uległa zniszczeniu. Z ramienia księcia Artura Radziwiłła kilka lat później została ona rozebrana, a cześć pełniąca funkcję magazynu została przebudowana na pałac letni rodziny Radziwiłłów.

W parku tym można podziwiać najstarszy drzewostan lipy i kasztanowca oraz inne okazy drzew. Od roku 1975 mieścił się w nim hotel robotniczy Elektrowni Połaniec. Natomiast od 1997 r. znajduje się w nim hotel Rytwiany, którego dużym atutem jest położenie wśród pobliskich lasów.

2021-07-20 10:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowa święta parafianka

Niedziela sandomierska 46/2023, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja sandomierska

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Relikwie w uroczystej procesji wniosła do kościoła s. Terezjana Klepacka

Relikwie w uroczystej procesji wniosła do kościoła s. Terezjana Klepacka

Wybrana przez Boga na apostołkę Jego miłosierdzia, była miłosierna wobec innych. Szczególną troską otaczała grzeszników – powiedział bp Krzysztof Nitkiewicz.

W parafii św. Wojciecha w Momotach Górnych odbyło się wprowadzenie relikwii św. Siostry Faustyny Kowalskiej. Uroczystościom przewodniczył biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Obecni byli liczni parafianie, oraz zaproszeni goście. Eucharystię koncelebrował ks. Tomasz Lis, dziekan dekanatu Janów Lubelski, ks. Kazimierz Sagan, proboszcz parafii oraz przybyli kapłani. W uroczystości wzięła udział i przekazała relikwie s. Terezjana Klepacka z klasztoru Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w Sanktuarium w Łagiewnikach.

CZYTAJ DALEJ

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję