Reklama

Niedziela Małopolska

Nie żałuję podjętej decyzji

Jest imigrantką z bliskowschodniego kraju muzułmańskiego. Nie chce ujawniać swego nazwiska. Odnalazła Boga i przyjęła chrzest św.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy dopytuję, jaka była jej droga do przyjęcia chrztu w Kościele katolickim, opowiada swoją historię: – Po raz pierwszy z chrześcijaństwem zetknęłam się dzięki nauczycielce, która wykładała język polski na uniwersytecie w mojej ojczyźnie. Była Polką i katoliczką. Swoim życiem świadczyła o Chrystusie. To ona pierwsza zaznajamiała mnie z podstawowymi prawdami wiary. Dużo się też za mnie modliła.

W Polsce

Mieszkając już w Polsce, studiowałam polonistykę. Wśród wielu obowiązkowych lektur wymagano od nas także znajomości Biblii w przekładzie jezuity Jakuba Wujka. Moment, w którym uwierzyłam, dotyczył fragmentu z Księgi Rodzaju o grzechu pierworodnym. Gdy rozważałam ten tekst, wszystko, co mnie męczyło, stało się dla mnie niesamowicie lekkie…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Natomiast po przyjęciu chrztu w rozwoju duchowym i pogłębianiu wiary wspierał mnie pewien ksiądz salezjanin, który jest bardzo pokornym i rozmodlonym człowiekiem. Zawsze był dla mnie wyrozumiały i wszystko cierpliwie mi wyjaśniał. Osobie, która jako człowiek dorosły decyduje się na przyjęcie wiary katolickiej, szczególnie na początku może być bardzo trudno. Uważam więc, że od posługi kapłana dużo zależy.

W ojczyźnie

Chciałabym zaznaczyć, że urodziłam się w kraju muzułmańskim, który przez wiele lat należał do ZSRR. Jednym z celów komunistów było wyeliminowanie Boga ze społeczeństwa.

Reklama

W związku z tym w mojej ojczyźnie dominuje islam szyicki o liberalnej odmianie. Pochodzę z rodziny o muzułmańskiej mentalności. Jednak nikt z moich bliskich nigdy nie praktykował islamu. W mojej ojczyźnie bardzo rzadko karze się śmiercią za wybór chrześcijaństwa. Grozi mi natomiast dręczenie psychiczne ze strony rodziny. Związane jest to z tradycją muzułmańską, w której się wychowałam. Reguluje ona relacje pomiędzy ludźmi. O wartości człowieka decyduje jego płeć. Jest to świat zdominowany przez mężczyzn.

Kobieta traktowana jest jako gorsza i nieczysta. Podlega całkowitej kontroli ze strony męskiej części rodziny. Nie ma prawa do prywatności i nie może decydować o sobie. Wartościowanie płci w świecie muzułmańskim prowadzi bardzo często do tragedii wielu kobiet. W moim przypadku nadmierna kontrola doprowadziła do powstania nerwicy.

Relacje

Pytasz, jak kształtują się moje relacje z rodziną? Mama zmarła, gdy byłam dzieckiem. Aktualnie utrzymuję kontakt z siostrą i starszym bratem. Jednak tylko siostra wie, że jestem katoliczką.

W Polsce czuję się bezpiecznie i swobodnie. Mam tutaj wielu przyjaciół. Polacy są otwarci na innych. W mojej pracy codziennie mam kontakt z ludźmi. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z jakąkolwiek formą dyskryminacji. Szczególnie lubię polskie babcie, które nie stawiają żadnych barier, są bardzo ciepłe i serdeczne. Staram się rozwijać moje zainteresowania. Moją pasją jest filmoznawstwo. Nie żałuję podjętej decyzji i nie tęsknię za moją ojczyzną.

2020-02-18 10:26

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sakramentu chrztu nie wymazuje formalny akt apostazji

[ TEMATY ]

chrzest

apostazja

Anna Wiśnicka/Niedziela

Według Kościoła katolickiego poprzez sakrament chrztu człowiek staje się synem Bożym, zostaje włączony do wspólnoty jego wiernych, a chrzest wyciska na osobie niezatarty ślad. Oznacza to, że nie może zostać powtórzony i nie wymazuje go nawet formalny akt apostazji.

Według Katechizmu Kościoła Katolickiego i Kodeksu Prawa Kanonicznego poprzez sakrament chrztu św. człowiek staje się synem Bożym i zostaje włączany do wspólnoty Kościoła. Chrzest jest niejako bramą otwierającą dostęp do innych sakramentów. Należy on do tzw. sakramentów "wtajemniczenia chrześcijańskiego" i uważany jest, obok bierzmowania i Eucharystii, za jeden z fundamentów życia chrześcijańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.
CZYTAJ DALEJ

Kilka faktów o Leonie XIV

2025-05-12 21:36

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Papież Leon XIV ma opinię człowieka cichego, ale zdecydowanego. Cechuje go głęboki wewnętrzny pokój. Uważnie słucha, rzadko przerywa, często się uśmiecha. Jego decyzje wynikają nie z pośpiechu, ale z modlitwy.

Jest zakorzeniony w duchowości św. Augustyna. Jako swoje biskupie motto wybrał słowa: „In Illo uno unum – Jedno w Jednym”, mówiące o jedności w Chrystusie ponad podziałami i różnicami. Papież nie tylko mówi o pokoju – on go w sobie niesie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję