Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Różnokolorowe koperty, które trafiają codziennie na redakcyjne biurka, a także e-maile są świadectwem głębokiego zaufania, którym darzą nas Czytelnicy. Dzielimy się na łamach niektórymi listami z redakcyjnej poczty, pragnąc, aby „Niedziela” była owocem zbiorowej mądrości redakcji i Czytelników.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

listy do „Niedzieli”

Oni na Was czekają

Szanowna Redakcjo!

Za Waszym pośrednictwem kieruję list do pani Zofii z Mazowieckiego. List Pani Zofii bardzo mnie poruszył, ale jeszcze bardziej komentarz Pani Aleksandry.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sytuacja chorego czy niepełnosprawnego członka rodziny, wymagającego całodobowej opieki, i wysiłek rodziny sprawującej opiekę – to problem wielki jak świat. To problem czasu, pieniędzy, sił fizycznych (często wiąże się z rezygnacją z pracy), ogromnej wiedzy i odpowiedzialności za kochaną osobę. Dodam jeszcze: to poczucie osamotnienia i bezradności, szczególnie gdy lekarz nie wspiera chorego (najczęściej starego człowieka) i jego opiekunów w domu – a nie jest to sytuacja odosobniona.

Ponad dwadzieścia lat stałam przy łóżku chorych (Mamusi, Męża, teraz sąsiada) i wiem, że najwięcej pomogły mi dobre rady znajomych o podobnych doświadczeniach, dotyczące sposobu ścielenia łóżka, toalety, gdy chory nie wstaje, diety, ale i procedur medycznych: wskazania odpowiedniego miejsca i sposobu uzyskania pomocy finansowej, załatwienia wózka, wypożyczenia łóżka, materaca itp.

Bezcenne są pomoc w zastąpieniu opiekuna w zakupach czy innych pracach domowych lub „pogadanie” z chorym, który może tęsknić za inną twarzą.

Często rozmowy o sytuacji w rodzinie, w której jest chory, odbywają się w miejscach przypadkowych (ot tak, żeby komuś powiedzieć), ale też przy okazji spotkań grup modlitewnych w salce parafialnej. Opiekujący się chorymi nie mają czasu, aby uczestniczyć w dłuższych konferencjach, więc wykorzystuje się każdą okazję, bo przecież w swoim środowisku znane są osoby z podobnymi problemami. Nie mam pomysłu, jak pomagać, wiem jednak, że takie sprawy muszą być załatwiane jak najszybciej, bo dotyczą ludzkiego cierpienia i ogromnego wysiłku opiekunów.

I jeszcze głośno zawołam do WNUKÓW: – Nie udawajcie, że jesteście tak bardzo zapracowani, iż nie możecie znaleźć małej chwili, aby z uśmiechem pochylić się nad dziadziem czy babunią i powiedzieć im: „Szczęść Boże! Jestem obok!”. Wasi dziadkowie bardzo na was czekają i bardzo sobie cenią każde spotkanie z wami.

Serdecznie Panią pozdrawiam – Rozalia

2018-07-10 12:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV u augustianów: żyjcie jak tego chciał św. Augustyn

2025-05-13 18:33

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Augustianie

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Żyjcie w komunii, tak jak chciał tego św. Augustyn - powiedział Leon XIV, składając niezapowiedzianą wizytę w kurii generalnej augustianów. Ze swymi współbraćmi odprawił Eucharystię i zjadł obiad.

Leon XIV spędził u augustianów trzy godziny. Przybył do nich tuż przed godz. 12.00, aby zdążyć na południową Mszę w kaplicy kurii generalnej. Potem został u nich na obiad.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Około 200 delegacji oczekiwanych na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

2025-05-13 18:57

[ TEMATY ]

Watykan

pontyfikat

Papież Leon XIV

Vatican Media

Około 200 zagranicznych delegacji oczekiwanych jest na inauguracji pontyfikatu Leona XIV w niedzielę - poinformowano we wtorek podczas posiedzenia komitetu do spraw porządku publicznego i bezpieczeństwa w Rzymie. Wcześniej władze Wiecznego Miasta ogłosiły, że w mszy udział weźmie około 250 tys. osób.

Według pierwszych informacji przekazanych w ramach przygotowań do niedzielnej mszy na placu Świętego Piotra obecni będą między innymi wiceprezydent USA J.D. Vance, hiszpańska para królewska, prezydent Izraela Icchak Herzog, a także przywódcy Unii Europejskiej.
CZYTAJ DALEJ

Majówki na Brzegu

2025-05-13 23:48

ks. Łukasz Romańczuk

Nabożeństwo majowe przy kapliczce Matki Bożej

Nabożeństwo majowe przy kapliczce Matki Bożej

W Brzegu Dolnym odbywają się nabożeństwa majowe przy miejscowych kapliczkach. Okazuje się, że z każdym nabożeństwem jest coraz więcej osób. Dzisiaj, tj. 13 maja przy kapliczce Matki Bożej przy ul. Zwycięstwa było ponad 100 osób. Wspólny śpiew Litanii Loretańskiej, to nie tylko okazja do modlitwy, ale także okazja do poznania historii poszczególnych miejsc i integracji.

Pomysł, aby nabożeństwa majowe odbywały się w takiej formie rozpoczął się z inicjatywy s. Sandry Lisoń , Franciszkanki Rodziny Maryi oraz ks. Mateusza Ciesielskiego, wikariusza parafii NMP Królowej Polski. - Założyciel naszego zgromadzenia św. Zygmunt Szczęsny Feliński, bardzo propagował i rozszerzył kult nabożeństw maryjnych. Ułożył rozważania, a nabożeństwa odbywały się w intencji odnowy moralnej narodu. Podzieliłam się tym z ks. Mateuszem, który wpadł na pomysł, abyśmy odnowili tradycję śpiewania Litanii Loretańskiej przy kapliczkach w Brzegu Dolnym - zaznacza s. Sandra, dodając: - Przejechałam się rowerem po mieście sprawdzając, gdzie znajdują się kapliczki i wybraliśmy z nich 10, a finalnie utworzyły one krąg wokół miasta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję