Reklama

Dookoła świata

Z pięciu talentów zrobić milion

Ilekroć brakuje mi wiary we wszechmoc Boga, przypominam sobie „Rycerza Niepokalanej” i jego milionowy nakład tuż przed wojną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najpoczytniejszym polskim miesięcznikiem w końcówce 2016 r. było pismo „Kobieta i Życie” z nakładem ponad 450 tys. egzemplarzy. Tak wynika z danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl . Spośród miesięczników katolickich ZKDP odnotowało tylko „Małego Gościa Niedzielnego” z nakładem blisko 95 tys. egzemplarzy. Wśród nienotowanych miesięczników katolickich największy nakład, jaki znalazłem, to „List” z ilością egzemplarzy wahającą się między 14 a 20 tys.

Gdyby Związek Kontroli Dystrybucji Prasy istniał w 1938 r., na czele zestawienia miesięczników panowałby niepodzielnie „Rycerz Niepokalanej”. W warunkach drukarskiego średniowiecza i wciąż jeszcze widocznego w Polsce analfabetyzmu (ok. 23% w latach 30. ub. wieku wg portalu Dzieje.pl) Maksymilian Maria Kolbe stworzył miesięcznik katolicki, a więc bądź co bądź swego rodzaju „branżowe” pismo, do którego skali z 1938 r. nie umywają się dziś jakiekolwiek miesięczniki (najlepszy ma ponad dwa razy mniejszy nakład), a tym bardziej te katolickie (najlepszy ma ponad 10 razy mniejszy nakład).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego” – usłyszała Maryja od Archanioła Gabriela (Łk 1, 37). Chyba nikt na ziemi nie poznał tej prawdy lepiej od Niepokalanej Matki Syna Bożego. Ona była przewodniczką skromnego franciszkanina w drodze do tego, co dziś wydaje się kompletnie niemożliwe, a tym bardziej niemożliwe musiało się wydawać wtedy.

Pamiętam, gdy kiedyś przygotowywałem się do konferencji o św. Maksymilianie i długo nie mogłem się pozbierać, gdy przeczytałem o tym milionie egzemplarzy. Na studiach zajmowałem się badaniami nad współczesnym rynkiem prasy, a przy omawianiu dawnych miesięczników przyzwyczajony byłem do nakładów idących maksymalnie w dziesiątki tysięcy lub do braku informacji o nakładzie. Aż tu nagle taka bomba.

Od tamtej pory mam prosty punkt odniesienia. Gdy znajdę się w jakiejś patowej sytuacji i myślę: „Wszystko fajnie, Panie Boże, ale bez przesady – tutaj to nie dasz rady...”, przychodzi natychmiast Maksymilian udowadniający swoim działaniem, że „przesada” to drugie imię Pana Boga. Jeśli oddamy Mu stery, On będzie działać ponad nasze wyobrażenia.

Podejrzewam, że gdyby nie wybuchła II wojna światowa, Niepokalanów byłby dziś totalnym monopolistą, jeśli chodzi o polskie media związane z Kościołem (prócz „Rycerza” było tam kilka innych gazet, radio i plany na telewizję). Trudno tak nie sądzić, gdy czyta się słowa św. Maksymiliana: „Są bowiem prawie dwa miliardy ludzi na świecie, a «Rycerz Niepokalanej» liczy obecnie tylko 750 tysięcy egzemplarzy”...

Niepokalanów był w tamtym czasie największym klasztorem na świecie (ok. 700 zakonników). Praca była zorganizowana według najnowocześniejszych ówcześnie standardów. Św. Maksymilian nie bał się naukowych opracowań, pokazujących, jak efektywnie zarządzać zespołem. Pokazywał, że zaufanie Bogu to także korzystanie z osiągnięć ludzkiego umysłu. Ponadto przekonanie, że to nie ja jestem tu szefem, oraz... modlitwa, modlitwa, modlitwa.

Piękne jest to, że Pan Bóg chce osiągać „niemożliwe” za pomocą ludzkich rąk. Jeśli damy Mu się poprowadzić, będziemy umieli wykorzystywać sposoby działania, które podsuwa, i natchnienia, które daje, będziemy robić „niemożliwe”. Nasz życiowy milion egzemplarzy to może być szczęśliwe małżeństwo, wspaniałe dzieci, uczciwa i ciężka praca, która daje awans – wszystko to, do czego jesteśmy powołani. Maksymilian był powołany m.in. do „Rycerza” i z pięciu talentów zrobił milion.

2017-08-09 10:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bajeczna iluzja

Gry wideo. Komputerowe, konsolowe, mobilne. A może jednak tzw. planszówki? Wybór ogromny. Niezliczona rzesza graczy na całym świecie potwierdza, że przyszłość należy do nich.
Rynek już obecnie przerastający branżę filmową. Niebotyczne budżety przyprawiające o ból głowy zwykłego zjadacza chleba. Świat, który pociąga i wciąga. No ale...

Przyznaję, jestem „świeżakiem” w świecie gier. Nie mylić z tym z sieciówek (czy ktoś mi kiedyś wytłumaczy fenomen tych zabawek?). Gram od niedawna, kilku lat, mniej więcej czterech. Wcześniej grałem rzadko; powiedziałbym, że w świecie gier byłem niczym niedzielny kierowca. Lepiej chyba tego nie nazwę. Gry mnie nie pociągały, sam w sumie nie wiem dlaczego. Wolałem książki i filmy, i to w dużej ilości. Coś się jednak zmieniło. Trudno mi powiedzieć co. Może to postęp techniczny umożliwiający twórcom gier tworzenie bajecznej scenerii, w której toczy się rozgrywka? A może otwarty świat, dający iluzoryczne poczucie wolności, brak ograniczeń? A może po prostu dałem się wciągnąć na starość? Raczej to ostatnie odpada, bo jeszcze jestem za młody (chociaż mój tata lubi mnie postarzać). W sumie ciężko powiedzieć. Mam dwie konsole, chociaż i tak wiem, że to przynajmniej o jedną za dużo... W nowe komponenty do komputera szkoda mi inwestować, bo za drogie i szybko się starzeją, a lubię mieć wybór. Czasem i mnie daje to złudne poczucie wolności.
CZYTAJ DALEJ

Kraków/ Taksówkarz został zaatakowany nożem przez pasażera; trwa obława

2025-08-22 21:33

[ TEMATY ]

Kraków

Adobe Stock

W Krakowie trwają poszukiwania mężczyzny, który w trakcie kursu zaatakował taksówkarza nożem i uciekł. Poszkodowany obcokrajowiec, który prowadził pojazd, z ranami ciętymi trafił do szpitala.

Według informacji małopolskiej policji, w piątek ok. godz. 17 w pobliżu Tauron Areny Kraków zatrzymała się taksówka, z której wybiegło dwóch mężczyzny - kierowca i pasażer. Taksówkarz, który miał rany cięte szyi, przedramienia i ręki, zemdlał. Policja przekazała, że jest to obcokrajowiec. Mężczyzna w stanie stabilnym trafił do jednego z krakowskich szpitali.
CZYTAJ DALEJ

Szwecja/ W Kirunie przeniesienie zabytkowego kościoła o 5 km zakończyło się sukcesem

2025-08-23 09:11

[ TEMATY ]

Kościół

Screen/x

W Kirunie 113-letni drewniany kościół po przebyciu 5 km na ponad 200 kołach dotarł w środę po południu do nowego centrum miasta. Spektakularna przeprowadzka była konieczna z powodu szkód wyrządzanych przez miejscową kopalnię rudy żelaza.

Szczęśliwy finał przetransportowania ważącej 672 tony świątyni podziwiał król Szwecji Karol XVI Gustaw, a także tłumy mieszkańców oraz turystów. Wydarzenie było transmitowane na żywo przez szwedzką telewizję publiczną SVT.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję