Reklama

Niedziela Kielecka

Polski patron w Radziemicach

Nie wiadomo, dlaczego św. Stanisław BM stał się patronem parafii w Radziemicach w dekanacie słomnickim. Być może wskazówką jest bliskość Krakowa, gdzie biskup ze Szczepanowa żył, pracował, nauczał, a w końcu poniósł śmierć z ręki Bolesława Śmiałego. Św. Stanisław jest patronem wielu parafii w okolicach Krakowa

Niedziela kielecka 7/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

patron

św. Stanisław

T.D.

Kościół pw. św. Stanisława w Radziemicach

Kościół pw. św. Stanisława w Radziemicach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Radziemicach tuż przed kościołem wita nas jego XVIII-wieczna figura, a nowe drzwi wyobrażające Biskupa i jego wizerunek w ołtarzu głównym nie pozwalają wątpić, kto patronuje radziemickiej parafii.

Pochylony nad Piotrowinem

Św. Stanisław Męczennik (1030 lub 1035-1079) był i jest najpopularniejszą postacią w hagiografii polskiej, jako symbol obrońcy uciśnionych przez władzę i nadużyciami panujących oraz pasterza oddającego życie w imię prawdy i wierności zasadom, w obronie Ewangelii. Przez wieki uważano Stanisława ze Szczepanowa za symbol zjednoczonej niepodległej Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Radziemicach tak w ołtarzu głównym, jak i figurze na zewnątrz, u stóp św. Stanisława znajduje się Piotrowin, czyli Piotr z Janiszewa Strzemieńczyk – bohater opowieści z XIII wieku o cudach św. Stanisława ze Szczepanowa. Według legendy biskup zagrożony przez Bolesława II Śmiałego w posiadaniu wsi Piotrawina, na której kupno od nieżyjącego Piotra/Piotrowina nie miał świadków, sprawił modłami, że tenże wstał z grobu i potwierdził prawidłowość zawartej transakcji. Legenda o Piotrowinie zyskała popularność nie tylko w Polsce.

W Radziemicach św. Stanisław wyobrażony jest w ołtarzu głównym na obrazie, w figurze obok ołtarza głównego, w rzeźbie przed kościołem i na drzwiach prowadzących do świątyni.

Reklama

Olejny obraz św. Stanisława BM z ołtarza głównego, umieszczony na zasuwie, powstał w pierwszej poł. XVIII wieku. Postać Biskupa w pozycji stojącej wypełnia prawie całą wysokość płótna. Zwrócony jest lekko w lewo, w kierunku siedzącego u jego stóp Piotrowina, którego głowę spowija całun. Święty jedną rękę wznosi ku górze, drugą podtrzymuje płaszcz i pastorał. Ubrany jest w dostojne, pofałdowane szaty, z infułą na głowie. Na blankach ołtarza głównego zostały ustawione dwie figury – św. Kazimierza i św. Stanisława. Tutaj biskup Stanisław ujęty frontalnie ubrany jest w suknię i komżę, na ramionach ma narzucony płaszcz, na głowie – infułę. U jego stóp znajduje się postać siedzącego Piotrowina. Obie figury świętych pochodzą z XIX wieku.

Dokładnie znana jest data powstania figury św. Stanisława, wykonanej z piaskowca, ustawionej przy wejściu do kościoła – to 1758 rok. Rzeźba jest umieszczona na czworobocznym postumencie, wspartym na wysokim cokole – całość mierzy 3 metry. Święty lekko pochyla się nad Piotrowinem, lewą rękę (pierwotnie z pastorałem) wznosi ku górze.

Najbardziej współczesne wyobrażenie św. Stanisława znajduje się na drzwiach prowadzących do kościoła. Prof. Dźwigaj przedstawił Patrona w towarzystwie świętych i błogosławionych.

Pielgrzymują do Szczepanowa

Wyrazem kultu patrona są organizowane raz do roku pielgrzymki do sanktuarium w Szczepanowie, głównie z myślą o bierzmowanych, ale może w nich uczestniczyć każdy chętny z parafii. – W 2000 r. w takiej pielgrzymce wzięło udział ok. 500 osób – mówi ks. Stanisław Mika, proboszcz w Radziemicach.

Pierwotnie kościół w Szczepanowie k. Tarnowa został wzniesiony w 1470 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza Jana Długosza. Według tradycji wybudowany wówczas kościółek stanął na miejscu drewnianego, wzniesionego na polecenie rodziców św. Stanisława. Obecny kościół został wzniesiony w latach 1911-1914, był przebudowywany po zniszczeniach wojennych. Sanktuarium w 2003 r. zostało ogłoszone bazyliką mniejszą. Tam właśnie chętnie pielgrzymują parafianie z Radziemic.

Reklama

Odpust w Radziemicach jest zawsze obchodzony 8 maja, i jest to duża uroczystość w parafii. Kult patrona w środowisku parafialnym umacnia także piękny album ze zdjęciami Adama Bujaka, pod redakcją Krzysztofa Czyżewskiego pt. „Patron narodu”. Jak informuje Ksiądz Proboszcz, udało się rozprowadzić ok. 200 egzemplarzy tej publikacji.

Poza tym w parafii dominuje tradycyjny kult Maryjny, związany z obrazem Matki Bożej z Dzieciątkiem w ołtarzu głównym, tam gdzie niejako „towarzyszy” Jej na zasuwie św. Stanisław. Drugi odpust przypada 19 marca, we wspomnienie św. Józefa Oblubieńca NMP.

Dawniej i dziś

Radziemice są wzmiankowane w 1228 r. Wówczas otrzymał je Klemens, wojewoda opolski, od księcia Kazimierza Opolskiego. Przez wieki miejscowość przechodziła z rąk do rąk; w XVI wieku należała do wojewody krakowskiego – Spytka z Tarnowa.

Jan Długosz podaje, że w 1417 r. w Radziemicach funkcjonował drewniany kościółek. Obecny murowany kościół zbudowano w latach 1631-1652 z inicjatywy ks. Jana Młodawskiego, upamiętnionego pamiątkową płytą. Świątynię konsekrował w 1662 r. bp Mikołaj Oborski.

Kościół jest jednonawowy, prezbiterium ma jednoprzęsłowe, zakończone półkoliście. W ołtarzu głównym znajduje się barokowy olejny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem (XVII wiek) w sukience późnobarokowej, dwa ołtarze boczne są rokokowe. Znajdują się tu również epitafia marmurowe z XVII i XVIII wieku. Najstarszym zabytkiem kościoła jest gotycka chrzcielnica kamienna z I poł. XV wieku. Drogi do kościoła strzegą dwa posągi z XVIII wieku – wspomniany św. Stanisława i Matki Bożej Niepokalanie Poczętej.

Prace konserwatorskie przeprowadzono w kościele w 1961 r. i w latach 1994-1998. Nowa polichromia wykonana w 1995 r. jest dziełem Jana Molgi.

Reklama

Parafia liczy obecnie 1300 osób i jest stabilna pod względem demograficznym. Rynek pracy – z racji bliskości Krakowa i doskonałej ziemi, która sprzyja uprawie warzyw i produkcji rolnej – jest raczej zadowalający i hamuje wyludnianie się pięknie położnej wśród rozległych pól, radziemickiej parafii. Proboszcz chwali parafian; za ofiarność, której wyrazem jest kompleksowo odnowiony kościół, otoczony grupami zieleni – atrakcyjnymi nawet zimą, za dobre stosunki międzyludzkie. – Parafia jest zgrana, ludzie są szczerzy i otwarci, chętnie reagują na wszelkie akcje i zbiórki proponowane przez Kościół – uważa ks. Mika.

Na terenie parafii znajdują się dwie szkoły podstawowe i gimnazjum. W miejscowości Pieczonogi działa od 2004 r. Parafialny Dom Starców im. św. Matki Teresy z Kalkuty, w którym obecnie przebywa 35 osób. Wiosną przybędzie 25 dodatkowych pokoi. Placówka, będąca zadaniem zleconym przez powiat proszowicki, jest przeznaczona dla osób starszych i chorych somatycznie.

Czy wiesz, że...

• Wśród znalezisk wyszukanych na kościelnym strychu, w zasobach parafii znajduje się oryginalny datowany na I poł. XVIII wieku kociołek na wodę święconą, ustawiony na kolistej podstawie, zdobiony dekoracyjnymi motywami;

• „W 1708 r. in augusto, srożyło się powietrze w Radziemicach, umarło 83 ludzi. Rozpoczęło się z domu Wojciecha Majorka, który pierwszy umarł. Umarł x. Kacper Kowalewski, dr. filozofii (…). Umarł też Grzegorz Kowalczewski, dr filozofii, 1 – szy senior contubernii. Pochowany przed chrzcielnicą” (ks. Jan Wiśniewski, Dekanat miechowski, reprint Jedność 2000, s. 200).

• Ostatni właściciel Radziemic, Edward Kleszczyński po zakończeniu I wojny światowej wyposażył kościół w sprzęty liturgiczne, podarował ziemię pod nowy cmentarz oraz szkołę i wybudował pierwszą w powiecie miechowskim spółdzielnię mleczarską. Z jego inicjatywy powstała również Ochotnicza Straż Pożarna oraz kółko rolnicze.

• Z inspiracji papieża Jana Pawła II poczta watykańska wydała znaczki ku czci św. Stanisława.

2017-02-08 14:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Franciszek Salezy

[ TEMATY ]

media

dziennikarze

św. Stanisław

Edycja Świętego Pawła

Drodzy bracia i siostry, „Dieu est le Dieu du coeur humain » [Bóg jest Bogiem serca ludzkiego] (Traktat o miłości Bożej, 1, XV): w tych pozornie prostych słowach znajdujemy pieczęć duchowości wielkiego nauczyciela, o którym chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć - św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła. Urodzony w 1567 r. w nadgranicznym regionie francuskim był synem Pana z Boisy - starożytnego i szlacheckiego rodu z Sabaudii. Żyjąc na przełomie dwóch wieków - szesnastego i siedemnastego - zgromadził w sobie to, co najlepsze z nauczania i zdobyczy kulturalnych stulecia, które się skończyło, godząc spuściznę humanizmu z właściwym nurtom mistycznym bodźcem ku absolutowi. Otrzymał bardzo dobrą formację; w Paryżu odbył studia wyższe, zgłębiając także teologię, a na Uniwersytecie w Padwie studiował nauki prawne, na życzenie ojca, zakończone świetnym dyplomem „in utroque iure” - z prawa kanonicznego i prawa cywilnego. W swej pogodnej młodości, skupiając się na myśli św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, doświadczył głębokiego kryzysu, który doprowadził go do postawienia pytań o własne zbawienie wieczne i o przeznaczenie Boże względem siebie, przeżywając jako prawdziwy dramat duchowy podstawowe problemy teologiczne swoich czasów. Modlił się gorąco, ale wątpliwości wstrząsały nim tak mocno, że przez kilka tygodni prawie zupełnie nie mógł jeść ani spać. W szczytowym okresie tych doświadczeń udał się do kościoła dominikanów w Paryżu, otworzył swe serce i tak się modlił: „Cokolwiek się wydarzy, Panie, to Ty trzymasz wszystko w swych rękach, a Twoimi drogami są sprawiedliwość i prawda; cokolwiek postanowiłeś wobec mnie...; Ty, który zawsze jesteś sprawiedliwym sędzią i Ojcem miłosiernym, będę Cię kochał, Panie [...], będę Cię tutaj kochał, mój Boże i będę zawsze pokładał nadzieję w Twoim miłosierdziu i zawsze będę powtarzał Twoją chwałę... Panie Jezu, będziesz zawsze moją nadzieją i moim zbawieniem na ziemi żyjących” (I Proc. Canon., t. I, art. 4). Dwudziestoletni Franciszek znalazł spokój w radykalnej i wyzwalającej rzeczywistości miłości Bożej: kochać Go, nie chcąc nic w zamian i ufać w miłość Bożą; nie chcieć nic ponad to, co uczni Bóg ze mną: kocham Go po prostu, niezależnie od tego, ile mi to da czy nie da. Tak oto znalazł spokój a zagadnienie przeznaczenia [predestynacji] - wokół którego dyskutowano w owym czasie - zostało rozwiązane, gdyż nie szukał już tego, co mógł mieć od Boga; kochał Go po prostu, zdawał się na Jego dobroć. Będzie to tajemnicą jego życia, która pojawi się w jego głównym dziele: Traktacie o Bożej miłości.
CZYTAJ DALEJ

Pomóc może tylko Jezus, dlatego mam kochać Go bardziej niż innych!

2025-09-04 12:43

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Problemem nie jest uwolnienie się od krzyża, ale wierne pójście za Tym, który go niósł i zwyciężył dla nas. Ludzie nam w tym nie pomogą. Nawet nasi rodzice, rodzeństwo, przyjaciele czy znajomi. Pomóc może tylko Jezus, dlatego mam kochać Go bardziej niż innych. Wyznam Jezusowi szczerze moje obawy wobec Jego wymagań.

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”. Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».
CZYTAJ DALEJ

Licheń: Kaplica św. Carla Acutisa już otwarta

2025-09-07 17:46

[ TEMATY ]

św. Carlo Acutis

Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej

otwarcie kaplicy

Biuro prasowe Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej

Otwarcie kaplicy Carlo Acutisa

Otwarcie kaplicy Carlo Acutisa

7 września, w dniu kanonizacji Carla Acutisa, w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej odbyło się uroczyste otwarcie kaplicy poświęconej młodemu świętemu. Wydarzenie rozpoczęła Msza święta w bazylice, podczas której wprowadzono relikwie pierwszego stopnia.

Wśród licznych pielgrzymów obecni byli harcerze, wolontariusze Caritas, młodzież diecezjalna i okoliczna, katecheci z uczniami, a także siostry zakonne z Kalisza wraz z podopiecznymi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję