Tłumy wiernych zebrały się w Dzień Świętości Życia w bazylice Mariackiej w Krakowie. Przewodniczący Mszy św. kard. Stanisław Dziwisz uwrażliwiał zebranych w świątyni, że troska o życie jest obowiązkiem każdego chrześcijanina.
Metropolita Krakowski podkreślił, że ludzkie życie jest święte i stanowi bezinteresowny dar Boga, który dzieli się z człowiekiem szczęściem istnienia i miłości. – Jeżeli chcemy pozostawać wierni Ewangelii życia, naszym obowiązkiem jest troska o życie – wskazał. Kardynał podkreślił, że Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego jest jednym z przejawów tej troski. – To ważny uczynek miłosierdzia i solidarności z nienarodzonymi, którzy sami nie mogą się upomnieć o swoje miejsce w świecie, o swoje prawo do życia i do miłości – stwierdził. Hierarcha poprosił także Maryję Pannę, aby w Polsce „było szanowane każde ludzkie życie i aby nie manipulowano nim w nieodpowiedzialny sposób”.
Homilię podczas uroczystości wygłosił o. Adam Szustak OP. Znany rekolekcjonista tłumaczył zebranym, jak właściwie odczytywać dialog podczas zwiastowania. – Taki dialog Pan Bóg prowadzi też z każdym z nas. Skutkiem tego dialogu jest to, że odnajdziemy nasze najważniejsze zadania, odnajdziemy to, do czego Pan Bóg nas stworzył. Nastąpi to tylko wtedy, gdy przyjmiemy naszą niezwykłość, pochodzącą od Boga – tłumaczył. Dominikanin zaznaczył, że Dzień Świętości Życia polega na tym, aby uświadomić sobie, że każdy człowiek, nawet mający obecnie 5 mm, jest niezwykłym darem życia od Boga. – Obchodzimy niewiarygodne święto tego, jak Pan Bóg doskonale nas stworzył. W ten dzień mówimy temu światu, że ci najbardziej bezbronni i pozbawieni możliwości obrony są niezwykli i powinni mieć szansę na rozwój! – powiedział na zakończenie.
Podczas Mszy św. wszyscy chętni mogli podjąć dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.
Chcemy pochylić się nad naszym chrześcijańskim dziedzictwem – mówi abp Wojciech Polak, prymas Polski
Obowiązkiem pasterza jest prowadzenie owiec. Nie może więc dać się ponieść rozczarowaniu i pesymizmowi powtarzając sobie i innym jak przysłowiową mantrę – co ja mogę zrobić – mówił abp Wojciech Polak do kapłanów świętujących 30 maja ćwierćwiecze święceń kapłańskich.
Wspólnie z prymasem Polski i kapłanami jubilatami Mszę św. dziękczynną celebrował abp senior Henryk Muszyński, który dokładnie przed 25 laty w katedrze gnieźnieńskiej udzielił im święceń kapłańskich. Przywołując tamten moment abp Wojciech Polak powtórzył pytanie, które z jego ust wówczas usłyszeli: "Jaka będzie wasza odpowiedź na wielki dar Chrystusowej miłości? Czy to będzie odpowiedź na miarę pasterzy, czy na miarę najemników? Czy to będzie odpowiedź na miarę sług, urzędników, czy szaleńców Bożych?"
Niewątpliwie fenomen uroku tego świętego przeżywa w dzisiejszych czasach swój renesans. Jego cześć nieznana we wczesnym średniowieczu, nabrała popularności w czasach najnowszych. To za sprawą mass
mediów, które donoszą nam o rozlicznych cudach za jego wstawiennictwem. Oficjalnie św. Ekspedyt męczennik, którego wspomnienie obchodzimy 19 kwietnia jest patronem żeglarzy, handlowców, spraw pilnych,
studentów i egzaminatorów. Pamięć o postaci świętego jest żywa w krajach romańskich, a od połowy XIX w., ogarnęła Niemcy i dotarła do Polski. Dziś wiemy już nie tylko o jego niezwykłej popularności wśród
studentów, ale także wśród prawników, adwokatów i czekających na pilne rozwiązanie trudnych spraw. Pierwsi złożyli swe świadectwo Włosi, którzy w rozlicznych publikacjach i na łamach internetu polecają
go całemu światu. Choć doznaje szczególnej czci w Rzymie, to jednak i polska historia wskazuje na fakty zawierzania św. Ekspedytowi prócz tych najbardziej osobistych, także spraw społecznych całego kraju.
Nazywano go w Polsce także św. Wierzynem, jakby chciano zaznaczyć, iż jest patronem niezwykle wiarygodnym. W dobie dzisiejszych trudności bytowych, przypomnienie o nim, wydaje się być jednym z zadań apostolskich.
Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.
Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.