Przed kilku laty otrzymałam tekst z „Gazety Wyborczej” pod znamiennym tytułem „Dziękuję za życie”, w którym pani Renata Zajdman pisze, że przez blisko pół wieku poszukiwała rodziny Czerniakowskich, „by podziękować za uratowane życie”. Dla mojej babci i całej rodziny pomoc innym była czymś zupełnie normalnym, wręcz obowiązkiem. Fakt, że tylko w Polsce groziła kara śmierci za pomoc Żydom, nie miał żadnego znaczenia. Teraz, gdy niektórzy zachłystują się Oscarem dla filmu „Ida”, wyciągnęłam ten tekst i myślałam o tysiącach Polaków zamordowanych za pomoc Żydom. Czekali tyle lat, żeby im tym Oscarem podziękować... Prof. Dora Kacnelson, uczona żydowska, gdy udzielała mi wywiadu przed kamerą, zapytała nerwowo na końcu: – A zna pani jakiegoś Żyda, który oddałby życie dla ratowania Polaka?... Zaraz po nocy oscarowej zadzwoniła do mnie znajoma dziennikarka z Nowego Jorku, córka polskiego powstańca Warszawy i, płacząc, mówiła: – Gdy byłam mała, w amerykańskiej szkole doświadczałam często strasznego upokorzenia. Nie chcieli ze mną siedzieć w ławce, mówili: „Jesteś Polką, wy mordowaliście Żydów, zabijaliście żydowskie dzieci”. Żadne moje tłumaczenia nie pomagały... Myślałam, że wolna Polska będzie bronić swojego dobrego imienia, że Polacy będą mieli odwagę i siłę zawalczyć z kłamstwem, że tu, w Nowym Jorku, też przyjdzie czas na zmianę i właściwy szacunek dla Polski. Ale ten film pogrzebał wszystkie moje nadzieje... Próbowałam uspokoić znajomą zza oceanu, ale jej argumenty były nie do zbicia. Jest profesjonalistką, absolwentką szkoły filmowej w Londynie, wie, o czym mówi. Na koniec powiedziała: – Ten film byłby zupełnie niezauważony, gdyby nie temat. Nawet odtwórczyni głównej roli była zdziwiona, że „tak łatwo można zdobyć Oscara”. Przytoczę też e-mail, który otrzymałam od znanego operatora filmowego: „Teraz, po «Pokłosiu» i «Idzie», nadchodzi kolejny antypolski film «Ziarno prawdy», w którym Żołnierze Niezłomni z Konspiracyjnego Wojska Polskiego «Warszyca» zajmują się głównie katowaniem żydowskich cywili – pozostają więc Wyklęci, lecz teraz przez filmowych «tfurców» ubeckich. Wojna wnuków bohaterów antykomunistycznego powstania z pomiotami sowieckich ubeków trwa”. Na ścianie w katowni ubeckiej w Warszawie były wyryte nazwiska zbrodniarzy, morderców polskich patriotów: Humer, Fejgin, Światło, Goldberg/Różański, Graff, Brystygier, Borman... – wszyscy oni byli pochodzenia żydowskiego. Może film o nich też kiedyś powstanie i zdobędzie Oscara?
Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy
i mity.
Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór
króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został
kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską
swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii
przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert.
Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na
temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w.
Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie
jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza
w Kościele wschodnim.
Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej
matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich
polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski
głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”.
Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia
jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię.
Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu,
że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem
do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
Prezydent Karol Nawrocki prezentuje projekt ustawy "Godna emerytura"
Prezydent Karol Nawrocki podpisał w poniedziałek projekt ustawy „Godna emerytura” zakładający wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. To realizacja jednej z obietnic złożonych przez Nawrockiego w kampanii prezydenckiej.
Prezydent złożył podpis podczas spotkania z seniorami w Sochaczewie. Projekt zostanie teraz złożony w Sejmie. Zakłada on wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. Także 13. i 14. emerytura mają wzrosnąć o 150 zł i ich podwyżki na takim poziomie będą gwarantowane ustawą.
Pałac Kultury w Żaganiu, wernisaż wystawy. O kolekcji opowiada autor - Rafał Bogdanowicz
„Św. Jan Paweł II. Człowiek, który zmienił losy świata” - to tytuł unikatowej wystawy, którą od 3 listopada można zobaczyć w Pałacu Kultury w Żaganiu.
Wystawa „Św. Jan Paweł II. Człowiek, który zmienił losy świata” to przekrój zbiorów – prywatnej kolekcji Rafała Bogdanowicza. Zbiory obejmują cały pontyfikat Papieża Polaka. Wernisaż wystawy odbył się 3 listopada. Można było nie tylko zobaczyć pokaźne zbiory autora, ale także zjeść papieską kremówkę, wpisać się do pamiątkowej księgi i pobrać pamiątkową pocztówkę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.