Reklama

Papież obudził Europę?

To było najbardziej proeuropejskie wystąpienie od wielu lat - tak o przemówieniu papieża Franciszka w Strasburgu mówią europosłowie praktycznie ze wszystkich frakcji Parlamentu Europejskiego

Niedziela Ogólnopolska 49/2014, str. 10-11

Dawid Nahajowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas wizyty w Strasburgu papież Franciszek okazał się niespotykanym w dzisiejszych czasach euroentuzjastą. Robił, co mógł, aby obudzić olbrzyma, czyli drzemiący w starym kontynencie potencjał, który swoimi wartościami i ideami zarażał niegdyś cały świat. Papież chce Europy witalnej i aktywnej, ale również takiej, która czerpie energię ze swych humanistycznych i chrześcijańskich korzeni, a w centrum zainteresowania stawia godność każdego z nas.

- Nadeszła chwila, aby porzucić ideę Europy przestraszonej i zamkniętej w sobie, aby rozbudzić i krzewić Europę uczestniczącą, niosącą wiedzę, sztukę, muzykę, wartości humanistyczne, a także wartości wiary. Europę kontemplującą niebo i dążącą do ideałów. Europę, która opiekuje się człowiekiem, broni i chroni go, Europę podążającą po ziemi bezpiecznej i solidnej, będącą cennym punktem odniesienia dla całej ludzkości - podkreślił papież Franciszek w przemówieniu w Parlamencie Europejskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Historyczny bilans

Ojciec Święty Franciszek jest drugim papieżem, który przemawiał w europarlamencie. Pierwsze spotkanie głowy Kościoła z europosłami odbyło się w 1988 r., kiedy papieżem był św. Jan Paweł II, a Europę rozdzielała żelazna kurtyna.

Papież Polak mówił wówczas, że dostrzega wiele dobra w pokojowym procesie współpracy między narodami europejskimi. Wyraził nawet nadzieję na to, że kiedyś we wspólnocie narodów znajdzie się także wschodnia część kontynentu.

- Choć Polska znalazła się w tym gronie, to Europa zmieniła się na gorsze. Odeszła od wartości, o których mówił św. Jan Paweł II - podkreśla Beata Gosiewska z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

Po 26 latach przyszedł czas na wizytę w PE kolejnego papieża i unijny bilans. Papież Franciszek dokonał tego z chirurgiczną precyzją. - Trafił w samo sedno i nazwał wszystkie wady unijnej polityki po imieniu. Wstrząsnął sceną polityczną PE - zauważył europoseł prof. Mirosław Piotrowski.

Reklama

Papież wskazał pozytywne przemiany na Starym Kontynencie, nie szczędził jednak również słów gorzkiej, ale i celnej krytyki.

Orędzie dla wszystkich

Historia pokaże owoce papieskiej wizyty w Strasburgu. Jedno wszak jest pewne: przemówienie Franciszka obezwładniło nawet najbardziej radykalną lewicę. Ci, którzy najgłośniej sprzeciwiali się zaproszeniu Ojca Świętego do PE, po 40-minutowym przemówieniu tak jak inni wstali i oklaskiwali papieskie orędzie dla Europy.

- Od dwudziestu lat zasiadam w PE. Nigdy nie widziałem człowieka, który otrzymałby tak wielkie uznanie i brawa od wszystkich grup politycznych - mówił Martin Schulz, przewodniczący europarlamentu.

- Z pewną satysfakcją patrzyłem na posłów skrajnej lewicy, którzy najpierw sprzeciwiali się wizycie Papieża, a teraz bili mu brawo na stojąco - dodał europoseł prof. Zdzisław Krasnodębski. - Okazuje się, że w kwestiach nierówności społecznej, ubóstwa oraz ekologii zarówno Kościół, jak i europejska lewica mogą znaleźć płaszczyznę porozumienia.

Aplauz całej sali plenarnej był nie tylko wyrazem parlamentarnej kurtuazji. W swoim wystąpieniu Papież miał coś dla każdej części sceny politycznej.

Prawicę ujął odwołaniem się do chrześcijańskich korzeni Europy i szacunkiem dla tradycji. Lewica zaś oklaskami przyjęła jego argumentację o konieczności obrony słabszych, imigrantów, a także apel o poszanowanie środowiska naturalnego.

Istotne znaczenie ma fakt, że Papież został zaproszony przez przewodniczącego Schulza, który od wielu lat przewodzi lewicowej frakcji. Najciekawsze jednak jest to, że powitalne słowa lewicowego polityka znakomicie współbrzmiały z przesłaniem Ojca Świętego.

- Od sześciu lat Europa przeżywa bezprzykładny kryzys, który ma ciężkie następstwa. Szczególnie dramatyczna jest utrata zaufania między ludźmi i instytucjami, zarówno na płaszczyźnie narodowej, jak i na płaszczyźnie europejskiej. Bez zaufania nie przetrwa żadna idea czy instytucja. Dlatego konieczna jest współpraca wszystkich sił, aby na nowo je odzyskać - mówił Schulz. - Słowa Waszej Świątobliwości mają olbrzymie znaczenie, gdyż są kierowane do nas wszystkich i są ważne dla nas wszystkich, są uniwersalne. Dają nam orientację w czasach braku orientacji - dodał.

Reklama

W obronie życia i rodziny

Przemówienie Ojca Świętego miało wiele wątków - od socjalnego, poprzez historyczny, społeczny, aksjologiczny, aż po politykę emigracyjną UE.

Podczas spotkania z dziennikarzami Martin Schulz mówił, że wystąpienie papieża Franciszka było mocne i na tyle polityczne, na ile pozwalają relacje Kościoła i świata polityki. Cieszył się, że w wielu kwestiach może zgodzić się z duchowym przywódcą ponad miliarda katolików.

Czy wobec tego Franciszek jest socjaldemokratą? - pytali dziennikarze na pokładzie papieskiego samolotu w drodze do Rzymu. - Głosiłem jedynie społeczne nauczanie Kościoła, które pochodzi z Ewangelii i chrześcijańskiej tradycji - krótko odpowiedział Ojciec Święty.

Lewicowych wątków nikt się nie doszuka w części wystąpienia, gdy Ojciec Święty mówił o niezbywalnej godności człowieka. Jego zdaniem, w debacie politycznej przeważają kwestie techniczne i ekonomiczne, przez co człowiekowi grozi sprowadzenie do bycia jedynie trybikiem w mechanizmie. Gdy życie nie odpowiada potrzebom tego mechanizmu, można je odrzucić bez większego wahania. - Tak jak w przypadku nieuleczalnie chorych, ludzi starszych, opuszczonych i pozbawionych opieki lub dzieci zabitych przed urodzeniem. Tymczasem potwierdzenie godności osoby oznacza uznanie, że życie ludzkie jest cenne - podkreślił Papież.

W podobnym tonie mówił o rodzinie, która jest podstawową komórką każdego społeczeństwa. - Rodzina zjednoczona, płodna i nierozerwalna wnosi ze sobą elementy fundamentalne, by dać nadzieję na przyszłość. Bez tej solidności dochodzi się do budowania na piasku, z poważnymi konsekwencjami społecznymi - powiedział Ojciec Święty.

Reklama

W Radzie Europy

Wizyta Papieża trwała cztery godziny i miała dwa kluczowe punkty. Po spotkaniu z europarlamentarzystami Franciszek wygłosił przemówienie na forum Rady Europy. Mówił m.in. o poszanowaniu praw człowieka i potrzebie pokoju. Jego przemówienia słuchali przedstawiciele krajów członkowskich, instytucji tworzących Radę Europy oraz sędziowie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

- Papież chciał wstrząsnąć Unią Europejską, skruszyć ten beton. Mówił o jej skostnieniu, starzeniu się oraz odejściu od ideałów ojców założycieli - komentował tuż po spotkaniu Jean-Paul Costa, wieloletni prezes Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. - Myślałem jednak, że Papież będzie bardziej krytyczny wobec Trybunału, bo jestem pewien, że praca tej instytucji pozostawia wiele do życzenia.

Papieskiej wizycie z bliska przyglądał się także metropolita strasburski abp Jean-Pierre Grallet. - Widać, że Papież znalazł wspólny język z europarlamentarzystami. Myślę, że ta wizyta w PE pomoże w przywróceniu zaufania do instytucji europejskich - podkreślił.

- Byłem świadkiem wizyty wielu światowych przywódców, ale nigdy nie widziałem tak wielkiej mobilizacji - mówił Dawid Nahajowski, asystent europosła Piotrowskiego. - W środowisku politycznym PE wielu zapomniało już o Panu Bogu. Dlatego też wartości chrześcijańskie często są tu atakowane. Wydaje mi się, że teraz antychrześcijańscy politycy będą mieli trudniejsze zadanie - dodał.

Papież w europejskim tonie

Papież został zaproszony do Parlamentu Europejskiego i Rady Europy w Strasburgu, aby poprawić mocno nadszarpnięty wizerunek instytucji unijnych. Nawet europejska lewica zachowywała się tak, jakby chciała uszczknąć choć trochę z majestatu papieskiego przemówienia.

- Dla mnie, jako europosła z ponad 10-letnim stażem, był to najważniejszy dzień w Parlamencie Europejskim - powiedział „Niedzieli” prof. Mirosław Piotrowski.

Reklama

Podczas wizyty widać było, że również na twarzy Papieża zagościł uśmiech. Nie można zapominać, że wydarzenie to miało także wymiar duszpasterski. Ojciec Święty przyjechał, aby w tym wyjątkowym miejscu głosić Dobrą Nowinę.

- Swoje przemówienie Papież doskonale dostosował do odbiorców. W delikatny sposób mówił o trudnych i niepopularnych politycznie sprawach. Chciał trafić do pokładów dobra w człowieku, aby je na nowo wyzwolić - stwierdziła Beata Gosiewska.

Dotychczas Kościół nie cieszył się w europarlamencie zbyt wielką popularnością. Gdy kilka lat temu jedna z Polek na forum PE zacytowała słowa Jana Pawła II, po lewej stronie sali plenarnej rozbrzmiało tupanie, buczenie i wyśmiewanie.

- Bezpośrednio po papieskiej wizycie mieliśmy głosowanie. Podczas debaty cytowano słowa Franciszka. Tym razem nikt nie buczał, nie tupał. Wydaje mi się, że teraz przywoływanie słów Ojca Świętego będzie w dobrym europejskim tonie - powiedział prof. Piotrowski.

2014-12-02 14:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

    – Kościół wynosząc go do grona świętych wskazał: módlcie się poprzez jego wstawiennictwo za świat o jego zbawienie, o pokój dla niego, o nadzieję – mówił abp Marek Jędraszewski w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 10. rocznicę kanonizacji Ojca Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Tomasz Szopa przypomniał, że dokładnie 10 lat temu papież Franciszek dokonał uroczystej kanonizacji Jana Pawła II. – W ten sposób Kościół uznał, wskazał, publicznie ogłosił, że Jan Paweł II jest świadkiem Jezusa Chrystusa – świadkiem, którego wstawiennictwa możemy przyzywać, przez wstawiennictwo którego możemy się modlić do Dobrego Ojca – mówił kustosz papieskiego sanktuarium w Krakowie. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, podziękował mu za troskę o pamięć o Ojcu Świętym i krzewienie jego nauczania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję