Reklama

Wczoraj, dziś, jutro

Na studia!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Coś Pan taki nerwowy, Panie Jasny?! Nawet rękę na powitanie podajesz Pan mimochodem… Nie zdążyłem jej po męsku uścisnąć, a już Pan gdzieś pędzisz.

- Panie Niedziela, wnuk złożył papiery na politechnikę i o pierwszej mają ogłosić wyniki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Spokojnie. Na pewno się dostanie. To zdolny chłopak. Zawsze w parku, kiedy przechodził obok naszych szachowych stolików, to nie omieszkał rozegrać z „przyszywanym” wujkiem partyjki szachów. I muszę się przyznać, że czasami mocno mi zalazł za skórę.

- Dziękuję za dobre słowa, Panie Niedziela… No, no… no tak… właśnie bardziej się martwię o niego, bardziej niż w przypadku syna, kiedy zdawał na uniwersytet.

- Taki to jest przywilej trzeciego wieku. Sami już nie możemy mieć dzieci, dlatego wnuki jak najbardziej stają się naszymi dziećmi… No co? Ojciec wychowuje, a dziadek rozpieszcza!

- Wie Pan, Panie Niedziela, jak teraz trudno o pracę. Chcę, żeby wnuczek dostał się na wymarzony wydział politechniki, znalazł dobrą pracę, ożenił się z mądrą dziewczyną…

- Panie Jasny - zaoponował Niedziela. - To jest życie Pańskiego wnuka, a nie Pana. Mówię tak, żeby była jasność, Panie Jasny. Najgorzej, kiedy chcemy naszym potomkom zaplanować życie wbrew ich woli.

- Ale ja nie chcę nic planować, ja chcę się tylko dowiedzieć, czy wnuczek dostał się na wymarzoną politechnikę, czy nie.

Reklama

- A mówisz Pan o naszej politechnice?

- Nie, mówię o politechnice w stolicy.

- A to zmienia postać rzeczy. To o której mieli ogłosić listę przyjętych?

- O pierwszej… Boże, przecież już pierwsza minęła. Do zobaczenia. Muszę do wnuczka… Boże, czuję się tak, jakbym sam starał się o indeks. Do widzenia.

Pan Jasny prawie biegnąc, oddalał się w tempie ekspresowym od miejsca spotkania z Panem Niedzielą. I im szybciej się oddalał, tym bardziej zbliżał się do ostatecznego rozstrzygnięcia studenckiego losu swojego wnuka. Ciężko dysząc, dopadł do schodów kamienicy, gdzie z rodzicami mieszkał ukochany wnuczek, i pędząc na czwarte piętro, ostatkiem sił zadzwonił do mieszkania. Długo nikt nie otwierał. Pan Jasny o mało co nie dostałby zawału, a przynajmniej lekkiego omdlenia od tego długiego oczekiwania, które w rzeczywistości było o wiele krótsze, niż się to wydawało. Tak więc po normalnej pauzie, jaka musi zaistnieć pomiędzy dzwonkiem a reakcją na dzwonek, ktoś powoli przyczłapał do drzwi z pytaniem: - Kto tam?

- To ja, dziadziuś… to ja - zachłysnął się powietrzem Pan Jasny. - Proszę, otwórz…

- Przepraszam, ale jaki dziadziuś?

Głos, który odpowiedział Panu Jasnemu, wydał mu się jakiś obcy. Spojrzał jeszcze raz na drzwi i nagle zorientował się, że pomylił klatki schodowe. Nawet nie przepraszając, zbiegł na dół i mocno sapiąc, pomyślał, że tak naprawdę to teraz nic od niego nie zależy. Wtem zadzwonił telefon komórkowy… Dzwonił wnuczek. Pan Jasny w tej chwili już wszystko wiedział!

2013-07-22 13:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wolontariusz z wyrokiem sądu za "zakłócenie spokoju" dr Gizeli Jagielskiej

2025-04-30 10:21

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Karol Porwich/Niedziela

Wolontariusz Fundacji Pro-Prawo do Życia usłyszał prawomocny wyrok sądu na ponad 1000 zł grzywny za "zakłócenie spokoju" Gizeli Jagielskiej poprzez organizację publicznej modlitwy różańcowej pod wejściem do szpitala w Oleśnicy. Wyrok dotyczy różańca, w trakcie którego wolontariusze Fundacji zostali napadnięci przez agresywnego mężczyznę i musieli się bronić z użyciem gazu. Wolontariusz został skazany, a w sprawie ataku bandyty sprawę umorzono - informuje Fundacja Pro-Prawo do Życia.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu podtrzymał wyrok pierwszej instancji, zgodnie z którym Adam, koordynator akcji Fundacji Pro-Prawo do Życia w Oleśnicy, musi zapłacić ponad 1000 zł grzywny za "zakłócenie spokoju" Gizeli Jagielskiej poprzez organizację publicznej modlitwy różańcowej pod jej szpitalem.
CZYTAJ DALEJ

Medialne konklawe, czyli kandydaci na papieża

2025-04-29 20:53

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Dziennikarze, a nawet watykaniści specjalizujący się w tematyce Stolicy Apostolskiej jeszcze za życia papieża Franciszka rozpoczęli medialne konklawe, typując kandydatów na jego następcę. Ci, którzy nakładają na wybór papieża pewien schemat polityczny, zwykle błądzą w swoich prognozach. Kiedy szukają kandydata według klucza: konserwatysta, liberał, progresista, ich przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem. Kardynałowie kierują się zupełnie innymi kryteriami. W tym przypadku - kryteriami aktualnych potrzeb Kościoła roku 2025.

Poza tym konklawe, co zobaczymy w czasie bezpośrednich transmisji z jego rozpoczęcia 7 maja, jest w dużej mierze aktem liturgicznym. Kardynałowie większą część czasu konklawe spędzają nie na głosowaniach, tylko na modlitwie. Na samym jego początku przyzywają Ducha Świętego - i to jest kluczowy moment tego wydarzenia, bo - jak wierzymy - otwierają się na działanie Boga, którego wyrazem ma być ich głosowanie.
CZYTAJ DALEJ

Włochy/ 86-letni krawiec szyje sutannę dla nowego papieża

2025-04-30 19:40

[ TEMATY ]

konklawe

Ks. Tomasz Podlewski

86-letni krawiec Raniero Mancinelli szyje sutannę dla nowego papieża, który zostanie wybrany na konklawe rozpoczynającym się 7 maja. Mały zakład krawiecki, który Mancinelli prowadzi z rodziną, znajduje się w uliczce Borgo Pio, kilka kroków od placu Świętego Piotra.

"Aby uszyć sutannę dla papieża potrzeba około pięciu metrów tkaniny, bo jest także pelerynka. Tkanina, jakiej tym razem użyłem, to lekka wełna o wadze 220 gramów na metr kwadratowy"- wyjaśnił papieski krawiec, cytowany przez agencję Ansa. Dodał, że sutannę z takiej tkaniny miał także papież Franciszek.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję