Reklama

Bóg stał się człowiekiem

Wierzę w Syna Bożego, współistotnego Ojcu, który dla nas, ludzi, zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem

Niedziela Ogólnopolska 52/2012, str. 38

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kto zastanowi się nad zawartą w tym oświadczeniu informacją i uwierzy, że jest ona prawdziwa, to za słuszny uzna postulat umieszczania jej na czele najważniejszych wiadomości każdego dnia. Jest ona bowiem informacją o wydarzeniu tak wielkiego znaczenia, tak brzemienną w ważkie dla każdego z nas konsekwencje, że świadomość o jego zaistnieniu należy nieustannie ożywiać w każdym człowieku. Słusznie zatem trzy razy dziennie: rano, w południe i o zmierzchu przypomina się je chrześcijanom biciem w dzwony.

Wcielenie - nowy akt stwórczy Boga

Informacją o tym, że odwieczne, wszechmocne, stwórcze Słowo - Syn Boży, jednocząc się w konkretnym człowieku: w Jezusie z Nazaretu, z cielesną ludzką naturą, dokonało nowego aktu stwórczego, którym rozpoczęło przedostatni etap historii ludzkości, etap wprowadzania ludzi na wyżyny uczestnictwa w Jego boskiej chwale, mocy i panowaniu, należałoby poprzedzać codziennie wiadomości telewizyjne i radiowe, od niej zaczynać pozostałe nowiny. Jest to bowiem najdonioślejsza i najlepsza ze wszystkich nowin, informacja nad informacjami. Fakt bowiem, o którym mówi, jest wydarzeniem tak przełomowym w historii ludzkości, tak kluczowym dla każdego człowieka, że ten, kto go nie zauważa, ponosi szkodę, nie dostrzega bowiem również możliwości skorzystania z niezwykłych mocy, jakie Bóg będący człowiekiem każdemu z ludzi, a więc i jemu, ofiarował i wciąż ofiaruje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Takiego wydarzenia nikt się nie spodziewał, nikt go nie przewidywał, a zatem nie oczekiwał. Nikt nie przypuszczał, że Bóg zechce stać się człowiekiem. Wydawało się to nieprawdopodobne. Przeciwnie, to ludzie chcieli zostać bogami. Marzyli o tym już Adam i Ewa. Pragnienie „stania się jako bogowie” było w nich tak silne, że nie zważając na ostrzeżenie przed konsekwencjami, spożyli „owoc rozeznania dobra i zła”, który miał to sprawić (por. Rdz 3). A ich potomkowie żywiący identyczne marzenia budowali wieżę Babel - i potąd budują wciąż ich repliki (por. Rdz 11).

Reklama

Boskość w ludzkich wymiarach życia

Tymczasem to nieprzewidziane, nieprawdopodobne wydarzenie zaistniało. Do takiego wniosku doszli świadkowie wydarzeń życia, a zwłaszcza zmartwychwstania i wniebowstąpienia Jezusa. Następne pokolenia wyznawały prawdę o tym wydarzeniu w formułach licznych Wyznań Wiary (Credo), z których fragment umieściłem na początku niniejszych refleksji. Głosiły one, że Druga Osoba Boskiej Trójcy, odwieczne, wszechmocne, stwórcze Słowo Pana wszechistnienia stało się człowiekiem, naszym bratem.

W łączności z nimi wyznajmy więc i my naszą wiarę, że w momencie wcielenia się w Nazarecie Syn Boży uniżył, umniejszył samego siebie - wprowadził swą nieogarnioną boskość w wymiary naszego ludzkiego bytowania. Odtąd Jego Boskie Serce zaczęło pod sercem Maryi bić rytmem ludzkiego serca i uczestniczyć w ludzkim życiu. „Poprzez wcielenie Syn Boży zjednoczył się w pewien sposób z każdym człowiekiem. Ludzkimi rękami pracował, ludzkim myślał umysłem, ludzką działał wolą, ludzkim sercem kochał” (por. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”, 22).

Jezus zespolił się z naszym człowieczeństwem na stałe, na zawsze. A uczynił to w tym celu:
- aby zrealizować odwieczny plan Ojca Niebieskiego względem człowieka, a poprzez niego względem całego stworzenia;
- aby przywrócić zerwane przez człowieka pierwotne Przymierze z Panem Wieków;
- aby pomóc człowiekowi zrozumieć, jak Bóg go miłuje;
- aby zbawić, uwolnić ludzi od konsekwencji popełnianego przez nich zła oraz od skutków ich konszachtów z jakimikolwiek mocami zła działającymi w świecie;
- aby wyprowadzić ludzkość z marazmu dotychczasowych, bezowocnych poszukiwań dróg prowadzących do bram królestwa pokoju, sprawiedliwości, miłości i jedności;
- aby wprowadzić nasze człowieczeństwo w wiecznotrwały boski wymiar istnienia.

Nasza nadzieja na życie wieczne i udział w chwale boskiego nieba wynikają z prawdy, że Druga Osoba Boska, a zarazem syn Maryi z Nazaretu, dopuszcza także nasze człowieczeństwo do udziału w chwale swego boskiego majestatu. Dlatego w dni upamiętniające Jego narodziny wdzięcznym sercem śpiewajmy: „Boże, w dobroci swej nieogarniony, po wieczne czasy bądźże uwielbiony...”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Białoruś: władze aresztowały dwóch zakonników

2024-05-09 18:44

[ TEMATY ]

Białoruś

aresztowanie

zakonnicy

Adobe Stock

8 maja białoruska policja zatrzymała księdza Andrzeja Juchniewicza i księdza Pawła Lemekha ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej (OMI), którzy posługują w diecezjalnym sanktuarium w Szumilinie, w dekanacie witebskim diecezji witebskiej.

Jak powiedzieli wierni portalowi Katolik.life, stało się to po spotkaniu księży i zakonników diecezji witebskiej.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję