„Święta od róż”, jak ją nazywają, już od ponad 10 lat jest obecna w znaku relikwii w parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Chlebowie k. Gubina. To właśnie wstawiennictwu tych dwóch świętych patronów, swoje trudne, nieraz beznadziejne sprawy, polecają ci, którzy przybywają tam każdego 22. dnia miesiąca.

Co roku, w maju, wierni przeżywają tu uroczystości odpustowe. Tegorocznym przewodniczył ks. Andrzej Fiołka, proboszcz parafii pw. Trójcy Świętej w Gubinie. W homilii wskazywał na coraz szybsze tempo ludzkiego życia i wynikające z tego konsekwencje. - Tam, gdzie jest problem napięcia w nas samych, tam szuka się możliwości jego rozwiązania. Stąd pojawiają się nowe rodzaje wiedzy, pomagające nam radzić sobie ze stresem i z tym, co z nim bezpośrednio się wiąże. Jednym z nich jest samodzielność jako zarządzanie sobą, mające na celu nadanie właściwego kierunku mojemu osobistemu życiu. I właśnie w tym obszarze pojawia się jako niezwykle pomocna św. Rita – mówił ks. Fiołka. - Cały jej życiorys mógłby nosić jeden tytuł: „Życiu nadawać właściwy kierunek”. Przecież tu, do niej, patronki spraw trudnych i beznadziejnych, nie przychodzimy z drobnostkami, ale w istocie chcemy się jej zapytać i prosić ją o pomoc w tym, jak odnaleźć najważniejszą orientację w moim zagubionym, pogmatwanym, zestresowanym życiu, kiedy wydaje się dla mnie bez wyjścia. Pytam się ciebie, św. Rito, czy potrafię odnaleźć słuszny dla mnie kierunek i cel, jak za nim pójść i co czynić, by zrealizować zawarte w nim oczekiwania, ważne sprawy. Jakie mam wyjście w sytuacji, w której się teraz znajduję? Czego mogę się od Ciebie nauczyć św. Rito? – pytał kapłan, którego rozważania osnute były wokół biografii św Rity i jej borykaniu się z przeciwnościami losu. - Wcześnie byłaś osobą na tyle dojrzałą, że dostrzegałaś jakie zamiary i zadania Pan Bóg stawia w życiu przed Tobą. A pierwszym najważniejszym dla ciebie celem było pragnienie zakonnego życia jako siostra w klasztorze augustianek. Bóg poprowadził cię do twego młodzieńczego marzenia, ale nie od razu – trzeba ci było długiej drogi poprzez bardzo trudne małżeństwo, macierzyństwo, śmierć męża i synów, kiedy już jako trzydziestokilkuletnia wdowa, zrealizowałaś swoją najwcześniejszą tęsknotę – kontynuował ks. Fiołka. - Tak to jest, by rozeznać w życiu te najważniejsze cele, trzeba się z nimi trochę namęczyć przed Bożym obliczem, aby sprawdzić i zrozumieć czy to jest Jego czy też moje osobiste marzenie, odbiegające od zamiaru Stwórcy względem mnie i mej codzienności – podkreślił proboszcz z Gubina.

Odpustową Mszę św. koncelebrowali ks. Grzegorz Cyran, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Gubinie oraz proboszcz parafii w Chlebowie ks. Henryk Laszczowski. Eucharystię poprzedziła adoracja Najświętszego Sakramentu.

Inicjatorem sprowadzenia relikwii do parafii pw. św. Józefa w Chlebowie przed kilkoma laty był wieloletni proboszcz tamtejszej parafii śp. ks. kan. Władysław Szeremet. Relikwie z Cascii sprowadził ks. inf. Kazimierz Jandziszak, zaś jego kuzyn ks. prał. Bogdan Kaczorowski poprosił swoją uczennicę – elżbietankę s. Felicytę Szewczyk z Wrocławia, by namalowała obraz świętej. Dziś znajduje się on w kościele w Chlebowie.

15 września 2012 r. bp Stefan Regmunt uroczyście wprowadził relikwie do kościoła oraz poświęcił obraz. Od tamtej pory do "świętej od róż" przybywają liczni pielgrzymi, którzy przez jej szczególne wstawiennictwo szukają u Boga rozwiązania w sprawach trudnych i beznadziejnych.