Reklama

Alfabet „Niedzieli” - P

Pielgrzymka

Zwłaszcza ta piesza niesie w sobie wiele wyzwań, wobec których czasami odczuwamy lęk. Strach jest wtedy, kiedy opieramy się tylko na własnych siłach. Kiedy powierzamy się Panu Bogu, Matce Bożej zyskujemy wsparcie, które wyzwala w nas pokłady sił i nadziei, radości i pokoju. Już w najbliższy czwartek Wałbrzych i ziemia wałbrzyska wyjdzie na pielgrzymi szlak, by w piątek 31 lipca br. z katedry świdnickiej wyruszyć na 6. Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę.

Niedziela świdnicka 30/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jaka ona będzie? Jaka będzie pogoda? Ilu będzie uczestników? Takich pytań można zadawać wiele. Za każdym razem pielgrzymka jest inna, wyjątkowa, niepowtarzalna. Wiedzą to pielgrzymi. Tegoroczna pielgrzymka będzie przebiegać pod hasłem: „Otoczmy troską życie”. Podczas codziennych rozważań kapłani i osoby świeckie będą zgłębiać to podstawowe prawo, jakie każdy człowiek ma od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci. Troska o życie to wielowymiarowe działanie człowieka, to różne obszary funkcjonowania, te duchowe i materialne. Przez kolejne dni pielgrzymi będą mieli okazję do refleksji nad problemami, jakie niesie współczesny świat. Pielgrzymka tegoroczna w sposób szczególny będzie wotum wdzięczności za pięciolecie diecezji. Pielgrzymi na prośbę Biskupa Ignacego zaniosą wdzięczną modlitwę na Jasną Górę. Jej tegoroczny szczególny charakter podkreśla również fakt ogłoszonego 19 czerwca br. przez papieża Benedykta XVI w Kościele powszechnym Roku Kapłaństwa.
Nie ma pielgrzymki bez kapłanów, bez Eucharystii. Wsłuchajmy się w świadectwo kapłana, głównego przewodnika Pieszych Pielgrzymek Świdnickich, ks. prał. Romualda Brudnowskiego: „Kiedy pierwszy raz w 1982 r. poszedłem na pielgrzymkę, to pod wpływem pewnej presji, namowy i prośby księdza przewodnika wtedy grupy ósmej w Pielgrzymce Wrocławskiej. Miałem się tam zająć stroną muzyczną w grupie. Wtedy jeszcze młodzież nie grała i nie śpiewała masowo tak jak dzisiaj. I było mi na tej pielgrzymce bardzo trudno, zwłaszcza przez pierwsze dni. Do tego stopnia trudno, że przynajmniej przez trzy dni może nawet cztery, kłóciłem się sam ze sobą, dlaczego zabrakło mi odwagi i dlaczego nie powiedziałem: «nie». Denerwowało mnie wszystko, nici z urlopu, taka strata, wszystko zaczęło mi przeszkadzać, drażnić, temperatura, niedomycie, wszystko było na «nie», myślałem, jak się z tej pielgrzymki dyskretnie wycofać. Ale było dla mnie wiadome, że nie da się, żeby zniknął ksiądz niezauważony, zwłaszcza że byłem troszkę hałaśliwy przez tę gitarę przy mikrofonie. Więc wtedy sobie powiedziałem, no cóż - byłem głupi, to mam, w takim razie trudno, ale jest to moja pierwsza i ostatnia pielgrzymka. Nagle po tych trzech, czterech dniach odkryłem, że znajdują się we mnie takie obszary, których istnienia nie przewidywałem. Na przykład nie wiedziałem, że potrafię się denerwować, że mi nagle żal tych dziewięciu dni, że mi za gorąco itd. Uświadomiłem sobie, że ekstremalne warunki, w jakich wtedy się znalazłem, po prostu pozwoliły mi zaglądnąć w siebie, tam gdzie nie zaglądałem nigdy. Z jednej strony zrobiło mi się wstyd, że jestem jednak do tyłu, a z drugiej strony wyzwoliła się jakaś wdzięczność Panu Bogu, że tyle jeszcze we mnie do poprawienia. Wtedy zawarłem z Matką Bożą «układ», ponieważ mi się nie chce chodzić na pielgrzymki, to w takim razie będę chodził i to będę chodził co roku, bo widzę, ile odkrywam, chyba że zaistnieją takie okoliczności, w których nie będę miał wątpliwości, że wola Boża jest inna. To się też stało np., kiedy byłem w Czechach [trzy lata w Pradze - przyp. autorów]. I kiedy ten «układ» zawarłem, to zaczęło mi odpuszczać, do tego stopnia, że jak doszliśmy na Jasną Górę, to przede wszystkim odczuwałem wstyd, że tak się spierałem, kłóciłem z Panem Bogiem i ze sobą. Na drugi rok, to była też bardzo ważna pielgrzymka w 1983 r., idąc na tę pielgrzymkę, z góry założyłem, że wykluczam możliwość żałowania, że poszedłem, ponieważ wiem, że powinienem iść, bo jest to dla mnie dobre. I tak się stało, zostałem przewodnikiem i wtedy odkryłem, że we mnie tyle energii, tyle emocji. Zobaczyłem, ile człowiek traci energii przez wahanie się. Przypomina mi się błogosławiony bp Michał Kozal, który mówił: «wątpiący już jest sojusznikiem wroga»”.
Mamy nadzieję, że świadectwo tego niezwykłego Kapłana posłuży jako otucha dla wątpiących pielgrzymów, tych w sutannach i nie tylko. Układ z Maryją to chyba najlepszy z możliwych, zachęcamy więc do wchodzenia w takie układy. „Pielgrzymka to szczególny czas łaski - jak mawia ks. Aleksander Radecki - pielgrzym to szczęściarz, bo ilu chciałoby być na pielgrzymce, a z różnych powodów nie może”. Szczęść Boże więc szczęściarzom na pielgrzymim szlaku!

Reklama

Już po raz szósty

„Przed 5 laty sługa Boży Jan Paweł II powołał do życia naszą świdnicką diecezję. Ogłoszenie tej decyzji Stolica Apostolska związała z dniem 25 marca, kiedy cały Kościół katolicki świętuje Zwiastowanie NMP. (…) Już w pierwszym roku istnienia diecezji w stronę Jasnej Góry wyruszyła piesza pielgrzymka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Do tej pory w pieszych pielgrzymkach diecezji świdnickiej na Jasną Górę wzięło udział prawie 6 tys. pątników. (…) 25 marca br. w katedrze świdnickiej uroczyście dziękowaliśmy Panu Bogu za pięciolecie diecezji. Teraz przyszedł czas, by zanieść dziękczynienie na Jasną Górę. Gorąco zapraszam Was do licznego udziału w tegorocznej pieszej pielgrzymce.

Wałbrzych i ziemia wałbrzyska wyruszą już 30 lipca. Główny nurt pielgrzymkowy wyjdzie 31 lipca z katedry świdnickiej po Mszy św. o godz. 10. Tego samego dnia rozpocznie pielgrzymowanie ziemia kłodzka. 1 sierpnia wyjdą pielgrzymi z Ząbkowic Śląskich i okolic.

Wszyscy połączymy się razem w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bobolicach. Będzie to w niedzielę 2 sierpnia na Mszy św. o godz. 6.30. W niedzielę 9 sierpnia pokłonimy się na Jasnej Górze naszej Pani i Królowej jako cała diecezja świdnicka. Pielgrzymi piesi podejdą pod wały jasnogórskie o godz. 7.30.

Was, drodzy duszpasterze i kochani diecezjanie, którzy nie możecie przyjść pieszo, bardzo gorąco proszę: przyjedźcie do Częstochowy w niedzielę 9 sierpnia. Najlepiej, gdybyście mogli być już o godz. 7.30 na placu pod wałami. Po uroczystej prezentacji pieszej pielgrzymki oraz waszych pielgrzymek autokarowych, kolejowych i samochodowych przejdziemy przez Kaplicę Cudownego Obrazu i wejdziemy do Bazyliki Jasnogórskiej. Tam o godz. 9 odprawimy uroczyśascie Mszę św. dziękczynną.

Modlitwom i pielgrzymim trudom polecam całą naszą diecezję. W Roku Kapłańskim pamiętajcie o swoich biskupach i kapłanach.

Jeszcze raz serdecznie zapraszam do pielgrzymowania i z serca wszystkim błogosławię”.

Bp Ignacy Dec

Świdnica, 10 lipca 2009 r.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: pokaz słynnego filmu Krzysztofa Żurowskiego "Duszochwat" o św. Andrzeju Boboli

2024-05-16 19:24

[ TEMATY ]

film

Warszawa

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Pokaz znanego filmu "Duszochwat", w reżyserii Krzysztofa Żurowskiego, ukazującego niezwykłe dzieje i męczeństwo św. Andrzeja Boboli SJ, odbędzie się 19 maja o godz. 19.00 w Kinie Duchowym Carmelitanum w klasztorze karmelitów bosych przy ul. Solec 51 w Warszawie. Po projekcji filmu odbędzie się spotkanie z reżyserem.

Film Krzysztofa Żurowskiego ma charakter poetyckiej impresji na temat życia świętego i dziejów jego kultu.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Wielu pielgrzymów informuje o łaskach, które otrzymali za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli, a ks. Józef Niżnik skrzętnie archiwizuje tę swoistą księgę cudów udzielonych za jego przyczyną.

W Strachocinie, na Bobolówce – wzgórzu nieopodal kościoła, gdzie prawdopodobnie urodził się Andrzej Bobola, jest dziś kaplica. Rokrocznie podczas uroczystości odpustowych w tym miejscu gromadzą się rzesze ludzi, czcicieli św. Andrzeja.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do prezbiterów diecezji włocławskiej: bądźcie ludźmi Boga i ludźmi modlitwy

2024-05-16 19:49

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

diecezja włocławska

Copyright Niedziela/Wlodzimierz Rędzioch

- Uważnie obserwujmy Kościół, jakim dzisiaj jesteśmy, a stwierdzimy, że on dużo mówi, a mało się modli. Zajmuje się sprawami niebędącymi w jego kompetencji, a zaniedbuje właściwą sobie misję, którą jest głoszenie Jezusowej Ewangelii - mówił kard. Robert Sarach do prezbiterów diecezji włocławskiej, przybyłych 16 maja do sanktuarium św. Józefa w Sieradzu.

Emerytowanego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów powitał biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Obok biskupa diecezjalnego i biskupa seniora Stanisława Gębickiego, w wydarzeniu uczestniczyło około 300 prezbiterów. W programie dorocznej diecezjalnej pielgrzymki kapłanów znalazła się konferencja, adoracja Najświętszego Sakramentu i Msza św.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję