Reklama

Europa

Ukraińscy biskupi dziękują Polakom za wsparcie: dobro pisze historię!

Przewodniczący łacińskiego episkopatu Ukrainy oraz zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego w tym kraju na falach Radia Watykańskiego podziękowali Polakom za ogromne wsparcie w czasie wojny. „To było coś więcej niż zwykła solidarność. Polacy otworzyli przed Ukraińcami swoje serca i domy” - mówi bp Witalij Skomarowski. Abp Światosław Szewczuk wskazuje na znaczenie chrześcijańskiego świadectwa, jakie Polacy dali światu. Jak podkreśla, pokazało to, iż to dobro pisze historię.

[ TEMATY ]

Polacy

biskupi

podziękowania

rosyjska agresja na Ukrainę

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przewodniczący łacińskiego episkopatu Ukrainy zauważa, że nasi rodacy nie po raz pierwszy wspomogli jego ojczyznę. Przypomina, że kiedy 30 lat temu kraj ten odzyskał niepodległość, polscy księża i siostry zakonne ochoczo przyjechali służyć i pomagać w odbudowie zniszczonego komunizmem Kościoła, nie tylko materialnie, ale przede wszystkim duchowo i personalnie.

„W ciągu tych minionych 30 lat zawsze podkreślaliśmy, że polski naród i Kościół rzymskokatolicki w Polsce pomogli nam najbardziej. Była pomoc materialna, ale najbardziej Kościół pomógł nam personalnie. Wielu księży i sióstr zakonnych, przyjechało do nas, kiedy byliśmy w potrzebie, wspierali nas wówczas i robią to nadal” - mówi Radiu Watykańskiemu bp Skomarowski. Zauważa, że to samo wydarzyło się na początku wojny, kiedy Polacy pomogli nie tylko w sensie materialnym, ale przede wszystkim otworzyli swoje domy i swoje serca dla Ukraińców, którzy byli w potrzebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Bardzo to cenimy” - mówi ukraiński hierarcha, wskazując, że dostrzegają to nie tylko ludzie związani z Kościołem czy z Polską, ale również przedstawiciele władzy i prości ludzie, którzy doświadczyli konkretnej pomocy. Bp Skomarowski dodaje, iż trudno tę wdzięczność wyrazić w słowach: „Najlepsze podziękowanie to «Bóg zapłać!», żeby Pan Bóg wynagrodził wam za całe to dobro, za całą pomoc, za otwarte serce. Przypadł nam ten los, że bardzo potrzebujemy pomocy, ale dzięki Bogu znaleźliśmy ludzi, którzy wciąż nam pomagają. Niech Bóg wynagrodzi Polakom i błogosławi waszej ojczyźnie”.

„To dobro pisze historię i Polacy dali światu wspaniałe chrześcijańskie świadectwo swej wiary” - tak otrzymaną pomoc komentuje abp Szewczuk. Zwierzchnik grekokatolików w ogarniętym wojną kraju podkreśla, że Ukraińcy będą pamiętać całe dobro, którego doświadczyli. „Nigdy nie zapomnimy zwłaszcza pierwszych, odruchowych aktów solidarności, kiedy wojna się tylko zaczęła. Takie momenty piszą historię, dobro pisze historię” - mówi papieskiej rozgłośni abp Szewczuk.

„Jestem bardzo wdzięczny w imieniu całego naszego Kościoła i narodu Ukrainy za to chrześcijańskie świadectwo solidarności, które Polacy byli zdolni uczynić w tych mrocznych czasach” - podkreśla ukraiński hierarcha. Dodaje, że wojna nie zakończyła się tak szybko, jak sobie tego wszyscy życzyli, ale nie możemy pogodzić się z wojną. Nie możemy o niej zapomnieć, nie możemy zamknąć się w swojej sferze komfortu i powiedzieć, iż to nie jest moje. „To nie jest jedynie nasza wojna, ponieważ wojna w Ukrainie nie jest ukraińską wojną. To, co się dzieje w Ukrainie wcześniej czy później, dotyczy nie tylko tych żołnierzy na froncie, ale każdego, nie tylko w Europie, ale też i w Stanach Zjednoczonych” - mówi zwierzchnik ukraińskich grekokatolików. Podkreśla, iż teraz jego ojczyzna stanowi centrum globalnych zmian. „Wcześniej czy później fala tego wulkanu, który teraz dewastuje Ukrainę, dojdzie do granic świata” - zauważa arcybiskup większy kijowsko-halicki.

Abp Szewczuk podkreśla, że świat nadal musi być solidarny z Ukrainą: „Pamiętam słowa naszego księdza, który posługiwał jako kapłan w podziemiu. Był skazany na wiele lat więzienia na Syberii i potem wrócił. I kiedyś powiedział: «Nie bójcie się wpuścić bólu bliźniego do swojego serca, nie bójcie się, bo ten ból uczyni was ludźmi i chrześcijanami». Niech Polska nie boi się Ukrainy, bo razem możemy zwyciężyć. Jeżeli naprawdę będziemy empatyczni jedni wobec drugich, to staniemy się autentycznymi ludźmi i chrześcijanami nowego czasu, nowego tysiąclecia”.

2024-02-23 16:58

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunikat dot. rejestracji Polaków na ŚDM w Panamie

W najbliższych tygodniach Krajowe Biuro Organizacyjne ŚDM uruchomi system rejestracyjny dla Polaków wybierających się na ŚDM w Panamie. Wspólna rejestracja wszystkich Polaków ma pomoc w koordynacji wyjazdu i sprawnym przepływie informacji pomiędzy polskimi uczestnikami i gospodarzami spotkania.

Publikujemy treść komunikatu dot. rejestracji na ŚDM, przygotowanego przez Krajowe Biuro Organizacyjne ŚDM.
CZYTAJ DALEJ

Św. Mikołaj - biskup, nie krasnal

Niedziela Ogólnopolska 48/2007, str. 22-23

[ TEMATY ]

św. Mikołaj

TER

Św. Mikołaj, patron kościoła

Św. Mikołaj, patron kościoła

Niegdyś święty biskup z Myry był jednym z ważniejszych świętych chrześcijaństwa. Dziś stał się „świętym komercji”. Współczesność odarła go z ornatu, z głowy zdjęła mitrę i zabrała pastorał. „Świętego krasnala” - jak nietrudno zgadnąć - wymyślili amerykańscy specjaliści od reklamy. Dziś byśmy powiedzieli, że to taki święty po obróbce w McDonald’s.

Jeszcze nawet nie zaczął się Adwent, a już w pierwszych dniach listopada na sklepowe witryny i półki wmaszerowała armia mikołajów. Mikołaje zachęcają nas do zakupu nowego telefonu komórkowego, DVD, komputera i tysięcy zabawek. Są wszędzie. Widać je w telewizji, gazetach, ulotkach reklamowych. Wizerunek mikołaja jest wszechobecny. W jego kształcie produkowane są bombki choinkowe, pluszaki, balony dmuchane, a nawet lizaki i czekoladki. Niestrudzenie co roku św. Mikołaj jest komercyjnym hitem. Większość świętych mogłaby mu tylko pozazdrościć takiej popularności. Problem jednak tkwi w tym, że w przypadku św. Mikołaja mamy do czynienia chyba z największą podróbką wszech czasów. Pewnie dziś św. Mikołaj z Myry patrzy na to wszystko z Nieba i łapie się za głowę, bowiem jego popularność to iluzja.
CZYTAJ DALEJ

Francja: pożar katedry Notre-Dame przywrócił wiarę strażakowi

2024-12-06 16:04

[ TEMATY ]

Francja

Notre‑Dame

strażak

©Mike Mareen – stock.adobe.com

Pożar katedry Notre-Dame w Paryżu wieczorem 15 kwietnia 2019 roku był wydarzeniem duchowym dla jednego ze strażaków uczestniczących w akcji ratunkowej i odmienił jego życie. Widok krzyża na ołtarzu pośród płomieni i poważnie zniszczonej katedry był dla niego znakiem nadziei, „jakby Bóg chciał nas w tej chwili pocieszyć. Jego obecność była zauważalna” - powiedział członek służb ratowniczych francuskiemu magazynowi „Famille Chrétienne” z 2 grudnia.

Rozmówca chciał zachować swoją anonimowość - w artykule nazywany jest „Matthieu”. Przyznał, że to przeżycie poruszyło go tak głęboko, że na nowo odnalazł wiarę. Już od chwili przybycia na miejsce pożaru widok był wstrząsający. „Przed katedrą zobaczyliśmy klęczących ludzi, którzy modlili się i śpiewali” - powiedział doświadczony strażak. Zwrócił uwagę, że wszyscy byli głęboko zszokowani, ale jednocześnie zjednoczeni i widać było, że znajdują pocieszenie w modlitwie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję