- Swoje święcenia biskupie pamiętam, jakby działy się dziś na żywo. Pamiętam przede wszystkim bardzo rodzinny klimat. Msza święta rozpoczęła się o godzinie szesnastej. Była bardzo zła pogoda: padał deszcz ze śniegiem, był przymrozek, dlatego drogi były oblodzone. Z tego względu Kardynał Wojtyła z sekretarzem ks. Stanisławem Dziwiszem dojechali tuż na samą Mszę świętą. Potem przy różnych spotkaniach papież Jan Paweł II zawsze mi wypominał: „Ale ta droga do ciebie była trudna”.
Rodzinna atmosfera podczas święceń wynikała z przyjacielskiej więzi, która łączyła Kardynała Wojtyłę z ówczesnym biskupem gorzowskim Wilhelmem Plutą, dziś Sługą Bożym. Poznali się w 1958 roku na spotkaniu u Prymasa Stefana Wyszyńskiego, kiedy każdy z nich dowiedział się o nominacji biskupiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Jan Paweł II, już jako papież, w książce Wstańcie, chodźmy! wspomniał o swoich związkach z administracją gorzowską: „[Prymas] Zaprosił nas wszystkich czterech na obiad. Wówczas dowiedziałem się, że ks. Wilhelm Pluta był mianowany biskupem z przeznaczeniem do Gorzowa Wielkopolskiego. Była to wówczas największa w Polsce administracja apostolska”.
Reklama
- Biskup Pluta witał Kardynała Wojtyłę w dłuższym przemówieniu. Przypomniał więzi przyjaźni i współpracy z Dostojnym Gościem, a także Jego zasługi w dziedzinie naukowej i duszpasterskiej. Kardynał Wojtyła nawiązywał do słów Biskupa Wilhelma w homilii. Między Biskupem Plutą a Kardynałem Wojtyłą była więź przyjaźni. Wojtyła wspomniał, że łączy ich również Kraków, ponieważ Biskup Pluta przez prawie dziesięć lat kształcił się w tym mieście. Wojtyła i Pluta ponadto, już od 1958 roku pracowali w jednej Komisji Episkopatu do spraw Duszpasterstwa Ogólnego. Połączyło ich nie tylko zainteresowanie problematyką małżeństwa i rodziny, ale również współpraca na Soborze Watykańskim II.
- Kiedy Prymas Wyszyński pytał mnie o zgodę na przyjęcie sakry biskupiej, powiedział, że on nie może przybyć do Gorzowa. Wskazał, abym poprosił o konsekrację nowego Kardynała Bolesława Kominka z Wrocławia. Leżący w szpitalu Kardynał Kominek chętnie zgodził się przybyć do Gorzowa. Jednak lekarz powiedział zdecydowanie, że to niemożliwe ze względu na zaawansowane stadium choroby. Wybrałem się zatem pociągiem do Krakowa. Kardynał Wojtyła już dobrze wiedział, jaka jest sytuacja zdrowotna Kardynała Kominka, dlatego po złożeniu mojej prośby, otworzył kalendarz, przeniósł zaplanowane zajęcia i zapisał termin przyjazdu do Gorzowa.
Zdjęcia z dnia przyjęcia sakry biskupiej z rąk kard. Karola Wojtyły w katedrze gorzowskiej 26.12.1973:
Archiwum Aspektów /ks. M. Kołodziej/
Udzielenie sakry biskupiej ks. Pawłowi Sosze przez kard. Karola Wojtyłę 26.12.1973
Archiwum Aspektów /ks. M. Kołodziej/
Udzielenie sakry biskupiej ks. Pawłowi Sosze przez kard. Karola Wojtyłę 26.12.1973
Archiwum Aspektów /ks. M. Kołodziej/
Udzielenie sakry biskupiej ks. Pawłowi Sosze przez kard. Karola Wojtyłę 26.12.1973
Reklama
Archiwum Aspektów /ks. M. Kołodziej/
Udzielenie sakry biskupiej ks. Pawłowi Sosze przez kard. Karola Wojtyłę 26.12.1973
Archiwum Aspektów /ks. M. Kołodziej/
Udzielenie sakry biskupiej ks. Pawłowi Sosze przez kard. Karola Wojtyłę 26.12.1973
Archiwum Aspektów /ks. M. Kołodziej/
Udzielenie sakry biskupiej ks. Pawłowi Sosze przez kard. Karola Wojtyłę 26.12.1973