Reklama

Wierzę, że modlitwa pomoże

Niedziela Ogólnopolska 19/2012, str. 32-33

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Marek Łuczak: -Jak poczucie osierocenia przekuwać w konstruktywne kultywowanie pamięci o śp. prezydencie Lechu Kaczyńskim?

Reklama

Marta Kaczyńska: - Sądzę, że pamięć o moim śp. Ojcu powinna być kultywowana przede wszystkim przez wszelkie formy rozpowszechniania wiedzy na temat jasno sprecyzowanej przez niego wizji rozwoju naszego kraju. Po śmierci moich śp. Rodziców opinia publiczna miała okazję przekonać się, w jak krańcowo nieuczciwy sposób byli oni przedstawiani przez najbardziej opiniotwórcze media. Do dziś zaś wielu Polaków nie orientuje się, jakie poglądy miał Lech Kaczyński i jakie cele przyświecały jego prezydenturze. W dalszym ciągu można bowiem obserwować swoistą nagonkę na zmarłego Prezydenta, która nie polega na merytorycznej dyskusji z jego wizją państwa, a koncentruje się niemal wyłącznie na przypisywaniu mu najróżniejszych, nieprawdziwych przymiotów. Dlatego też uważam, że niezwykle istotne jest, by stworzyć opinii publicznej wieloźródłowy dostęp do rzetelnych informacji na temat mojego Ojca. Cieszę się, bo w ciągu ostatnich dwóch lat pojawiło się wiele inicjatyw służących rozpowszechnianiu wizji państwa, której wierny był Lech Kaczyński. W ostatnim czasie są to wystawy, konferencje, spotkania z ludźmi, którzy współpracowali z moim Tatą i są w stanie wiele powiedzieć na temat tego, co myślał i zamierzał. W ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy powstanie biografia naukowa mojego Ojca, która usystematyzuje wiedzę na temat jego życia, pracy naukowej, a przede wszystkim służby państwu polskiemu. Takie zadanie będzie również pełnić specjalna strona internetowa. Chciałabym, aby powstał film opowiadający o Rodzicach.
Jestem niezmiernie wdzięczna wszystkim osobom, które przyczyniają się do upamiętnienia moich Rodzciów i innych ofiar katastrofy smoleńskiej w formie tablic, pomników. To ważne, by w przestrzeni publicznej tworzyć miejsca pamięci, które już dziś, i mam nadzieję również w dalekiej przyszłości, będą skłaniały ludzi do refleksji i być może chęci pogłębienia wiedzy na temat wszystkich tych, których życie zostało tak tragicznie przerwane. Mam nadzieję, że doczekamy się pomnika w Warszawie.

- Minęły dwa lata, więc oprócz poczucia straty muszą się rodzić także inne emocje. Jedną z nich jest niewątpliwie uczucie krzywdy, na które najlepszym lekarstwem jest przebaczenie. Tyle tylko, że nikt nie bije się w piersi, a przecież skrucha jest warunkiem koniecznym, by zacząć mówić o przebaczeniu...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Skupiam się na sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej, jak również na upamiętnianiu moich Rodziców i pozostałych ofiar. Nie czuję się skrzywdzona. Myślę, że wynika to z mojej głębokiej wiary w zwycięstwo prawdy i dobra. Nie koncentruję swoich uczuć na osobach odpowiedzialnych za to, co się stało, i za to, jak sprawa jest prowadzona.

- Trudno wymazać z pamięci atmosferę, która miliony ludzi skłoniła do płaczu przed dwoma laty. Czy nie ma Pani poczucia, że zbyt łatwo otrząsnęliśmy się z łez? Może należałoby oczekiwać większej determinacji po stronie opinii publicznej w kwestii wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej?

- Biorąc pod uwagę nasilenie dezinformacji na temat katastrofy w tzw. mainstreamie, sądzę, że i tak determinacja jest duża i na tyle skuteczna, że sprawy smoleńskiej nie dało się zamieść pod dywan. Myślę, że coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, w jaki sposób postępują obecnie rządzący, i wiele z nich coraz odważniej ośmiela się o tym głośno mówić.

Reklama

- Jak Pani osobiście odbiera ewidentne manipulacje mediów, które mają interes w ośmieszaniu ludzi domagających się prawdy? Do dziś pamiętam wizerunek Pani Rodziców po katastrofie, który diametralnie różnił się od wizerunku sprzed katastrofy. Zupełnie jakbyśmy mieli do czynienia z innymi ludźmi...

- Jedna z ostatnich okładek "Newsweeka" jest przykładem technik manipulacji stosowanych w celu zdezawuowaniu ludzi, którzy przyczyniają się do odsłaniania prawdy o tym, co zdarzyło się 10 kwietnia 2010 r. Widać, że projekt został dopracowany tak, by wywołać u czytelników jak najgorsze skojarzenia. Powiem szczerze - takie nerwowe działania mediów tworzonych przez klakierów obecnej władzy budzą we mnie politowanie. Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że znajdą się tacy, wobec których ta propaganda może okazać się - i pewnie się okaże - skuteczna, ale każde kłamstwo prędzej czy później zostaje obnażone. Zbyt wielu z nas czuje determinację, aby sprawę katastrofy wyjaśnić, by opisane działania mogły to zdecydowanie utrudnić.

- Czym jest dla Pani inicjatywa wkomponowania Epitafium Smoleńskiego w scenerię Jasnej Góry?

- Inicjatywa upamiętnienia ofiar katastrofy na Jasnej Górze jest dla mnie jako Polki i osoby wierzącej niezwykle ważna. Jasna Góra jest naszym najważniejszym sanktuarium maryjnym, miejscem pielgrzymek, ostają polskości. Ofiary katastrofy smoleńskiej zostaną na trwałe zapisane w historii tego miejsca, co z pewnością przyczyni się do lepszego rozumienia rozmiarów i znaczenia tej narodowej tragedii. Wierzę, że modlitwa za wstawiennictwem Matki Bożej Częstochowskiej pomoże nam dotrzeć do prawdy i wzbudzić w Polakach patriotyzm. Pragnę wyrazić moją ogromną wdzięczność Przeorowi Jasnej Góry, Ojcom Paulinom, wszystkim tym, którzy przyczynili się do stworzenia Epitafium Smoleńskiego.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie św. Franciszka Ksawerego, prezbitera

[ TEMATY ]

święty

święta

PD-old/pl.wikipedia.org

Franciszek urodził się 7 kwietnia 1506 r. na zamku Xavier w kraju Basków (Hiszpania). Na studiach teologicznych zapoznał się z bł. Piotrem Favre i św. Ignacym Loyolą. Trzej przyjaciele oraz czterej inni towarzysze złożyli śluby zakonne. Współzałożyciele Towarzystwa Jezusowego udali się potem do Rzymu, gdzie św. Franciszek otrzymał święcenia kapłańskie. 7 kwietnia 1541 r. Święty wyruszył na misje do Indii. Tam w Goa zabrał się energicznie do wygłaszania kazań, katechizacji dzieci i dorosłych, spowiadał, pomagał ubogim. Katechizował również tubylców. Założył dwa kolegia jezuickie. Udał się też do Japonii, gdzie nawrócił ok. 1000 Japończyków. Po powrocie do Indii utworzył nową prowincję zakonną, założył nowicjat zakonu i dom studiów. Umarł w nocy z 2 na 3 grudnia 1552 r. Jego ciało spoczywa w Goa w kościele jezuitów. Pozostawił wiele listów. Do chwały błogosławionych wyniósł go papież Paweł V w 1619 r., a już w trzy lata potem kanonizował Franciszka Ksawerego papież Grzegorz XV. W 1910 r. papież św. Pius X ogłosił św. Franciszka patronem Dzieła Rozkrzewiania Wiary, a w 1927 r. papież Pius XI ogłosił naszego Świętego wraz ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus głównym patronem misji katolickich. Jest patronem Indii i Japonii oraz marynarzy. Orędownik w czasie zarazy i burz.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

2025-12-01 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Ks. Krzysztof Młotek

• Iz 11, 1-10 • Ps 72 (71), 1b-2. 7-8. 12-13. 17 (R.: por. 7) • Łk 10, 21-24
CZYTAJ DALEJ

Bp Kleszcz: Podziały rodzą się z grzechu, a nie z innego stylu modlitwy

2025-12-03 09:53

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archidiecezja Łódzka

Grób bł. Rafała Chylińskiego w sanktuarium w łódzkich Łagiewnikach

Grób bł. Rafała Chylińskiego w sanktuarium w łódzkich Łagiewnikach

W sanktuarium św. Antoniego z Padwy w łódzkich Łagiewnikach, gdzie spoczywa bł. Rafał Chyliński – franciszkanin znany z umiłowania ubóstwa i troski o najuboższych – odbyły się uroczystości odpustowe, które zgromadziły wiernych chcących podziękować Bogu za biedaczynę z Łagiewnik. Do klasztoru, w którym błogosławiony dojrzewał do świętości, pielgrzymi przybyli nie tylko na modlitwę, ale też po jego ciche, wciąż żywo obecne wstawiennictwo przed Bogiem.

Liturgii Mszy św. przewodniczył franciszkanin o. bp Piotr Kleszcz. Na początku Mszy św. o. Marek Sykuła przypomniał, że właśnie tu bł. Rafał uświęcał się i dojrzewał do chwały ołtarzy. Podkreślił, że dziękczynienie za jego obecność nie jest jedynie wspomnieniem sprzed wieków – to wdzięczność za świętego, który nadal inspiruje i prowadzi – powiedział proboszcz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję