Reklama

Kościół

Ordynariat Polowy uhonorowany medalem Pro Patria

Biskup Wiesław Lechowicz przewodniczył Mszy św. w katedrze polowej Wojska Polskiego w intencji zmarłych kombatantów i weteranów walk o niepodległość RP. Wyrażając wdzięczność za opiekę duszpasterską nad członkami Korpusu Weteranów Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych odznaczył Ordynariat Polowy medalem Pro Patria.

[ TEMATY ]

wojsko

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed rozpoczęciem Mszy św. odczytane zostały biogramy trzech żołnierzy 2. Korpusu Polskiego: ppłk. Zbigniewa Gondka, ppłk. Ottona Hulackiego i por. Witolda Szmidta oraz por. Jana Stangryciuka, lotnika 300 Dywizjonu Bombowego „Ziemi Mazowieckiej”, którzy w ostatnich miesiącach odeszli na wieczną wartę. W intencjach Mszalnych przywołano też adm. Józefa Unruga, ofiary zbrodni komunistycznych kadm. Stanisława Mieszkowskiego i kmdr. por. Zbigniewa Przybyszewskiego, a także wszystkich poległych oraz zmarłych weteranów i kombatantów.

- Kiedy spoglądamy na naszych bohaterów walk o niepodległość, to widzimy, jak wiele łączyło ich ze św. Janem Chrzcicielem. Święty Jan był człowiekiem świadomym swego powołania, był odważny i gotowy do poświęcenia, nie wyłączając męczeńskiej śmierci. Takimi byli też ci, których dziś polecamy Bożemu Miłosierdziu - powiedział bp Lechowicz. Dodał, że polegli w obronie Ojczyzny „byli świadomi tego, że są Polakami” i „mieli świadomość swych obowiązków wynikających z przynależności do tej wspólnoty polskiej”. - Byli odważni w byciu sobą, nie tylko na polu walki w czasie II wojny światowej, ale również po jej zakończeniu i byli też gotowi do poświęcenia, nie wyłączając z tego własnego życia, szczęścia i więzi z Ojczyzną - podkreślił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. mjr Mateusz Korpak, szef Wydziału Duszpasterskiego Kurii Polowej wygłosił kazanie, które zamykało trwające od piątku rekolekcje w katedrze polowej Wojska Polskiego. - Czas adwentu jest szczególnym do odnajdywania dróg, które prowadzą do Boga i dostrzegania dróg, po których Bóg przychodzi do nas. Bóg przychodzi do człowieka na różne sposoby. Jest droga Bożego słowa, droga sakramentów, szczególnie Eucharystii, gdzie namacalnie doświadczamy Jego obecności i droga miłości okazywanej i przyjmowanej wśród ludzi a zwłaszcza w rodzinie - powiedział.

Kapelan podkreślił, że czas Bożego Narodzenia do przede wszystkim tajemnica narodzin Miłości. Zwrócił uwagę na potrzebę miłości w życiu każdego człowieka, zwłaszcza w rodzinach. - W rodzinie może brakować naprawdę bardzo wielu rzeczy, ale nie może zabraknąć miłości. Dziecko pozbawione czułości i troski swoich bliskich nie przetrwa - powiedział.

Reklama

Jak wskazywał ks. Korpak dzieci od miłości mamy i od miłości taty, bardziej potrzebują miłości między rodzicami. - Najważniejsze co ojciec może zrobić dla swoich dzieci, to kochać ich matkę. Jest to najpiękniejsza i najważniejsza rzecz, jak a pragną dzieci - przekonywał. - Niech każda rodzina będzie Bogiem silna, czyli silna Miłością, a wtedy pojawiające się w niej problemy mogą z Bożą łaską być rozwiązane - dodał.

Eucharystię koncelebrowali ks. płk Kryspin Rak, wikariusz generalny biskupa polowego, ks. płk Sebastian Piekarski, proboszcz katedry i wikariusz biskupi Koordynator ds. Kombatantów i Weteranów, ks. płk SG Zbigniew Kępa, dziekan Straży Granicznej, ks. ppłk Marcin Janocha, szef sekretariatu biskupa polowego oraz ks. por Karol Bernatek, wikariusz katedry polowej. W intencji zmarłych weteranów modlitwę odmówił przedstawiciel prawosławnego duszpasterstwa wojskowego.

We Mszy św. uczestniczyli kombatanci i weterani Powstania Warszawskiego, represjonowani politycznie żołnierze-górnicy, obecni byli przedstawiciele i pracownicy Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, rodzina kadm. Mieszkowskiego oraz członkowie Grupy Misyjnej. W intencji poległych i zmarłych weteranów modlił się też gen. bryg. Ryszard Parafianowicz, radca koordynator Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Przed błogosławieństwem minister Jan Józef Kasprzyk przekazał na ręce biskupa polowego medal Pro Patria, który szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przekazał, dziękując za otaczanie „bohaterów naszej wolności” posługą duszpasterską. - Medal Pro Patria, który miałem zaszczyt wręczyć jest wyrazem wdzięczności za to, że księża kapelani umacniają w nas te trzy cnoty tak ważne dla Chrześcijan i Obywateli Rzeczpospolitej, wiary, nadziei i miłości - powiedział przekazując odznaczenie.

Medal „Pro Patria” ustanowiony Zarządzeniem Kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych z dnia 1 września 2011 r. i przyznawany jest osobom (fizycznym oraz prawnym) w uznaniu szczególnych zasług w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej.

2023-12-17 14:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Wielkanocne wśród żołnierzy na misjach pokojowych

[ TEMATY ]

wojsko

święta

BOŻENA SZTAJNER

Kapelani ordynariatu polowego pełniący posługę na misjach pokojowych, organizują nabożeństwa pokutne i celebrują nabożeństwa wielkanocne, aby pomóc żołnierzom w duchowym przeżywaniu Świąt Wielkanocnych.

W Wielki Piątek w Kosowie, we wsi Stubla w deszczu i mgle 50 polskich żołnierzy KFOR i 13 polskich policjantów z Mitrowicy, uczestniczyło w nabożeństwie Drogi krzyżowej. Warunki według relacji ks. por. Artura Majorka, kapelana kontyngentu były trudne. Na górski szlak, którym prowadziły stacje Drogi Krzyżowej spadł śnieg poważnie utrudniając marsz.
Miejscowość Stublla, należąca do rzymskokatolickiej parafii Letnica pw. św. Józefa jest ewenementem w religijnym krajobrazie Kosowa, w którym dominują muzułmanie – podkreśla ks. Majorek.
- Po przeżyciu nabożeństwa Drogi Krzyżowej, wraz z parafianami i ich pasterzem ks. Albertem Jakajem oraz z Amerykanami z naszej bazy Camp Bondsteel, uczestniczyliśmy w nabożeństwie adoracji Krzyża Świętego w miejscowym kościele. Nabożeństwo było celebrowane po albańsku. Teksty Słowa Bożego po polsku wyświetlano z projektora.
W czasie adoracji Krzyża zaśpiewaliśmy starą polską pieśń „Krzyżu Chrystusa bądźże pozdrowiony” – relacjonuje ks. Majorek. Kapelan podkreśla, że nabożeństwo „dodało mocy wytrwałości miejscowym chrześcijanom, którzy przez setki lat opierają się muzułmanom na Bałkanach”.
Pielgrzymka do Stublli była możliwa dzięki uprzejmości żołnierzy armii Stanów Zjednoczonych, którzy zapewnili transport. Ks. Majorek podkreśla, że zorganizowanie nabożeństwo Drogi Krzyżowej możliwe było dzięki dobrej współpracy między dowództwem polskim i amerykańskim oraz kapelanami obydwu armii. Jak podkreślił, szczególnie podziękowania należą się ks. por. Charlesowi Musuli, kapelanowi armii Stanów Zjednoczonych.
W Wielką Sobotę żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie zgromadzili się, aby poświęcić pokarmy na stół wielkanocny. Koszyczki zostały wykonane własnoręcznie przez żołnierzy. Przed poświęceniem ks. mjr Rafał Kaproń, kapelan kontyngentu powitał wszystkich zgromadzonych i zachęcił do modlitwy przed grobem Jezusa oraz do adoracji Najświętszego Sakramentu. - Zachęcałem żołnierzy, aby w tych nabożeństwach polecali swoją służbę, siebie i swoich bliskich opiece Jezusa, który zwyciężył śmierć i dał nadzieję życia z Nim w chwale – poinformował ks. Kaproń.
W poranek wielkanocny żołnierze XIV zmiany kontyngentu wojskowego w Ghazni, w Afganistanie uczestniczyli we Mszy św. rezurekcyjnej i procesji z Najświętszym Sakramentem. - Wesoły nam dzień dziś nastał, tak ze śpiewem na ustach wyruszyli żołnierze XIV zmiany PKW z kaplicy w Ghazni, aby ogłosić wszystkim że Pan Prawdziwie Zmartwychwstał i że chce nas obdarzyć Swoją Miłością i Miłosierdziem. Dziś Jezus zwyciężył i niech zwycięża każdego dnia w naszym życiu rodzinnym i naszej służbie - powiedział kapelan.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Byśmy byli jedno

2024-04-29 10:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Instytut Pamięci Narodowej przygotował widowisko słowno-muzyczne poświęcone historii Kościoła w czasach komunizmu. Inscenizacja miała miejsce w kościele pw. Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus i Świętego Jana Bosko w Łodzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję