Reklama

Wiara

III niedziela Adwentu

Panie, spraw, abym dawał świadectwo obecności Boga, który jest Światłością świata

Podobnie jak Jan, także ja jestem posłany do świata, by być „głosem”, echem Bożych słów. Nie wolno mi o tym zapomnieć. Ja rosnę, kiedy rośnie Bóg. Tylko wtedy. Bo kiedy umniejsza się Bóg, umniejsza się też człowiek, umniejsza się świat, zanika miłość i nadzieja. Cały świat pogrąża się w ciemności nienawiści, zbrojnych konfliktów, wojny… Panie, spraw, abym dawał świadectwo obecności Boga, który jest Światłością świata.

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: «Kto ty jesteś? », on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: «Ja nie jestem Mesjaszem». Zapytali go: «Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?» Odrzekł: «Nie jestem». «Czy ty jesteś prorokiem?» Odparł: «Nie». Powiedzieli mu więc: «Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?» Powiedział: «Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak rzekł prorok Izajasz». A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. i zaczęli go pytać, mówiąc do niego: «Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?» Jan im tak odpowiedział: «Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała». Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości… Dawanie świadectwa Bogu Światłości.

Drodzy!

Reklama

1. Po co wchodzę w życie? Po co przychodzę na świat? Po co robię to czy owo? Po co wiążę się z taką czy inną osobą? Po co zapisuję się do szkoły? Takich pytań jest mnóstwo. Czy je sobie stawiamy? Śmiem przypuszczać, że rzadko, może zbyt rzadko. A jednak są to pytania ważne. Po co jestem tu czy gdzie indziej?

Dzisiejsze czytania stawiają pytanie: „Po co?” w samym centrum. I pośrednio zapraszają każdego z nas do odpowiedzi na nie.

Po co przyszedł Jan? Nie pojawił się, nie przyszedł, aby coś zrobić, aby głosić, nawoływać do nawrócenia. Aczkolwiek wszystko to było również ważne, to jednak przyszedł po coś innego, ważniejszego. Słyszymy z Ewangelii, że Jan Chrzciciel przyszedł, by zaświadczyć o światłości.

Reklama

Nie przyszedł nawet, by dać świadectwo prawdzie, ale by zaświadczyć o światłości. Jakby światłość była ważniejsza od prawdy, czyżby istotnie tak było?

Podziel się cytatem

Sądzę, że tak właśnie jest, że prawdziwą naturą prawdy jest jakiś rodzaj światła. Kiedy prawda jaśnieje, oddala strach, niepokój, lęk. Światłość rodzi czy przywraca odwagę, która gaśnie w ciemności. W blasku światła powraca chęć, by wyruszyć w drogę, mając mocną nadzieję na osiągnięcie celu, na dotarcie tam, dokąd prowadzą nas szlachetne pragnienia.

Ciemne myśli oddalają ludzi od siebie. W ciemności serca rodzą się knowania, podejrzliwość, nieufność. Rozprasza je światło. Ciemne ulice są często miejscem zbrodni, czynów kryminalnych, stąd oświetla się je dla większego bezpieczeństwa.

Czy żyję po to, by być dla innych światłem, by nieść im światło, by rozjaśniać świat?

2. Pytali Jana: Kto ty jesteś? To ważne pytanie. Niemal każdy z nas zadaje je sobie i stawia je innym. Pojawia się ono szczególnie w momentach trudnych, kiedy nie radzimy sobie z życiem, w chwilach cierpienia, choroby, porażki, rozpadu związku… Pytamy wtedy: „Kim właściwie jestem?”.

Trzy razy zadają Janowi pytanie o to, kim jest, i trzy razy odpowiada: „Nie jestem tym, za kogo mnie uważacie”. Zaprzecza, jakoby był Mesjaszem, Eliaszem czy prorokiem. Trzy razy na „nie”.

Trzeba podziwiać pokorę Jana. I chociaż mówią mu, że w ich oczach jest kimś wielkim, wyjątkowym, kimś jedynym – on temu zaprzecza.

Reklama

Nie jestem ani wielkoludem z moich snów, ani też dzieckiem moich lęków. Nie jestem ani człowiekiem, który czyni cuda, ani też kimś zupełnie upadłym, pełnym lęku, beznadziejnym, człowiekiem bez przyszłości, bez perspektyw. Nie jestem ani jednym, ani drugim. Jestem kimś pośrodku.

Reklama

Nie jest ważne, co ludzie o mnie mówią, jak mnie widzą, w jaki sposób mnie oceniają. To nie jest ważne. Oczywiście, jest wielką pokusą, abym utożsamił się z opinią innych, abym przyjął ich punkt widzenia, abym zgodził się z nimi, kiedy mówią mi, że jestem wielki, czy że jestem beznadziejny. To wielka pokusa: uważać się – jak chcą inni – za świętego lub za grzesznika.

Podziel się cytatem

Nie jestem tożsamy z zawodem, który wykonuję, i nie mogę utożsamiać się z moim grzechem. Nie jestem tym, który się jawi oczom innych. Moje prawdziwe „ja” ukrywa się głębiej, jest niewidoczne dla ludzi. Widzi je wyłącznie Bóg.

Jan wie, że nie jest tym, za kogo uważa go tłum. Lecz dodaje od razu, że nie żyje w zupełnej niewiedzy. Wie bowiem doskonale, kim jest: Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską.

Jan zna siebie i dlatego wie, czego wymaga od niego Bóg. Obojętne są dla niego zapatrywania ludzi, bowiem istotne jest, czego oczekuje od niego Bóg.

Zna swoje powołanie, misję życia, cel istnienia. Jakże to ważne! Ile czasu poświęcamy, aby odkryć, co należy czynić, kogo pokochać, w czyje ręce oddać swoje życie? Dla czego lub dla kogo się poświęcić?

Jan to wiedział, dlatego wszystko inne było mniej ważne, jakby drugorzędne.

3. Jan mówi wyraźnie, że jest tylko i wyłącznie „głosem” Pana. Nie jest słowem, tylko narzędziem dla słowa. Nie jest światłem, tylko pozwala, aby światło przechodziło przez niego. Nie chce go zatrzymać dla siebie, skumulować w sobie, przywłaszczyć. On daje jedynie świadectwo, że jest inne, większe, jaśniejsze Słońce i że on nim nie jest.

Bóg jest Sercem świata i Jan chce – takie ma zadanie – przypominać o tym.

Reklama

Nie każe nikomu brać z siebie przykładu. Oczywiście, był wzorem modlitwy, ascezy, wierności Bogu, negacji świata, jego zaszczytów, przywilejów itp., ale polecał, by nikt na to nie zwracał uwagi. Uważał, że jest to nieważne, mało znaczące, wręcz mylące. Ważne natomiast jest wyłącznie to, co mówił.

Przestrzega słuchaczy, aby nie zatrzymywali się na tym, co widzą i jak go widzą, ale skupili się na jego głosie, który wzywa do nawrócenia, do pójścia w kierunku, który wyznacza.

Reklama

Jan jest tylko głosem, echem Bożego głosu. Nikogo nie chce zatrzymać przy sobie, ale pragnie swych słuchaczy skierować na Boga.

Podziel się cytatem

Nie wolno nam zapatrzeć się w kapłana – dobrego czy mniej dobrego lub złego. Nie wolno też dać się uwieść temu, co i jak mówi. Trzeba nam iść niejako poza jego słowo i dojść do Boga. Tylko Bóg jest ważny. Tylko „On ma wzrastać”.

Podobnie jak Jan, także ja jestem posłany do świata, by być „głosem”, echem Bożych słów. Nie wolno mi o tym zapomnieć. Ja rosnę, kiedy rośnie Bóg. Tylko wtedy. Bo kiedy umniejsza się Bóg, umniejsza się też człowiek, umniejsza się świat, zanika miłość i nadzieja. Cały świat pogrąża się w ciemności nienawiści, zbrojnych konfliktów, wojny…

Panie, spraw, abym dawał świadectwo obecności Boga, który jest Światłością świata.

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

2023-12-15 09:11

Oceń: +21 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na Niedzielę Palmową ks. Mariusza Rosika: Małość doceniona

2025-04-08 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Grazyna Kołek

Wszystko zaczęło się po śniadaniu przygotowanym przez Jezusa przy ogniu rozpalonym nad wodami jeziora: „A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?”. Dziwić może fakt, że w klimacie Palestyny Jezus serwuje śniadanie na ciepło. Ale skoro uczniowie całą noc bezskutecznie trudzili się na łodziach, a o poranku na polecenie Mistrza wyłowili wielkie mnóstwo ryb, nic dziwnego, że byli zmęczeni i należał im się gorący posiłek.

Aby głębiej uchwycić istotę orędzia zawartego w Jezusowym dialogu z Piotrem, który otrzymuje władzę pasterską, warto spojrzeć na pierwszego z apostołów okiem psychologa. Współczesny nurt egzegezy, który odczytuje teksty biblijne w duchu psychologii głębi, uwypukla postawę lęku w wielu zachowaniach Piotra. Nie trzeba szukać daleko. Wystarczy utrwalić niczym w kadrze aparatu kilka migawek z ewangelicznych scen, by przekonać się o prawdziwości takiego podejścia.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Reina: co będzie z procesami reform zapoczątkowanymi przez papieża Franciszka?

2025-04-28 19:43

[ TEMATY ]

Watykan

Bazylika św. Piotra

pixabay.com

Co będzie z procesami reform zapoczątkowanymi przez papieża Franciszka? - pytał kard. Baldassare Reina w homilii w czasie Mszy św., jaką odprawił wraz z innymi kardynałami i duchowieństwem Rzymu w bazylice św. Piotra w Watykanie. Była to trzecia Eucharystia w intencji zmarłego papieża Franciszka w ramach Novemdiales - dziewięciodniowego okresu żałoby. Szczególnie zaproszeni byli na nią wierni diecezji rzymskiej, której papież jest biskupem.

Rzym opłakuje swojego biskupa, narodem, razem z innymi stoi w kolejce, by płakać i modlić się, jak owce bez pasterza, mówił wikariusz generalny diecezji rzymskiej. Wskazał, że w dzisiejszych czasach, „gdy świat płonie, a niewielu ma odwagę głosić Ewangelię, tłumacząc ją na wizję możliwej i realnej przyszłości, ludzkość wygląda jak owce bez pasterza”.
CZYTAJ DALEJ

Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. Abp Wojda: Trzeba karmić się ich wiarą

Trzeba dziś powracać do świadectwa męczenników, przypominać ich ofiarę, karmić się ich wiarą i przykładem ich życia - mówił we wtorek przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda podczas mszy św. z okazji Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej.

We wtorek przypada 80. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Dachau. W Kościele katolickim w Polsce 29 kwietnia obchodzony jest Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję