Reklama

Katastrofa na kolei

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę 3 marca o godz. 20.57 dwa składy pociągów TLK „Brzechwa” z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio „Jan Matejko” relacji Warszawa Wschodnia - Kraków zderzyły się na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej. Do tragedii doszło w okolicach miejscowości Chałupki k. Szczekocin (woj. śląskie).
W niedzielę po katastrofie we wszystkich parafiach w Polsce wierni modlili się w intencji ofiar wypadku. Na oddziały szpitalne przybyli kapłani. W niektórych szpitalach porozklejano informacje o Mszach św., sprawowanych wówczas za ofiary wypadku. Uczestniczyli w nich rodziny ofiar, pacjenci szpitali oraz mieszkańcy miast i okolic.

Nowe życie

Pani Danuta przyjechała na Mszę św. do Zawiercia w intencji swojego ojca, który ucierpiał w katastrofie, aż z Tomaszowa Mazowieckiego. - Na szczęście jego stan jest stabilny. To wielkie szczęście, że przeżył. Traktujemy to w kategoriach drugiego życia. Jak odpłacić się za nie Bogu? - ze łzami w oczach pyta. Sam poszkodowany opowiada o wielkim huku w momencie zderzenia pociągów. Wciąż ma przed oczami obrazek towarzysza podróży, który wypadał przez okno. Nie wie, co się z nim stało. - Ten straszny widok ciągle stoi mi przed oczami. Zmiażdżeni ludzie, poprzyciskani siedzeniami, fragmenty ciał w pociągu i poza nim. Wycie syren, strażacy, służby medyczne, płacz i głosy wołające o pomoc… To stało się tak szybko, że aż trudno to sobie jeszcze poukładać, zrozumieć. Myślę, że to będzie w nas trwało i trwało… - opowiada p. Bolesław. - Nowe życie... - mówi p. Adam Komoniewski z Krakowa, który był w przedostatnim wagonie. - Otworzyliśmy okno i zobaczyliśmy zdruzgotany wagon. Bardzo szybko przyjechali strażacy. Okoliczna ludność podwoziła nas do szkół. Naprawdę wielka wzajemna pomoc, logiczne działanie. Byliśmy tylko potłuczeni, nasz wagon był poza nasypem, ominęła nas tragedia… Dla mnie wstrząsający był widok złamanego wagonu. Odjeżdżając, słyszeliśmy jęki i krzyki rannych. Trudno jest się pozbierać, ale z pewnością jest to nowe życie... - podkreśla.

Na ratunek

16 ofiar śmiertelnych i 57 osób rannych - to bilans katastrofy. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitali m.in. w Częstochowie, Zawierciu, Myszkowie, Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej i Jędrzejowie. Pozostałych pasażerów umieszczono w szkołach w miejscowościach Szczekociny i Goleniowy.
W pociągu z Przemyśla do Warszawy było 250 osób, a w pociągu Przewozów Regionalnych Warszawa - Kraków - ok. 120. Według informacji CIR, na miejscu pracowało ok. 450 strażaków z 40 zastępów straży pożarnej, 100 funkcjonariuszy policji. W akcji uczestniczyło 35 karetek pogotowia i 2 śmigłowce ratunkowe. Teren w okolicach katastrofy zamienił się w szpital polowy. Pierwsza jednostka straży pożarnej dotarła na miejsce zdarzenia o godz. 21.05. Do akcji ratowniczej włączyli się mieszkańcy okolicznych wsi. Wybijali szyby i pomagali poszkodowanym opuszczać rozbite wagony, na miejsce przynosili też ciepłe rzeczy. Zderzenie pociągów pod Szczekocinami to pod względem liczby ofiar najpoważniejsza katastrofa kolejowa w ostatnim dwudziestoleciu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Nauczyciel życia duchowego

Święty Paweł VI uważał go za wzór do naśladowania dla wszystkich współczesnych księży cierpiących na kryzys tożsamości.

Święty Jan z Ávili urodził się w rodzinie szlacheckiej o korzeniach żydowskich. Już jako 14-latek studiował prawo na uniwersytecie w Salamance, a potem filozofię i teologię w seminarium w Alcalá. Od samego początku jednak chciał służyć biednym. Po śmierci swoich rodziców rozdał majątek ubogim, a na przyjęcie po święceniach kapłańskich zaprosił dwunastu żebraków i osobiście im usługiwał. Jego wielkim pragnieniem były misje w Ameryce, jednak na polecenie arcybiskupa Sewilli został misjonarzem ludowym. Głosząc misje w Andaluzji, katechizował dzieci, uczył dorosłych modlitwy, był gorliwym spowiednikiem. W 1531 r. trafił do więzienia inkwizycji, gdyż oskarżono go o herezję iluminizmu (przeświadczenie, że prawdę można poznać wyłącznie intuicyjnie, dzięki oświeceniu umysłu przez Boga). Po licznych interwencjach oczyszczono go jednak z zarzutów i został uwolniony. Założył m.in. uniwersytet w Baeza, na południu Hiszpanii. Powołał także do istnienia stowarzyszenie życia wewnętrznego. Prowadził korespondencję duchową m.in. z Ludwikiem z Granady, Ignacym Loyolą i Teresą z Ávili.

CZYTAJ DALEJ

Gospodyni Śląska z Piekar, módl się za nami...

2024-05-10 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Droga maryjnej pobożności przyprowadziła nas dzisiaj do Śląskiego Zagłębia Górniczego, gdzie położone jest miasto Piekary Śląskie. Tutaj znajduje się ukochane przez ludność śląską sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej, nazywanej Matką Sprawiedliwości i Miłości Społecznej.

Rozważanie 11

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję