Reklama

Kościół woła o solidarność

Niedziela Ogólnopolska 52/2011, str. 24-25

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem wciąż pod wrażeniem wizyty Benedykta XVI w Beninie, która była piękna, lecz trudna, choćby ze względów klimatycznych, dla 84-letniego Papieża pielgrzymującego do tego afrykańskiego kraju. Pięknie wybrzmiało jego spotkanie z dziećmi Czarnego Lądu. Ojciec Święty ze wzruszeniem wspominał dzień swojej I Komunii św. i wyznał swą miłość do Pana Jezusa w Eucharystii. Jakże jesteśmy wdzięczni Radiu Maryja i Telewizji Trwam za transmisję tych niezwykłych wydarzeń, które wyzwoliły w nas miłość do Kościoła powszechnego.
Wracając jednak do naszego podwórka - nie wiem, czy my, polscy katolicy, ludzie znad Wisły i Odry, uświadamiamy sobie dobrze znaczenie Kościoła. Bo dzieje się na naszych oczach coś, co budzi zastanowienie. Wydarzenia ostatnich miesięcy pokazują, że opcja skrajnie wroga Kościołowi w wyborach parlamentarnych zdobywa tak wiele mandatów! Tak wielu Polaków buduje swoją wizję życia i świata na niechęci, a może nawet na nienawiści do Kościoła. Cóż zatem myśleć o katolickości naszego kraju? Jakie czekają nas perspektywy? A przede wszystkim - skąd się bierze ta wrogość do biskupa, proboszcza, wikarego, katechety? Przecież kapłan niczego złego nie uczy! Ewangelia, którą głosi, to nauka miłości. Dziwi więc taki stosunek do Kościoła, na którym niektórzy budują całe struktury polityczne. A skądinąd - ciekawe, skąd brały się fundusze na wielką kampanię wyborczą tego ruchu, kto stoi za jego wyborczą strategią i tak mocnym zaistnieniem w przestrzeni medialnej. Wiemy, że na skrajnych emocjach budowano nieraz w histotii kariery, również na nienawiści do Kościoła i księży. Tak było w hitlerowskich Niemczech, jeszcze bardziej w Rosji bolszewickiej, a także w innych częściach świata. Niestety, zawsze prowadziło to do mordowania i niszczenia, do zaciśniętych pięści. Ginęli niewinni ludzie, świeccy i duchowni. Również wspominając zagładę narodu żydowskiego w czasie II wojny światowej, dzisiaj, z perspektywy lat, nie możemy zrozumieć, jak można było tylu niewinnych ludzi posłać do krematorium! Taką siłą nośną była wtedy nienawiść, będąca obłąkaniem dla wielu Niemców.
Skąd dziś bierze się to zaślepienie nienawiścią? Skąd tyle jej u ludzi mediów, że tak łatwo przychodzi im preparowanie kłamstw pod adresem Kościoła i księży? Prawda najczęściej jest inna i dziennikarz, zanim nada swym słowom wymiar publiczny, przede wszystkim powinien sprawdzić, jak jest naprawdę. Tymczasem w katolickim kraju czuje się wokół Kościoła i duchownych klimat podobny do holocaustu. Jak to jest możliwe w kraju, który szczyci się mianem państwa prawa, który cieszy się tak trudno zdobytą wolnością? W narodzie, którego ogromny procent synów i córek mądrze i rozsądnie myśli i rozumuje, o którego wielkości świadczą tak liczni święci i błogosławieni, a wśród nich ten współczesny - podziwiany przez cały świat Jan Paweł II? Wydaje się, że szatan bardzo opętał dziś ludzi i może trzeba odprawiać egzorcyzmy, wypowiadając mu ostrą walkę.
W tej dramatycznej sytuacji nie sposób także nie zapytać o solidarność katolicką. Przypominamy sobie lata tuż po wyborze Jana Pawła II na tron Piotrowy. Udało się wówczas narodowi być razem. Wtedy wszyscy wiedzieli, czym jest dla nas, jako narodu, Kościół. Bity i kopany przez ponad 50 lat, pomógł polskim robotnikom wydobyć myśl wyzwoleńczą i siły, pomógł przeżyć trudny czas represji, internowań i przekształceń, tak że Polska stała się przykładem dla Europy i świata. Niektórzy nie chcą dziś pamiętać, że to dzięki polskiej solidarności runął mur berliński, bez strzałów, bez rozlewu krwi, że dzięki idei i przekonaniu Polaków Niemcy zdołali się nie tylko zjednoczyć, ale odbudować zaległości byłej NRD na tyle, że znów stali się wielkim, wiodącym krajem w Europie.
Obecnie Polska znowu jest w sytuacji, gdy nie ma za wiele swojego majątku narodowego, nie ma przemysłu, banków, nie ma tytułów prasowych, których właścicielami byliby Polacy. Tak wielu spośród nas zmuszonych jest znowu szukać chleba za granicą. Boimy się pustego domu i nie wiemy, co będzie jutro. W dodatku media nie są zbytnio zainteresowane mówieniem całej prawdy o sytuacji w kraju, o kłopotach rodzin, o niskich i niepewnych rentach i emeryturach, o marnych zarobkach, o stanie służby zdrowia, drożejących z dnia na dzień świadczeniach, kosztach transportu...
Dlatego nie można nie pytać o katolicką solidarność. Nie chcę mówić o rzeczywistości ugrupowań partyjnych, bo ich nie znam i nie takie jest moje zadanie. Ale myśląc o naszym Kościele, wspólnocie, w której mamy się czuć dobrze i bezpiecznie, tak jak w zaciszu domowym, rodzinnym, zastanawiam się, czy nie powinniśmy przede wszystkim inaczej, życzliwiej spojrzeć na naszych duszpasterzy. Każdemu z nich, gdy szedł do seminarium, przyświecał przecież jeden cel: rozwijać na ziemi królestwo Boże. Jest oczywiste, że nikt sam, bez udziału innych, nie zdoła tego uczynić. A więc niezwykle ważna jest nasza modlitwa za kapłanów, którą możemy ich umacniać, a także konkretna pomoc: ludzkie ręce, które będą przedłużeniem rąk kapłańskich. No i - włączanie się w wielkie dzieła duszpasterskie, zdolne uczynić wiele, jak m.in Krucjata Różańcowa w intencji Ojczyzny. Jeżeli się nie zbierzemy, nie zjednoczymy w dobrym, Bożym celu, pozostaną w katolickiej Polsce gruzy i rumowiska, tak jak się to stało w bolszewickiej Rosji, gdzie nienawiść do chrześcijaństwa spowodowała tak wielkie szkody zwłaszcza w ludzkiej moralności i doprowadziła do unicestwienia wiele dobra.
Drodzy Czytelnicy! Możemy w Polsce zrobić bardzo wiele, ale musi być w nas katolicka świadomość. Musimy wiedzieć, o co chodzi, musimy znać katolicką naukę społeczną - katolicki sposób patrzenia na życie. To rzecz bardzo zwyczajna. Kościół, nasza wiara nie żąda od człowieka niczego więcej, jak tylko zachowania Dekalogu, a przede wszystkim ewangelicznego prawa miłości Boga i bliźniego. Gdy jednak życie wprowadza nas w szczegóły, wtedy mogą pojawiać się wątpliwości czy znaki zapytania. Dlatego w szkole jest katechizacja, żeby uczeń mógł pytać katechetę, jak być dobrym katolikiem. Dlatego są katolickie pisma - nie tylko „Niedziela” - żeby każdy odnajdywał w nich sposób na życie dla siebie. Jak na razie wszyscy możemy z tego korzystać. Zwracam uwagę na „Niedzielę Młodych”, dodatkową wkładkę „Niedzieli”, którą powinniśmy przekazywać młodym osobom w rodzinie i w otoczeniu. Dziś wszyscy mamy także dostęp do mediów elektronicznych, do Internetu, w którym również - zwłaszcza młodzi katolicy - można znaleźć wiele stron poświęconych nauce Kościoła. Oczywiście, nieoceniony jest przekaz Radia Maryja i Telewizji Trwam, a także katolickich diecezjalnych rozgłośni radiowych.
Istnieje więc wiele możliwości, by katolik poznawał i jak najlepiej budował swoją wspólnotę, którą jest Kościół. Nie możemy uciekać przed tymi propozycjami, gdyż tkwi w nich szansa dla polskiego katolicyzmu. Nie możemy być pokoleniem straconym. Nie zsyłajmy też przyszłych pokoleń na banicję wobec Boga. Bo tylko z Nim buduje się prawdziwe szczęście - własne, społeczne, starszych i młodych.
Módlmy się do bł. Jana Pawła II, by wypraszał dla swojej umiłowanej Ojczyzny łaskę miłości do Kościoła i do tych, którzy mu służą jako kapłani lub zakonnicy.
Błogosławiony Janie Pawle II, ratuj Polskę! Pomóż odbudować polską solidarność! Broń przed zatraceniem młode pokolenie Polaków! A tym, którzy są opętani nienawiścią i złem, uproś u Ojca Niebieskiego opamiętanie i szczere nawrócenie...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Jak udzielić pasterskiego wsparcia

2024-04-27 12:45

[ TEMATY ]

warsztaty

Świebodzin

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

dekanalny ojciec duchowny

Archiwum organizatora

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

W sobotę 27 kwietnia w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie odbyły się warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych, które poprowadził ks. dr Dariusz Wołczecki. Tematem ćwiczeń było, jak rozmawiać, żeby się spotkać relacyjnie i udzielić pasterskiego wsparcia.

Dekanalny ojciec duchowny jest kapłanem wybranym przez biskupa diecezjalnego spośród księży posługujących w dekanacie, który troszczy się o odpowiedni poziom życia duchowego kapłanów. Spotkanie rozpoczęło się wspólną modlitwą brewiarzową i wzajemnym podzieleniem się dylematami i radościami płynącymi z posługi dekanalnego ojca duchownego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję