Reklama

Niedziela Świdnicka

Dzień Niepodległości

Strzegom. Bp Marek Mendyk o roli polskiej inteligencji

- Polska będzie żyła tak długo, jak długo będą biły dla niej nasze polskie serca. Nie wstydźcie się swojego pochodzenia, swojego języka. Poznawajcie karty swojej historii i pielęgnujcie patriotyczne postawy – mówił w Strzegomiu 11 listopada bp Marek Mendyk.

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Strzegom

Dzień Niepodległości

Krystyna Smerd

Uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp Marka Mendyka, w bazylice strzegomskiej

Uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp Marka Mendyka, w bazylice strzegomskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystą Eucharystię w intencji Ojczyzny poprzedziło podniesienie flagi państwowej przed strzegomską bazyliką przez poczet flagowy - kompanii honorowej Wojska Polskiego 10. Brygady Logistycznej w Opolu, która tworzyła asystę honorową.

Inteligencja

W wygłoszonej homilii biskup świdnicki podkreślił rolę inteligencji w losach narodu. Przypomniał, że 105 lat temu nasi przodkowie walczyli o niepodległość, nie wstydząc się swojego pochodzenia ani języka. Podkreślił znaczenie wartości i ducha patriotyzmu, które są fundamentem każdego narodu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Wiedzieli o tym i nasi wrogowie, którzy podnosili rękę na elity narodu polskiego. Trzeba nam też pamiętać, że patriotyczne nastawienie nierzadko marginalizowało tę grupę uchodzącą w oczach zaborców dla nich za niebezpieczną i podejrzaną. Niemcy dobrze się orientowali, jak niebezpieczny jest dla nich polski inteligent i charakterystycznymi dla siebie metodami robili wszystko, aby tę grupę niemal zupełnie unicestwić. W dużej mierze ten plan zrealizowali w czasie okupacji, zwłaszcza w stosunku do uczonych i duchowieństwa. Straty te są naszym dziedzictwem i przekleństwem do dzisiaj – przypominał hierarcha.

Reklama

- Dzisiaj spoglądam na polską inteligencję i widzę, jak przez pokolenia bankrutuje i daje się dziś zwodzić współczesnym ideologiom – akcentował z troską, skupiając uwagę na fascynującej historii polskiej inteligencji i jej ewolucji przez burzliwe czasy. Przedstawiając kontrast między przedwojenną a powojenną inteligencją, ukazał niezwykłą rolę, jaką odgrywała w kształtowaniu polskiego narodu i obronie jego wartości.

Przedwojenna inteligencja, według bp Mendyka, była ściśle związana z patriotyzmem. Była to elita, która dążyła do rozwoju ojczyzny, dbała o obywateli i angażowała się w różnorodne inicjatywy społeczne. To właśnie w czasie II wojny światowej, przedwojenna inteligencja tworzyła podziemne struktury państwa, broniła Polski i stawiała opór okupantowi. Po wojnie kontynuowała swoją walkę, broniąc polskich praw, propagując wartości chrześcijańskie i patriotyczne. Przemycała zagraniczną literaturę, organizowała nocne rozmowy i utrzymywała ducha narodu.

Zmiana nastąpiła wraz z nadejściem czasów komunizmu. Nowa inteligencja, zafascynowana fałszywymi ideologiami, zapomniała o korzeniach patriotycznych. Internacjonalizm stał się głównym celem, a edukacja służyła jedynie utrzymaniu reżimu. Po sowieckich kursach, niektórzy stali się narzędziem reżimu, tworząc cenzurę i propagandę w mediach. To był okres, w którym telewizja i prasa stały się narzędziami masowej manipulacji.

Na szczęście, w obliczu tych wyzwań, pojawiła się prawdziwa patriotyczna inteligencja, która podjęła walkę o zachowanie wartości chrześcijańskich i patriotycznych. Śluby Jasnogórskie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego oraz inicjatywy takie jak "Oazy" ks. Franciszka Blachnickiego były odpowiedzią na te zagrożenia. To były duchowe i społeczne inicjatywy, które mobilizowały ludzi do obrony swojej tożsamości i wiary.

Jak pomóc Ojczyźnie?

Reklama

Następnie homileta zwrócił uwagę na konieczność stale zadawania sobie pytania o nasze podejście do sprawy Ojczyzny. Podkreślił, że Polska będzie żyła tak długo, jak długo będą biły dla niej nasze serca. To wezwanie do aktywnego zaangażowania się w życie społeczne i polityczne kraju, do troski o jego losy i do działania na rzecz dobra wspólnego.

- Pochylając się dzisiaj z dumą nad heroicznym czynem walki o Niepodległość – módlmy się o to, aby historia Polski była żywa w naszych rodzinach i naszych domach. Niech kształtuje nasze serca i skłania do pielęgnowania wartości religijnych i patriotycznych – zawsze bliskich Polakom – zachęcał wiernych z głęboką troską biskup.

Druga część obchodów

Obchody Narodowego Święta Niepodległości były okazją do wspólnego radowania się, ale i podjęcia refleksji nad naszą historią. Uroczystości w Strzegomiu obejmowały wiele elementów, takich jak przemówienia, odegranie hymnu państwowego, apel poległych, salwa honorowa Wojska Polskiego oraz składanie wieńców i wiązanek kwiatów pod pomnikiem Ignacego Paderewskiego, jednego z Ojców Niepodległości.

W godzinach popołudniowych na sali widowiskowej Strzegomskiego Centrum Kultury miał miejsce koncert, w którym wystąpiły ZPiT „Kostrzanie” oraz Zespół Pieśni i Tańca „Wisła” z Płocka.

Krystyna Smerd

Krystyna Smerd

Krystyna Smerd

Krystyna Smerd

Krystyna Smerd

2023-11-11 22:36

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ważna deklaracja bp. Marka Mendyka

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Marek Mendyk

ks. Mirosław Benedyk

Bp Marek Mendyk zapowiedział, ogłoszenie Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Bp Marek Mendyk zapowiedział, ogłoszenie Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Bp Marek Mendyk w trakcie spotkania presynodalnego, podsumowującego diecezjalny etap XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, złożył ważną dla diecezji świdnickiej deklarację.

Podsumowując pracę parafialnych i wspólnotowych zespołów synodalnych, pod okiem wyznaczonych koordynatorów, w ramach ogólnoświatowego Synodu ogłoszonego przez Papieża Franciszka, biskup świdnicki wykorzystał okazję, aby zakomunikować rozpoczęcie prac przygotowawczych do ogłoszenia Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Przyszłość dzieci w naszych rękach

2025-10-01 19:42

Marzena Cyfert

Pod takim hasłem w niedzielę 5 października przejdzie przez Wrocław Marsz dla Życia i Rodziny.

Jego uczestnicy dadzą świadectwo swojego przywiązania do wartości życia, rodziny i wspólnoty. Marsz został objęty patronatem honorowym abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję