Reklama

Wiara

Ks. Dolindo o sile różańca

„Nawleczone na sznur różańcowy paciorki są jak taśma filmowa” – pisze ks. Dolindo. „Przypominają obrazy wielkich Tajemnic Odkupienia i jak na wielkim ekranie wyświetlają je w duszy”. „Bez Różańca któż pamiętałby na co dzień o Tajemnicach Odkupienia? Tymczasem to pamięć o nich jest tajemnicą życia wewnętrznego”.

2025-10-26 20:55

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

www.dolindo.org

O. Dolindo

O. Dolindo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To mistyk, który mocno stąpał po ziemi. Dawał konkretne rady tym, którzy do niego przychodzili. Teologię z wysokiej półki, głęboką duchowość potrafił wpleść w codzienność. "Odmawiając Różaniec, zalecam, byście wyciągnęli z tego praktyczne wnioski dla życia.

Między jedną tajemnicą a drugą, na przykład, zamiast słowotoku, pomyślcie nad praktyczną rzeczą.

Podziel się cytatem

Rozważasz pierwszą tajemnicę bolesną? Powiedz: „O Jezu, kiedy jestem strapiona, chcę poddać się Twojej woli i zawierzyć Twojemu miłosierdziu”. Przy drugiej tajemnicy uczyń akt oddania swoich fizycznych dolegliwości i trudności, jakie przeżywasz, przebywając z innymi w ciągu dnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przy trzeciej możesz spróbować bez narzekania przyjąć jakieś upokorzenie lub nieprzyjemność. Przy czwartej chętnie poddaj się w intencji cierpienia, które wywołuje ludzka niesprawiedliwość lub które powodują nieszczęścia osób będących pod twoją opieką itd. W ten sposób Różaniec staje się realnym środkiem pracy nad sobą, a nie materialny odmawianiem modlitwy, która kończy się… uśpieniem!" - pisał ks. Dolindo

FRAGMENT KSIĄŻKI "Różaniec zawierzenia z księdzem Dolindo" DO KUPIENIA W INTERNETOWEJ KSIĘGARNI!

Dalsza część artykułu - rozważania części radosnej Różańca - pod zdjęciem okładki książki.

Tajemnice radosne


Reklama

Tajemnica pierwsza: Zwiastowanie

Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą”.

Łk 1, 28

Medytacja

Maryja modliła się w ekstazie miłości, cała ożywiona wieczną Miłością (...). Jej spojrzenie nie było skierowane na samego Boga, w uniesieniu wiary, ale na Boga w Jego dostojnej Trójcy. I logiczne było, że w ten sposób Jej się ujawnił, w pełni światła, w chwili, kiedy miało wypełnić się największe dzieło Najświętszej Trójcy: Ojciec posyłał Syna, Syn zstępował z wiecznego królewskiego tronu, Duch Święty wypełniał tajemnicę, dając Mu w Maryi prawdziwe Ciało i Duszę promieniującą tajemniczą wieczną świętością. Niebiosa zniżały się do ziemi, a Maryja oglądała je w pełni chwały, gdyż zstępowały w Niej.

Któż może zgłębić ten tajemniczy moment? Maryja modliła się, rozważała, kontemplowała. Nie istniała dla Niej ziemia, mury Jej domku wydawały się przezroczyste; już nie ograniczały Jej w swojej ciasnocie, a Ona wznosiła się ku Niebu. Jakież tajemnicze światło! Najświętsza Trójca!

Maryja do duszy:

(...) cały mój duch unosił się radością z Jego obecności. (...) Nosiłam Go w swoim łonie przez dziewięć miesięcy, aż nastała godzina, by dać Go światu... Także i wam Jezus nie daje się, by pozostać w ukryciu serc waszych. On pragnie narodzić się z was, objawić się przez wasze życie.

Reklama

Modlitwa z ks. Dolindo

Cały jestem Twój, Maryjo, Mamo moja najsłodsza. I jak dusza Twoja otwarła się na Ducha Świętego, a Twoje najświętsze ciało poddało się Jego ożywczemu działaniu: Ecce Ancilla Domini [Oto ja, służebnica Pańska], tak i dusza, i ciało moje niech poddadzą się Duchowi Świętemu: dusza w wewnętrznym oddaniu, ciało w dziewiczej czystości.

Tajemnica druga: Nawiedzenie św. Elżbiety

Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę.

Łk 1, 41

Medytacja

(...) dziecko Elżbiety zadrżało z radości w jej łonie i wypełnił ją Duch Święty. Błogosławiony głos Maryi był niczym głos samego Wcielonego w Niej Słowa, to On posiadał Ją i wznosił w Niej całe życie. Był to głos święty i uświęcający, (...) działając, jednocześnie uświęcił Jana Chrzciciela w matczynym łonie (...).

Elżbieta ujrzała Maryję w blasku Jej ponadludzkiej piękności. Była pod wielkim wrażeniem. Droga, którą pośpiesznie przebyła, także fizycznie, rozjaśniła Jej oblicze (...), była niczym cudowne dzieło sztuki, połączenie prostoty z wielkim dostojeństwem, pokory z chwałą, (...) była tak piękna jak żadne dotąd stworzenie na ziemi. Zachwycała, gdyż z każdego Jej gestu i słowa unosiła się świętość”.

Maryja do duszy

Reklama

(...) uwielbiaj Boga swoim głosem, sercem, umysłem, medytuj nad Jego wielkością; ze wszystkich sił działaj dla Niego; życiem ofiaruj Mu Magnificat anima mea Dominum [Wielbi dusza moja Pana]. Całe twoje istnienie ma być żywą modlitwą, niczym gołębica wznoś się cały czas ku Jezusowi, by z Jego Boskiej Krwi czerpać siłę, łaskę i pożywienie: Exultavit spiritus meus in Deo salutari meo [Raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim].

Modlitwa z ks. Dolindo:

Magnificat anima mea Dominum! [Wielbi duszac moja Pana!] O Maryjo, spraw, byśmy mieli Jezusa w Kościele, by On w nim promieniował, by zwyciężył i nad światem panował! Oddajemy Ci nasze serca, nasze uczucia, nasze dusze, przyjmij nas jak dzieci i chroń nas. O Maryjo, błogosław nam, biednym zagubionym owieczkom, błogosław naszym rodzinom”.

Tajemnica trzecia: Narodziny Jezusa

Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania.

Łk 2, 6

Medytacja

„Nastała noc. Lodowata, ale pogodna. Gwiazdy błyszczały na niebie. Wielka cisza otaczała to miejsce i panowała tam jeszcze większa powaga, gdyż niewidzialny orszak niebieski przybywał na zie‐ mię, by oddać cześć (służyć) boskiemu Królowi. I lśnił łagodnym światłem duchowym, utkanym z poznania i miłości. (...) Maryja, w uniesieniu miłosnym, była piękną aureolą narodzin Króla miłości, a św. Józef migoczącą gwiazdą na adoracji. Maryja była blaskiem kontemplacji i ekstazy. Piękna w swojej najczystszej niewinności, (...) klęcząc ze złożonymi rękoma i wzrokiem uniesionym w niebo, (...) kontemplowała. Była zanurzona w bezkresnej wieczności, (...) przemierzała w czasie bieg wieków obietnic, które kończyły się w Niej.

Maryja do duszy

Reklama

Narodził się w grocie... nocą, bez pompy, urodził się, kiedy byłam zanurzona w głębokiej wewnętrznej modlitwie i kontemplacji. Nie mógłby wydostać się z mojego ciała, gdybym nie dała się posiąść duchowej ekstazie, która mnie ogarnęła. I tak to, nie znajdując żadnych przeszkód, On przeniknął moje ciało niczym promień słońca, który przedostaje się przez kryształ, bez przeszkód, nie naruszając mnie, urodził się. Przyszedł na świat w ciszy nocy, w zimną noc, i nie objawił tego wielkim tego świata, a pastuszkom, którzy czuwali.

Modlitwa z ks. Dolindo

Jestem wygłodniały Ciebie, Panie: nasyć mnie; (...) Przyjmij mnie w ramiona Twojej miłosiernej miłości i daj mi odpocząć w Twojej miłości według Twoich obietnic, teraz i na wieki wieków. Niech się tak stanie.

Tajemnica czwarta: Ofiarowanie w świątyni

Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przed- stawić Panu.

Łk 2, 22

Medytacja

Z pewnością Najświętsza Dziewica nie potrzebowała udać się do świątyni, by oczyścić się po porodzie. Kiedy dawała światu Jezusa, była w sposób cudowny uniesiona ku Bogu: pozostała Dziewicą najczystszą i nieskazitelną, Jego Boski Syn Ją uświęcał. Pomimo tego chciała poddać się upokarzającej ceremonii jak zwykła kobieta. W rzeczywistości Maryja miała być pierwszą kapłanką Nowego Przymierza: Ona miała ofiarować Jezusa przed Bogiem, a Pan chciał, by udała się do świątyni właśnie po to, by sprawowała ten szlachetny urząd. Jezus został ofiarowany jako ofiara ekspiacyjna za grzechy całego świata.

Modlitwa z ks. Dolindo

Reklama

O Maryjo, kiedy widzę Cię tak uniżoną, klęczącą na progu świątyni, kiedy widzę w tej postawie Ciebie, która byłaś żywą świątynią Boga, kiedy widzę, że Twoja godność, zamiast wznosić Cię w Tobie, uczyniła Cię tak pokorną, by prosić o oczyszczenie, czuję ciężar mojej nędzy.

Tajemnica piąta: Odnalezienie Jezusa w świątyni

Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie.

Łk 2, 48

Medytacja

Szukaj Jezusa za wszelką cenę, nawet jeśli z tego powodu będziesz musiał zostawić najbliższe ci osoby, nawet jeśli będziesz musiał zaprzeć się samego siebie i wystawić się na najbardziej gorz‐ kie poświęcenie!

Maryja i Józef na próżno szukali Jezusa w różnych grupach i w mieście. Kiedy jednak udali się do Świątyni, odnaleźli Go. Ileż to razy Jezus gubi się nam w życiu, które staje się przez to puste i pełne rozpaczy! Koniecznie szukajmy Go w Świątyni, u stóp Boga, przy jego ministrach Sakramentów. Zrozumiejmy, że nie ma większego bólu w życiu, jak utracić Jezusa, i że nie możemy ani jednej nocy trwać w tak ogromnym nieszczęściu. W wewnętrznej walce duchowej idźmy do Niego, schrońmy się w cieniu Jego Tabernakulum, szukajmy Go z wielką miłością, a On objawi się nam i da nam pokój55.

Maryja do duszy

Kiedy dusza nie jest głęboko zanurzona w Bogu, Jezus jest w niej maleńki... Kiedy ujrzy światło, po pierwszym kontakcie ze światem umrze. Kiedy jednak Jezus dojrzał w was, nigdy więcej Go nie utracicie (...)!

Modlitwa z ks. Dolindo

O, mój Panie, narodzony na ziemi z miłości do mnie, nie pozwól, bym kiedykolwiek Cię zgubił; wtedy raczej daj mi śmierć!

FRAGMENT KSIĄŻKI "Różaniec zawierzenia z księdzem Dolindo" DO KUPIENIA W INTERNETOWEJ KSIĘGARNI!

Ocena: +84 -7

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Pocieszenia – Pani Ziemi Sanockiej

[ TEMATY ]

rozważania różańcowe

Red

Matko, pociesz nas – zawierzamy Ci nasze „trudne dziś” a także „niepewne jutro”, prowadź nasz Naród przez codzienność tak, jak prowadziłaś go przez wiele bolesnych dziejów. Bądź nam nadal Królową i Matką, naszym Pocieszeniem i naszą Orędowniczką. Pełni dziecięcej ufności wołamy do Ciebie:

Matko Pocieszenia, życia strzeż i zdrowia, Od powietrza, wojny, ognia i przednowia, O przeżegnaj, jak kraj długi, Nasze prace, nasze pługi; Ustrzeż bytu i imienia, Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

W pielgrzymce ku życiu wiecznemu

2025-11-04 21:22

[ TEMATY ]

UKSW

ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski

ks. prof. dr hab. Piotr Tomasik

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski, rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, przewodniczył koncelebrowanej Mszy św. w kościele pokamedulskim na Bielanach w intencji zmarłych pracowników, studentów i absolwentów UKSW.

Eucharystię koncelebrowali również prorektorzy UKSW - ks. prof. dr hab. Piotr Tomasik i ks. dr hab. Marek Stokłosa, prof. ucz., a także liczne grono kapłanów związanych z uczelnią.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję