Ukraińcy przed modlitwą o pokój z papieżem: pragniemy końca wojny
„Zauważyłam, że podczas składania życzeń przy różnych okazjach, podczas modlitwy różańcowej z dziećmi, podczas ektenii błagalnej dorośli i dzieci proszą tylko o jedno: o zakończenie wojny i pokój” – wskazuje s. Anastasiia Zabrotska posługująca w Odessie. Ze wspomnianego przez nią powodu Ukraińcy jutro planują aktywnie włączyć się w papieską inicjatywę modlitwy, postu i pokuty w intencji pokoju na świecie.
W wywiadzie dla Radia Watykańskiego s. Zabrotska wskazuje, jak wojenna codzienność przytłacza jej naród. „Pokój jest na pewno teraz najbardziej pożądanym słowem oraz życzeniem dla każdego Ukraińca i Ukrainki. I kiedy często brzmi alarm, a niejednokrotnie zdarza się to gdzieś w środku nocy i często na wpół świadomie wstaję z łóżka, by iść w bezpieczne miejsce, wtedy proszę Boga za wszystkich ludzi modlących się za nas na całym świecie – wyznaje zakonnica. – A także, aby On stanowił tę siłę, tę sprawność, która pomaga naszym wojskowym, bo oni przecież, tak jak my, nie śpią i czuwają nad naszym życiem. Więc żeby Pan był z nimi i pomagał im odeprzeć wszystkie te ataki. Oraz aby Bóg zachował i chronił ludzkie życie, jakie sam dał. I w tych chwilach modlę się modlitwą wszystkich ludzi dobrej woli, którzy proszą za nas, pamiętając, że na Ukrainie wojna toczy się dwadzieścia cztery godziny na dobę, umierają ludzie, umierają dzieci, umierają naukowcy, artyści, geniusze, muzycy, chirurdzy, jeszcze nienarodzeni. I to tylko dlatego, że żyjemy na Ukrainie w tym momencie historii. Dlatego wciąż pozostaję wdzięczna wszystkim chrześcijanom, wierzącym różnych wyznań i religii, a także ludziom dobrej woli, którzy pamiętają i modlą się za nas tutaj na Ukrainie”.
Wojna na Ukrainie jest coraz większym obciążeniem w stosunkach dwustronnych Pekin – Moskwa. Chiny o wiele bardziej obawiają się międzynarodowych sankcji, niż pomagają Rosji.
Chiny nie są stroną kryzysu na Ukrainie i nie chcą, aby sankcje na nie wpłynęły – powiedział chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi.
Inwazja Rosji na Ukrainę nastąpiła zaledwie kilka dni po tym, jak Xi Jinping i Władimir Putin scementowali znaczące partnerstwo na marginesie zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. We wspólnym oświadczeniu stwierdzono wówczas, że więzi między dwoma krajami „nie mają granic” i „nie ma «zabronionych» obszarów współpracy”. Wezwano Zachód do „porzucenia ideologicznego podejścia do zimnej wojny” przez NATO, a także wyrażono poparcie dla wzajemnego stanowiska wobec Ukrainy i Tajwanu. Chińskie elity nie chcą jednak być obciążone wspieraniem brudnej wojny Putina. Dlatego też Pekin wstrzymuje się z krytyką Moskwy, ale jednocześnie próbuje symbolicznie popierać Ukrainę. – Chiny nigdy nie zaatakują Ukrainy. Pomożemy, zwłaszcza gospodarczo – powiedział Fan Xianrong, ambasador Chin na Ukrainie.
Pekin się przygląda i na razie nie zamyka sobie drogi do wspierania zarówno Ukrainy, jak i, niestety, Rosji. Niektórzy komentatorzy spekulują, że Putin mógł oszukać Xi Jinpinga podczas spotkania przed olimpiadą; mógł powiedzieć, że na Ukrainie nastąpi jakaś mała i szybka interwencja wojskowa, jak w 2014 r., albo w ogóle nic nie powiedział. Świadczyć o tym może nieudolna i spóźniona ewakuacja kilku tysięcy Chińczyków z Ukrainy. Gdy wszystkie państwa zachodnie ewakuowały swoich obywateli, ambasador Chin przypominał jedynie o noszeniu maseczek ze względu na COVID-19, a Pekin mówił, że zapowiadana wojna jest wymysłem amerykańskiej propagandy. Efekt był taki, że kilku chińskich studentów zostało rannych m.in. w bombardowanym Charkowie.
Sejm uchwalił budżet na 2025 r. z deficytem w wysokości 289 mld zł.
Sejm w piątek uchwalił ustawę budżetową na rok 2025. Zakłada ona, że dochody budżetu wyniosą 632,6 mld zł, wydatki nie przekroczą 921,6 mld zł, a deficyt sięgnie maksymalnie 289 mld zł.
Iga Świątek w wywiadzie dla jednej z telewizji ujawniła kulisy ostatniego zamieszania, które skutkowało miesięcznym zawieszeniem wydanym przez Międzynarodową Agencję Integralności Tenisa (ITIA). "Pomyślałam, że to jakaś pomyłka" - przyznała po odczytaniu wiadomości.
"Nauczką dla mnie jest to, że nie zawsze będę miała nad wszystkim kontrolę. To czy będę mogła grać w tenisa czy nie zależy od czynników, na które nie do końca mam wpływ. Z takimi sytuacjami trzeba sobie radzić" - powiedziała na początku rozmowy wiceliderka światowego rankingu WTA. Dodała, że ta sprawa ją wzmocniła o czym świadczy szybki powrót na kort.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.