Ukraina/ Doradca prezydenta: tragiczne kadry z obwodu charkowskiego to przypomnienie dla tych, którzy gotowi są publikować memy i kpić z Ukraińców
Dzisiejsze tragiczne kadry z obwodu charkowskiego, gdzie w rosyjskim ostrzale zginęło co najmniej 49 cywilów, to przypomnienie dla wszystkich, którzy są gotowi uśmiechać się i podawać rękę zbrodniarzowi wojennemu Putinowi, a także publikować memy i kpić z Ukraińców - ocenił w czwartek Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
"Kolejny podstępny rosyjski atak, w którym nie było żadnej logiki wojskowej. (...) Sieci społecznościowe ukryją te (drastyczne) zdjęcia i określą je jako +treści o charakterze wrażliwym+. Kierownictwo platformy X prawdopodobnie ograniczy zasięg (tych treści)" - napisał Podolak na platformie X (d. Twitterze) (https://tinyurl.com/mrycyrvb).
"To przypomnienie (również) dla tych, którzy chcą sprzedawać coś Rosji i powrócić do krwawego +business as usual+. Rosja Putina - to prawdziwe zło i nie jest to wyłącznie metafora czy figura retoryczna. Musimy je pokonać. Wszyscy. Cały cywilizowany świat" - oświadczył doradca głowy państwa.
W czwartek rosyjskie wojska ostrzelały miejscowość Hroza w rejonie (powiecie) kupiańskim obwodu charkowskiego na wschodzie Ukrainy. Pocisk trafił w sklep i kawiarnię, w której lokalni cywile zgromadzili się na stypie po pogrzebie jednego z mieszkańców wsi.
Według najnowszych komunikatów ukraińskich władz zginęło co najmniej 49 osób, w tym jedno dziecko, a siedem zostało rannych. (PAP)
Prawie 18 mln osób, czyli ponad 40 proc. ludności Ukrainy, potrzebuje pomocy humanitarnej - powiedziała w piątek podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ Denise Brown, stały koordynator z ramienia ONZ na Ukrainie.
Według niej około 14 mln osób na Ukrainie zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, w tym 6,2 mln osób zostało wewnętrznie przesiedlonych i prawie 7,7 mln uciekło z kraju. Z kolei według UNICEF od początku wojny około 5,7 miliona dzieci w wieku szkolnym zostało dotkniętych nią w takim czy innym stopniu, w tym 3,6 miliona z powodu zamknięcia placówek edukacyjnych.
6 grudnia cały Kościół wspomina św. Mikołaja - biskupa. Dla większości z nas był to pierwszy święty, z którym zawarliśmy bliższą znajomość. Od wczesnego dzieciństwa darzyliśmy go wielką sympatią, bo przecież przynosił nam prezenty. Tak naprawdę zupełnie go wtedy jeszcze nie znaliśmy
Z samego rana 6 grudnia z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach wyjechał św. Mikołaj, który do Dzieła Pomocy św. Ojca Pio zawiózł 150 porcji zupy jarzynowej, pieczywo, czekolady i obrazki z modlitwą do św. Mikołaja.
- To dla nas wielka radość, że w tym szczególnym dniu, gdy wspominamy św. Mikołaja, człowieka o wielkim sercu i wielkiej wyobraźni miłosierdzia, mogliśmy obdarować osoby ubogie, bezdomne, potrzebujące pomocy – mówi Małgorzata Pabis, rzecznik prasowy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. - W tym roku dzięki pomocy wielu ludzi zakupiliśmy 1800 porcji zupy, pieczywo, a dziś 200 czekolad i 200 obrazków z wizerunkiem i modlitwą do św. Mikołaja. Wszystkim za ten rok wspierania Funduszu Miłosierdzia składamy serdeczne „Bóg zapłać”. W sposób szczególny dziękujemy Fundacji Misericors – dodaje.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.