Reklama

Kościół

Zmieniamy świat na dobre – rusza rekrutacja wolontariuszy do Szlachetnej Paczki

11 lipca ruszyła rekrutacja wolontariuszek i wolontariuszy do Szlachetnej Paczki. W tym roku poszukiwanych jest 9,5 tys. wolontariuszy ze wszystkich województw Polski.

[ TEMATY ]

szlachetna paczka

Mat.prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgłoszenia można już wysyłać poprzez formularz dostępny na stronie www.szlachetnapaczka.pl. Wolontariat w Paczce to propozycja dla osób, które nie godzą się na obojętność wobec najbardziej potrzebujących. Zostań wolontariuszem Szlachetnej Paczki i zmieniaj świat na dobre!

Szlachetna Paczka to program społeczny, który umożliwia bezpośrednią pomoc najbardziej potrzebującym: samodzielnym rodzicom, seniorom, osobom dotkniętym chorobą czy niepełnosprawnością. Program działa w całym kraju. Wolontariusze, w swoich lokalnych społecznościach, docierają do rodzin czekających na wsparcie – poznają ich historie i najważniejsze potrzeby oraz pośredniczą w przekazywaniu spersonalizowanego wsparcia od darczyńców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Szlachetna Paczka to takie miejsce, gdzie spotykają się wolontariusze, którzy zmieniają świat na dobre. Zmieniają świat swój własny, ale zmieniają przede wszystkim świat osób, które w lokalnej społeczności potrzebują pomocy. Pan Tomek po wypadku ma kłopoty z poruszaniem się. Dzięki Szlachetnej Paczce ma nową łazienkę w mieszkaniu. Pani Maria, starsza Pani z Warszawy, powiedziała, że najważniejszą rzeczą, którą otrzymała w Szlachetnej Paczce jest Wolontariusz. To drugi człowiek, który się z nią skontaktował, poświęcił jej czas, dał dobre emocje, pozwolił uwierzyć, że nie wszyscy są obojętni. W pędzącym świecie trzeba się zatrzymać, zauważyć drugiego człowieka i po prostu z nim pobyć. Strona www.szlachetnapaczka.pl to miejsce, gdzie możesz się zgłosić do wolontariatu w Szlachetnej Paczce i być taką osobą, która zmieni świat na dobre kogoś z twojego otoczenia – mówi Joanna Sadzik, Prezeska Stowarzyszenia WIOSNA, które organizuje Szlachetną Paczkę.

Wolontariusze zmieniają wiele małych światów

Co roku tysiące osób z różnych zakątków Polski bierze udział w wolontariacie Szlachetnej Paczki. Mówią: „Robię to, bo widzę, że pomoc jest realnie potrzebna i możliwa”, „Zaczęłam wierzyć w siebie, w swoją siłę. W to, że niemożliwe nie istnieje”, „Nie raz widziałem, jak dawaliśmy ludziom nadzieję na przyszłość”.

Reklama

Kiedy wolontariusze pomagają rodzinom i osobom samotnym, które z powodu choroby, niepełnosprawności czy następstw nieszczęśliwych wypadków popadły w – często skrajną – biedę, zmieniają się nie tylko kolejne tygodnie czy miesiące ich życia. Zainteresowanie, uwaga i troska, z jakimi potrzebujący spotykają się dzięki Paczce, zmieniają ich życie na dobre – przywracają godność, dają nadzieję na wyjście z trudnej sytuacji.

Kiedy każdego roku tysiące rodzin w potrzebie otrzymuje pomoc, zmienia się także nasz wspólny świat. Ze świata biedy na świat bezpieczniejszy, z możliwościami. Na rzeczywistość, w której patrzymy na innych z nadzieją, większą empatią i wrażliwością. Rodziny, które otrzymały wsparcie Szlachetnej Paczki, tak mówią o spotkaniach z wolontariuszami: „W mojej rozpaczy i ciemności pojawiło się światło”, „Od teraz każdy kolejny poranek będzie dla nas pewniejszy”. Wolontariusze Szlachetnej Paczki zmieniają wiele małych światów, zmieniając w ten sposób nasz wspólny świat na dobre.

Zadania wolontariuszy w Szlachetnej Paczce

Wolontariusz odwiedza rodziny w potrzebie – poznaje ich historie i określa, jaka pomoc będzie najlepszą formą wsparcia. Kiedy darczyńca zdecyduje się na przygotowanie pomocy dla konkretnej rodziny – wolontariusz wspiera go radą. W czasie grudniowego „Weekendu Cudów” odbiera paczkę od darczyńcy i pomaga dostarczyć ją rodzinie, którą ma pod opieką. To moment radości, która staje się udziałem każdej ze stron. Szczęście, wzruszenie, poczucie bycia ważnym w czyimś życiu – w tej wielkiej, ogólnopolskiej machinie dobra pozytywne emocje nie omijają nikogo. „Sprawia mi to ogromną przyjemność i satysfakcję, gdy widzę radość u innych. Czuję się, jakbym pomagała zmienić świat na lepsze” – mówi wolontariuszka Ania. Dołącz do wolontariatu w Szlachetnej Paczce – doświadcz satysfakcji i poczucia wpływu na losy wielu osób w potrzebie!

Reklama

Jak zostać wolontariuszem lub wolontariuszką Szlachetnej Paczki? To proste:

• Wejdź na stronę www.szlachetnapaczka.pl

• Wyślij swoje zgłoszenie.

• Poczekaj na kontakt Rekrutera_ki, który_a umówi się z Tobą na spotkanie online.

• Po pomyślnie zakończonej rekrutacji, podpisz umowę i uczestnicz we wdrożeniach przygotowujących Cię do wolontariatu w Akademii.

• Zmień na dobre życie rodzin w potrzebie.

Efekty wolontariatu w Paczce

Wolontariat w Paczce to zaangażowanie, którego efekty widać jak na dłoni: to zapas żywności, który do kilku tygodni po spotkaniu wolontariusza z rodziną pani Beaty trafia na ich półki. To upragniony sprzęt rehabilitacyjny dla rodziny pani Anety i Tomasza, na który nie byli w stanie odłożyć od lat. To nadzieja i wdzięczność starszej pani Zofii, która po spotkaniu z wolontariuszem wie, że jest na świecie ktoś, kto interesuje się jej losem. W Paczce pojedynczy wolontariusz ma realny wpływ na zmianę małych światów rodzin z najbliższej okolicy.

„Radość ludzi sprawia, że wolontariusz nabiera sił na więcej. Chce dla innych więcej, bo widzi, co to robi drugiemu człowiekowi” – opowiada wolontariusz Szlachetnej Paczki, który odwiedził rodzinę pana Piotra. „Podczas Weekendu Cudów rodzina wypakowała z paczek buty dla pana Piotra. Do tej pory mężczyzna miał tylko jedną parę, tę samą od 3 lat. W największej paczce znaleźli pralkę. Tę, którą mieli prała tylko w zimnej wodzie. Przy dwójce dzieci z niepełnosprawnością intelektualną to był duży problem. Radość była ogromna – zarówno z paczek, jak i obecności wolontariuszy”.

ZmieniaMY świat na dobre

W 2022 roku w Szlachetną Paczkę włączyło się ponad 12 tysięcy wolontariuszy i wolontariuszek. Odwiedzili niemal 23 tysiące rodzin i zdecydowali o włączeniu do programu prawie 15,5 tysiąca z nich. „Zachwyciłem się tym, jak początkowo obcy sobie ludzie mogą razem stworzyć zespół i realnie pomóc potrzebującym z okolicy, a potem doświadczasz takich emocji, jak tutaj” – mówi jeden z wolontariuszy Szlachetnej Paczki.

2023-07-11 09:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ruszyła rekrutacja wolontariuszy Szlachetnej Paczki

Co najmniej 13,5 tys. wolontariuszy w ponad 900 rejonach zaangażują w tym roku w swoje działania Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości. W ubiegłym roku pomoc w ramach akcji otrzymało ponad 20 tys. rodzin, a łączna wartość materialna wsparcia przekazanego im przez darczyńców sięgnęła 54 mln zł. Podopiecznymi Akademii Przyszłości było natomiast 2300 dzieci.

Wolontariusze SZLACHETNEJ PACZKI i AKADEMII PRZYSZŁOŚCI to osoby, które aktywnie działają na rzecz swoich społeczności, angażują się, podejmują wyzwania i biorą sprawy w swoje ręce. Jak mówi ks. Jacek WIOSNA Stryczek, pomysłodawca obu projektów, "kiedy coś robią, to im to wychodzi". Są jak współcześni bohaterowie. Właśnie dlatego nazywani są SuperW.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty w Czerwieńsku

2024-04-29 09:23

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Parafia Czerwieńsk

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty

Waldemar Napora

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Ruch Światło-Życie w ramach jubileuszu 50-lecia istnienia w diecezji zaprosił byłych oazowiczów na spotkanie w ramach Jubileuszowego Dnia Wspólnoty.

Jedno z kilku takich zaplanowanych spotkań odbyło się 27 kwietnia w parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku. Rozpoczęło się Mszą św. w kościele parafialnym pod przewodnictwem ks. Jana Pawlaka, wieloletniego uczestnika i moderatora Ruchu. Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła. Przybyły także rodziny zainteresowane formacją w grupach oazowych.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję