Reklama

Święci i błogosławieni

Św. Stanisław Kazimierczyk (1433-89)

Apostoł ubogich i cierpiących

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Św. Stanisław Kazimierczyk

Św. Stanisław Kazimierczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu jego narodzin odbywało się w Krakowie przeniesienie relikwii św. Stanisława, biskupa męczennika, i stąd nasz Święty otrzymał imię Stanisław. Wiek XV, w którym przyszedł na świat św. Stanisław Kazimierczyk, to „szczęśliwy wiek Krakowa” - wiek świętych, epoka szczególnego rozkwitu życia duchowego i religijnego. O św. Stanisławie Kazimierczyku sługa Boży Jan Paweł II podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 18 kwietnia 1993 r. mówił, że był to „żarliwy czciciel Eucharystii, nauczyciel i obrońca prawdy ewangelicznej, wychowawca, przewodnik na drogach życia duchowego, opiekun ubogich. Pamięć o jego świętości żyje i owocuje do dzisiaj. Tej pamięci lud Krakowa, a zwłaszcza lud Kazimierza, dawał wyraz przez modlitwę u jego relikwii nieprzerwanie aż do naszych czasów”. Od samego początku życie Świętego związane było z parafią i kościołem Bożego Ciała na Kazimierzu, do którego regularnie uczęszczał.

Pierwsze lata życia

Reklama

Św. Stanisław Sołtys - zwany Kazimierczykiem od miejsca swojego urodzenia, czyli miasta Kazimierz, osobnego wówczas miasta, położonego tuż przy Krakowie - urodził się 27 września 1433 r. w rodzinie mieszczańskiej Macieja i Jadwigi. Jego ojciec był rzemieślnikiem sztuki tkackiej i przez wiele lat przewodniczył sądom miejskim. Stanisław już jako młody chłopak praktykował kult do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. Hagiografowie i biografowie Kazimierczyka podkreślają, że pierwsze nauki pobierał w parafialnej szkole przy kościele Bożego Ciała. Ważne dla jego duchowości było zetknięcie się z kanonikami regularnymi pracującymi przy tym kościele. Po ukończeniu nauki w szkole przy parafii na Kazimierzu Stanisław podjął studia na Akademii Krakowskiej. Studiował tam m.in. logikę, gramatykę, retorykę, matematykę, fizykę, astronomię i muzykę. Następnie kontynuował studia na Wydziale Teologicznym, gdzie uzyskał doktorat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W klasztorze Kanoników Regularnych Laterańskich

Ważnym momentem w życiu Stanisława Kazimierczyka była decyzja wstąpienia do klasztoru Kanoników Regularnych Laterańskich przy kościele Bożego Ciała na Kazimierzu. Nie jest bliżej znana data wstąpienia Stanisława do klasztoru. Mógł to być rok 1456. Na początku Stanisław odbył nowicjat. Wówczas już bardzo chętnie podejmował posługę wobec chorych i ubogich. Po zakończeniu nowicjatu Stanisław złożył śluby zakonne. Następnie przyjął święcenia kapłańskie. Mógł to być rok 1462 bądź 1463. W Krakowie wówczas biskupem był Tomasz ze Strzempina. W ciągu pierwszych lat kapłaństwa Stanisław zajmował się skryptorium oraz był wychowawcą młodych zakonników. Jak podkreślają jego biografowie, po pięciu latach kapłaństwa został mianowany kaznodzieją przy kościele Bożego Ciała na Kazimierzu. Z zachowanych źródeł historycznych wynika, że w tym kościele kazania głoszone były zarówno w języku niemieckim, jak i polskim. Stanisław Kazimierczyk biegle władał językiem niemieckim i w tym języku mógł również głosić kazania. W kazaniach wiele mówił na temat Eucharystii. Poruszał też zapewne aktualne problemy parafii. Jako pochodzący z Kazimierza znał obyczaje, problemy, troski i religijność jego mieszkańców. Funkcję kaznodziei pełnił do końca swego życia. W życiu zakonnym i kapłańskim św. Stanisława Kazimierczyka bardzo ważni byli ludzie chorzy, ubodzy i cierpiący. Jak piszą hagiografowie, św. Stanisław zawsze dostrzegał ludzkie cierpienie i niedolę. Starał się też wspierać ludzi w ich problemach. Sam bardzo często rezygnował z wygody, odbierał sobie część pożywienia po to, by móc podzielić się z drugim człowiekiem. Pełniąc posługę duszpasterską przy kościele Bożego Ciała, regularnie odwiedzał chorych parafian, przynosząc im Najświętszy Sakrament.

Grób - miejsce życia

Św. Stanisław Kazimierczyk zmarł w opinii świętości w święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Był to wówczas dzień 3 maja 1489 r. Jednak co do daty jego śmierci hagiografowie nie są zgodni. Ostatnie chwile swojego życia spędził w klasztornej infirmerii. Pochowany został w kościele Bożego Ciała w Krakowie na Kazimierzu, przy ołtarzu św. Marii Magdaleny. Jego grób stał się wkrótce miejscem szczególnego kultu.
3 maja 1969 r. kard. Karol Wojtyła odprawił Mszę św. przed ołtarzem Stanisława Kazimierczyka. W wygłoszonej wówczas homilii wskazał na potrzebę czynienia starań o formalne zatwierdzenie jego kultu przez Stolicę Apostolską. Już wcześniej, w 1913 r., biskup krakowski Adam Stefan Sapieha dokonał otwarcia trumny Stanisława Kazimierczyka. Wybuch wojny przeszkodził jednak w pracach przygotowawczych do formalnego zatwierdzenia kultu przez Stolicę Apostolską. Ponownego otwarcia trumny ze szczątkami Stanisława Kazimierczyka dokonał w 1947 r., z upoważnienia ordynariusza krakowskiego kard. Adama Sapiehy, ówczesny sufragan krakowski Stanisław Rospond. Ostatnie otwarcie trumny odbyło się w październiku 2009 r. Pobrano wtedy kostki na relikwie, do rozdzielenia po kanonizacji.
Uroczystej beatyfikacji Stanisława Kazimierczyka dokonał na placu św. Piotra w Rzymie 18 kwietnia 1993 r. Ojciec Święty Jan Paweł II, a jego kanonizacji dokona 17 października 2010 r. Papież Benedykt XVI.

2010-12-31 00:00

Oceń: +99 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bo najważniejsze są pokój i dobro

Niedziela częstochowska 41/2012, str. 1

[ TEMATY ]

święty

zakon

Św. Franciszek z Asyżu, fresk Giotto, bazylika św. Francszka, Asyż

Św. Franciszek z Asyżu, fresk Giotto, bazylika św. Francszka, Asyż
Chciałbym dzisiaj zachęcić Drogich Czytelników do... zazdrości. Tak! Tylko tej błogosławionej. Byśmy, mianowicie, pozazdrościli rodzinom franciszkańskim ich wspaniałego Patrona – św. Franciszka z Asyżu. W swej prostocie wielkiego świętego Bożego. Nic dziwnego, że tak wiele zgromadzeń zakonnych przyjęto jego regułę. Św. Franciszek, jak sam mawiał, zaślubił siostrę Biedę, czyli postawił na ubóstwo. Oderwał się od rzeczy materialnych, a po ludzku patrząc, miał możliwości, by wygodnie ułożyć sobie życie. Wiedział jednak, że posiadanie wzmaga pragnienie dalszego pożądania rzeczy materialnych. Największą jego miłością stał się Chrystus. Dzięki temu wyborowi życia był człowiekiem bardzo radosnym i szczęśliwym, choć nie brakowało mu w życiu cierpienia. Ale ten charyzmat radosnego umiłowania Boga i całego dzieła stworzenia sprawił, że należy Franciszek do najbardziej ukochanych świętych w Kościele. Z wielu naszych parafii zniknęli tercjarze franciszkańscy, czyli tzw. Trzeci Zakon św. Franciszka. Być może my, kapłani, zwracaliśmy zbyt małą uwagę na zapał ewangelizacyjny wielu ludzi oraz tę formę pracy duszpasterskiej w parafii. A przecież zapewne niektórzy z nas pamiętają jeszcze pogrzeby zmarłych tercjarzy, których chowano w stroju św. Franciszka. I chociaż w Kościele jest wiele współczesnych nurtów związanych z apostolstwem świeckich, to jednak warto nawiązać do ducha tercjarskiego. Takie wspólnoty św. Franciszka i na jego wzór starają się oddawać Bogu. Do Trzeciego Zakonu mogłyby dziś także należeć osoby młodsze, poszukujące większego zjednoczenia z Chrystusem, które przenosiłyby ideał franciszkański w nową rzeczywistość. Zauważamy bowiem, że człowiek współczesny goni za rzeczami materialnymi. Owszem, tak zawsze było, ale dziś wydaje się to spotęgowane. Tzw. dorabianie się, rozkładane kiedyś na pokolenia, obecnie zawęża się do dwóch – czterech lat. Możemy przytoczyć wiele przykładów bezwzględnego dążenia do pieniędzy i kariery oraz nadmiernego przywiązania do rzeczy materialnych. Pieniądz stał się dla wielu bogiem. Dla jego zdobycia poświęca się swoje zdrowie i szczęście, życie najbliższych, szczęśliwy rozwój dzieci. W tej sytuacji trzeba propagować jakąś przeciwwagę. Trzeba się wspólnie zorganizować, by materializmowi praktycznemu powiedzieć: Nie. W każdej katolickiej parafii powinna być grupa osób żyjących duchem św. Franciszka z Asyżu. Osoby te winny się spotykać na modlitwie, pełnić dzieła pokuty, zwłaszcza za tych, którzy urągają samemu Bogu, i zgodnie z duchem franciszkańskim szerzyć pokój i dobro. Duch materializmu bowiem ma ogromną siłę rażenia. Niszczy przesłanie Ewangelii, zabija głębsze myślenie, czyni z ludzi istoty nieludzkie, usuwa zasady moralne z życia indywidualnego i społecznego. Musimy sobie zdawać sprawę, że nasze społeczeństwo jest dziś mocno uwikłane w zagrożenia materializmu. Ale i w czasach św. Franciszka, w XIII wieku, duch ten szalał i zbierał swoje żniwo. Św. Franciszek powiedział wtedy: Stop. Nie tędy wiedzie droga do życia wiecznego – naszego i naszych współbraci, nie w niej znajdziemy prawdę i szczęście. My także współczesnemu materializmowi musimy powiedzieć: Nie.
CZYTAJ DALEJ

Nietypowy maraton. Będą się modlić 42 godziny za rodziny

W stołecznym kościele Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich 5 grudnia rozpocznie się maraton modlitewny w intencji rodzin. Na wydarzenie, które potrwa 42 godziny, zaprasza katolików metropolita warszawski abp Adrian Galbas – poinformowało biuro prasowe archidiecezji warszawskiej.

Modlitwa rozpocznie się w piątek 5 grudnia nieszporami o godz. 17.30. Będzie miała formę nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu, która potrwa przez kolejne 42 godziny, również w nocy. Zwieńczy ją w niedzielę 7 grudnia msza o godz. 11.00. Będzie jej przewodniczył abp Adrian Galbas.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Fernández: małżeństwo jest możliwe jedynie między mężczyzną i kobietą

2025-11-25 21:13

[ TEMATY ]

rodzina

Adobe Stock

„Małżeństwo, ze względu na swój wszechobejmujący charakter i poszanowanie godności, może być zawarte tylko pomiędzy dwojgiem ludzi: mężczyzną i kobietą” - powiedział kard. Víctor Manuel Fernández, podczas watykańskiej prezentacji noty doktrynalnej Dykasterii Nauki Wiary „Jedno ciało. Pochwała monogamii”. Wyjaśnił, że dokument „pragnie zgłębić wartość i piękno monogamii jako wyłącznego związku pomiędzy mężczyzną i kobietą”.

Przyznał, że początkowo nota miała nosić tytuł „My dwoje”, aby wskazać „decyzję o należeniu do siebie nawzajem, ich dwojgu w sposób wolny połączonych wobec świata”. Prefekt Dykasterii zauważył, że o ile Kodeks Prawa Kanonicznego stwierdza, iż „istotnymi właściwościami małżeństwa są jedność i nierozerwalność”, to nota skupia się „jedynie na jedności” jako „wspólnocie życia, przyjaźni małżeńskiej, wzajemnej pomocy, całkowitym dzieleniu się ze sobą”. „Miłość małżeńska to głęboka więź emocjonalna, zakorzeniona w woli, która wybiera innego jako jedność z samym sobą” - stwierdził argentyński purpurat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję