Reklama

Muzeum Armii Krajowej w USA

Niedziela Ogólnopolska 32/2010, str. 16

Juliusz Przesmycki

Na tle odznaki Lotnictwa Polskiego - śmigło samolotu, który wykonywał zrzuty nad Polską. Tymczasowe miejsce dla młodego żołnierzyka AK z sekcji 16. Opis udziału Lotnictwa Polskiego w akcji „Burza” w 1944 r.

Na tle odznaki Lotnictwa Polskiego - śmigło samolotu, który wykonywał zrzuty nad Polską. Tymczasowe miejsce dla młodego żołnierzyka AK z sekcji 16. Opis udziału Lotnictwa Polskiego w akcji „Burza” w 1944 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsze w świecie Muzeum Armii Krajowej powstało w Zakładach Naukowych w Orchard Lake, niedaleko Detroit, w Stanach Zjednoczonych. Inicjatywa, aby w ten sposób upamiętnić najsilniejszą i najlepiej zorganizowaną armię podziemną w Europie, należała do oddziału Michigan Koła AK oraz Koła Fundacji AK Metropolia Detroit. Dzięki uzyskaniu pomieszczenia na drugim piętrze budynku archiwum już po roku od powołania komitetu organizacyjnego - 12 listopada 1989 r. odbyło się otwarcie i poświęcenie „pokoju pamiątek Armii Krajowej”. Poświęcenia dokonał ks. prał. Stanisław Milewski - kanclerz Zakładów Naukowych.
Informacja o otwarciu muzeum błyskawicznie rozeszła się wśród Polonii i wywołała ogromny napływ pamiątek od b. żołnierzy AK i ich rodzin. W tej sytuacji konieczne stało się poszerzenie składu komitetu organizacyjnego i powołanie kustosza muzeum, którym został prof. Tadeusz Maliński. W budynku archiwum udało się wygospodarować dla muzeum kolejne pomieszczenie, chociaż wymagało to niemałego wysiłku - przemieszczenia w inne miejsce 20 ton książek i czasopism - a także połączenia obu pomieszczeń. Prof. Maliński opracował projekt nowego, znacznie powiększonego muzeum. Osobiście wykonał także wszystkie mapy ścienne oraz opisy umieszczone na ścianach. Eksponaty zostały uszeregowane w ciągu historycznym od wybuchu II wojny światowej, przez Powstanie Warszawskie, aż po działalność b. żołnierzy AK na emigracji. - Moją ideą było, by muzeum było lekcją historii Armii Krajowej nie tylko dla Polaków, ale by także Amerykanie zrozumieli, że na terenach okupowanej Polski działała ogromna i profesjonalnie zorganizowana podziemna siła zbrojna - mówi prof. Maliński.
W muzeum znajdują się: przykładowe uzbrojenie żołnierzy AK, powstańcze mundury, egzemplarze prasy podziemnej, ryngrafy, historyczne zdjęcia i portrety kolejnych dowódców, dokumenty.
9 sierpnia 1992 r. biskupi Edward Ozorowski i Stanisław Szymecki poświęcili nowe muzeum, a przebieg uroczystości filmowała TVP. Rok później muzealne zbiory miały trudny moment w związku z niekorzystnymi warunkami klimatycznymi panującymi w pomieszczeniach. Członkowie komitetu dokonali koniecznych przeróbek i zabezpieczenia zbiorów. Ta mozolna praca trwała dwa lata. Zbiory zostały sfotografowane i opisane przez ppor. Juliusza Przesmyckiego w okolicznościowym katalogu. W księdze gości Muzeum Armii Krajowej w Orchard Lake widnieją nazwiska wielu znamienitych osobistości, wśród nich prymasa Polski kard. Józefa Glempa.

(akw)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Nowy gwardzista szwajcarski: Dano nam solidne wprowadzenie

2024-05-06 12:49

[ TEMATY ]

Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

W kwietniu skończył 23 lata, w poniedziałek 6 maja będzie jednym z 34 Szwajcarów, którzy wezmą udział w ceremonii zaprzysiężenia Gwardii w Watykanie. Jan Wetter pochodzi z Toggenburga we wschodnim szwajcarskim kantonie St. Gallen. Radio Watykańskie zapytało go, dlaczego zdecydował się dołączyć do papieskiej gwardii.

Lubi grać w tenisa i biegać. Wziął nawet udział w biegu w Wiecznym Mieście. Doświadczenie i codzienne życie w Gwardii Szwajcarskiej są według Jana Wettera bardzo zróżnicowane. "Jestem bardzo wysportowany, kiedy jestem poza domem", mówi Radiu Watykańskiemu. Wieczorem lubi wyjść "na posiłek, z przyjaciółmi, do baru, klubu".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję