Reklama

Wiatr historii

Narodowe zarządzanie ryzykiem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Polsce nakładają się na siebie kolejne kryzysy. Efekty drugiej fali kryzysu finansowego jeszcze latem ujawnią się w gospodarce. Wypadek tupolewa pozostaje zatrważającym przejawem kryzysu państwa. Powódź obnaża bezradność państwa wobec sekwencji ciosów. Wszyscy mówią o zarządzaniu kryzysowym, ale nie ma zarządzania kryzysowego. Nie ma go, bo nie ma zarządzania ryzykiem.
Zanim nastąpi kryzys albo wypadek, mamy do czynienia z ryzykiem kryzysu (wypadku). Ryzyko jest i wypada nim jakoś zarządzać. W Polsce prawie nie mamy tego, co nazywa się „zarządzanie ryzykiem” (z angielska „risk management”). Uczymy tego dzieci, kiedy każemy im czekać na zielone światło, ale na tym się kończy. Polska ułańska tradycja zbyt często każe nam nawet lekceważyć czerwone światło, a także ryzyko powodzi i zdrowe zasady transportu lotniczego. Do ułańskiej tradycji dochodzi katastrofalny efekt rządów z ostatnich lat. Dlatego bardzo trafnie po katastrofie smoleńskiej twórca GROM-u gen. Sławomir Petelicki, gen. Waldemar Skrzypczak i były wiceminister obrony Romuald Szeremietiew publicznie upominali się nie tylko o zmiany personalne w elicie władzy, ale także o racjonalne zarządzanie ryzykiem. Ja bym dodał, że chodzi o zarządzanie ryzykiem w skali narodowej. A tego nie da się zrobić bez suwerennej państwowości i niezależnej elity politycznej. Wśród czołowych polityków polskich zbyt mało jest ludzi wolnych, wolnych Polaków. Dlatego coraz głośniej mówi się o przejęciu pałeczki przez młodszych, wychowanych w Polsce wolnej lub przynajmniej częściowo wolnej. Ci młodzi to jest „nowych Polaków plemię”. Mimo swojej niedojrzałości, spowodowanej wieloma czynnikami, młodzi mają znacznie wyższe kompetencje niż obecne kadry państwowe. Wspomniany gen. Petelicki 8 czerwca, opowiadając studentom Uniwersytetu Warszawskiego o zarządzaniu ryzykiem, wezwał młodych wprost do stworzenia własnej reprezentacji politycznej. Słuchacze mieli mieszane uczucia. Tłumaczyli mi, że nie wiek się liczy, tylko to, co kto ma w głowie. Ale stawka na młodość wydaje się słuszna. Dlaczego jedynym w miarę młodym liderem politycznym w Polsce jest przywódca lewicy? Przecież w obecnej epoce atrybutem młodości jest prawicowość. Lewica to dinozaury krwawego XX wieku.
Żadna jednak prawicowa młodzież nie uratuje Polski, jeśli Polska nie zmieni fatalnych nawyków. Obcowanie z ryzykiem wymaga roztropności i wiedzy, a nie ułańskiej dezynwoltury. Zajmując się czasami sprawami ryzyka w różnych instytucjach, widziałem rzeczy przerażające. W największym wieżowcu Warszawy pamiętam pułapkę w postaci klatki schodowej otwartej tylko na najwyższych piętrach, a niżej zamkniętej na amen. Zarządcom i fachowcom od bezpieczeństwa nie przyszło do głowy, że w razie pożaru zbiegający po schodach tłum w panice pozabija się, zanim uda się wyważyć masywne drzwi. W Polsce nie ćwiczy się rzeczy tak podstawowych, jak ewakuacje. Nie dziwmy się zatem błędom popełnionym w czasie powodzi. Polska nie jest wyjątkiem wśród narodów. Nie tylko my lekceważymy ryzyko. Ale lepiej równać do Niemców, Anglików i Szwajcarów niż do Greka Zorby, z całą sympatią dla jego czarującej niefrasobliwości.
Wiem, że moja opinia nie jest odosobniona. Dlatego zapraszam wszystkich, którzy po prostu cieszą się autorytetem lub mają kompetencje w dziedzinie kryzysów i ryzyka. Weźmy się razem za edukację narodu w kierunku racjonalnego zarządzania kryzysami, kiedy już nastąpią, a wcześniej - w kierunku zarządzania ryzykiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

Czy przyjąłeś już do siebie Boże Słowo?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Dario Acosta/Deutsche Grammophon

Rozważania do Ewangelii Łk 8, 4-15

Sobota, 20 września. Wspomnienie świętych męczenników Andrzeja Kim Taegon, prezbitera, Pawła Chong Hasang i Towarzyszy.
CZYTAJ DALEJ

Tragedia w USA. Nie żyją polscy żołnierze

2025-09-20 06:36

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

żołnierz

Adobe Stock

Dowództwo Generalne poinformowało w piątek, że podczas nocnego szkolenia spadochronowego w Stanach Zjednoczonych doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginęło dwóch polskich żołnierzy Wojsk Specjalnych. Przyczyny zdarzenia są przedmiotem postępowania specjalnej komisji - podano.

„Z głębokim żalem informujemy, że 19 września 2025 roku, podczas nocnego szkolenia spadochronowego realizowanego w Stanach Zjednoczonych doszło go tragicznego wypadku, w wyniku którego zginęło dwóch żołnierzy Wojsk Specjalnych” - podało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych we wpisie na platformie X.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję