Dziś obchodzimy Dzień Polonii i Polaków za Granicą. Polaków bądź ich potomków można spotkać w każdym zakątku ziemi. W większości państw Europy, w Ameryce Północnej i Ameryce Południowej, w RPA oraz w Australii.

Poza terytorium Polski mieszka nawet ok. 18-20 mln Polaków i osób polskiego pochodzenia – wynika z danych MSZ. Polska ma szóstą co do wielkości diasporę w świecie.Prezydent Bronisław Komorowski spotka się z przedstawicielami Polonii w Pałacu Prezydenckim o godz. 14.00.

Michał Mackiewicz, przewodniczący Związku Polaków na Litwie, mówi, że ten dzień jest bardzo ważny dla Polonii na Litwie: odbywa się wiele uroczystości z tej okazji. Jest też czas refleksji nad problemami Polonii na Litwie. - Mamy cały szereg uroczystości np.: składanie kwiatów, posadzenie dębów w Alei Pamięci Narodowej, Msza św. dziękczynna w Ostrej Bramie. Problemy są po to, aby je rozwiązywać. Mówimy o nich na co dzień, jest ich sporo. Potrafimy wyartykułować swoje potrzeby, mamy swoje prawa. W Unii Europejskiej mogą być naruszane podstawowe prawa człowieka tj.: prawo do nazwiska, do języka. Są to sprawy, o które trzeba walczyć – mówił Michał Mackiewicz.

Największym problemem Polonii w Niemczech jest fakt, że tamtejszy rząd nie chce uznać jej jako znaczącą mniejszości narodowej. A to ma swoje poważne konsekwencje, podkreśla poseł Adam Kwiatkowski z sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą. - Polska traktuje osoby pochodzenia niemieckiego jako mniejszość narodową, natomiast Polacy nie są w Niemczech traktowani jako mniejszość narodowa. Rząd niemiecki nie chce uznać polskiej mniejszości jako mniejszość narodowa. To ma swoje negatywne skutki w traktowaniu Polaków. W niektórych landach polskie dzieci mają problem z nauką języka polskiego. To wreszcie powoduje sytuację, w której odbierane są nam polskie dzieci. I dotyczy to zarówno tych, które rodzą się w polskich małżeństwach, jak i w mieszanych – mówi poseł.

Dzień Polonii i Polaków za Granicą świętujemy po raz trzynasty; został on ustanowiony w 2002 r. z inicjatywy Senatu.