Reklama

Wiara

VII Niedziela zwykła – Wniebowstąpienie Pańskie

Jezus nie oddalił się w nieznane, nie ukrył się. Nadal jest z nami!

Jezus nie oddalił się w nieznane. Nie ukrył się. Nie pozostawił apostołów – także nas – z wielką i trudną misją. Nic z tego! On nadal jest z nami. Jest obecny pośród nas, jest w nas, chociaż na inny sposób niż był wcześniej.

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jedenastu uczniów udało się do Galilei, na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drodzy!

1. Ewangelista mówi, że „udali się do Galilei”. A więc nie zostali tam, gdzie byli, ale musieli ruszyć się z miejsca, które zajmowali i udać się w nowe, gdzie czekał na nich Chrystus. Pisałem przed laty w swojej książce, noszącej tytuł: „Wrócić do Jerozolimy”, że Bóg nie jest tam, gdzie chciałby tego człowiek, ale przeciwnie, On chce, aby człowiek był tam, gdzie jest On.

Nie pozwolił im zostać w Jerozolimie, a przecież – myśląc po ludzku – to właśnie Jerozolima mogła wydawać się właściwym miejscem na Jego wstąpienie do nieba. Tutaj przecież dokonało się wszystko, co najważniejsze dla Niego – Jego nauczanie, pojmanie, skazanie, śmierć i zmartwychwstanie. Najbardziej istotne etapy Jego ziemskiej egzystencji. I oto teraz, kiedy ma wrócić do Ojca, każe swoim przyjaciołom, opuścić Jerozolimę i udać się peryferyjnej, co by nie było, Galilei, bo tam właśnie podjął decyzję, że wróci do Ojca. Dlaczego właśnie tam? Może dlatego, że właśnie tam, w Galilei, Jezus stawiał pierwsze kroki w swojej ziemskiej historii. Tam właśnie, w Galilei, położone było Betlejem, Nazaret i inne miejsca, świadkowie Jego młodości, dorastania, dojrzewania. W tych miejscach – jak czytamy w Ewangelii wg św. Łukasza – Jezus „wzrastał w mądrości u Boga i u ludzi”. Tam czuł się młody, wolny, żyjąc w przyjaźni z innymi. To dlatego – jak należy przypuszczać – Jezus chce wrócić do domu Ojca, w Galilei.

Reklama

Chce powrócić do domu Ojca w miejscu dla Siebie, swojej ziemskiej wędrówki, najpiękniejszym. Jakby chciał zabrać ze Sobą najcudowniejsze wspomnienia z ziemi, gdzie był blisko ludzi, a ludzie blisko Niego, gdzie miał wielu przyjaciół, ludzi sobie życzliwych, z którymi uczył się, pracował, dorastał.

To pięknie, kiedy szukamy w przeszłości dobrych wspomnień, nie skupiamy się natomiast wyłącznie na tych negatywnych, wręcz złych.

Kiedy żył w Galilei Jezus wydawał się być taki „zwyczajny”. Nie był jeszcze wtedy wielkim Mistrzem, cudotwórcą. Był podobnym do innych. „Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” (Mk 6, 3) – pytali sąsiedzi.

Bóg ukochał rzeczy proste, zwyczajne, skromne i dyskretne. Dlatego postanowił wrócić do Ojca w „środowisku” skromnym, zwyczajnym, na pozór bez znaczenia.

Podziel się cytatem

Reklama

Wraca się najlepiej do rzeczywistości, kiedy zaczyna się od początku. Najpiękniejsza jest pierwsza gorliwość, pierwszy zapał, pierwsza myśl.

2. Bardzo słaby bilans tylu lat pracy! Jezus odchodzi do Ojca, wraca skąd przybył, zaś na ziemi zostawia po Sobie tylko i wyłącznie jedenastu uczniów. Czy to nie mało? Może za mało jak na Syna Bożego? Po ludzku wręcz przerażająco mało. Tak wielkie przesłanie, tak wielki obszar świata, a ich tylko i wyłącznie jedenastu! A mają iść na cały świat: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody”. Mają pójść do wszystkich narodów, a jest ich tylko jedenastu.

Reklama

Nie mają czekać na efekty swojego przepowiadania. Ich zadaniem najważniejszym jest tylko „iść” i głosić. Tego oczekuje od nich Jezus. Nie mówi nic, że będą szli za nimi tłumy, że ludzie i narody uwierzą ich słowom i nawrócą się, przyjmując chrzest. Nic z tego! Mówi wyłącznie, że mają iść i głosić.

Mają iść do wszystkich, bez wyjątku. Nie mają robić rozróżnienia między – ich zdaniem – lepszymi czy gorszymi, bliższymi im czy dalszymi. Nic z tego! Ich zadaniem jest wyłącznie iść i głosić.

Mają naśladować w tym swojego Mistrza. On również przemierzał wsie i miasteczka głosząc dobrą nowinę o zbawieniu. I wielu w Niego uwierzyło, ale nie wszyscy. Ci, którzy nie uwierzyli, skazali Go nawet na śmierć, ale zostali oszukani w swoich ziemskich knowaniach. Inteligencja ziemska okazała się błędna w konfrontacji z inteligencją Boga. „Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności” (Mdr 3, 2-4) – powie autor Księgi Mądrości, jakby chciał opisać działanie Jezusa i Jego owoce.

Wielu zdawało się, że sprawa Jezusa, wraz z Jego skazaniem i śmiercią, została jednoznacznie rozwiązana, lecz się mylili. Paradoksalnie Bóg jest najmocniejszy wtedy, kiedy po ludzku wydaje się być najbardziej słaby, wręcz umarły. Kiedy wielu wokół mówi: „Boga nie ma. Bóg umarł”, On właśnie odradza się i czyni rzeczy nowe, dotąd niesłychane, których ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało.

Reklama

3. „Gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili”. Dlaczego powątpiewali? Czy wątpili w Jego zmartwychwstanie? Ale przecież widzieli Go własnymi oczami? Prawda o zmartwychwstaniu nie mogła być zatem źródłem ich wątpliwości. Czy wątpili w Jego bóstwo? Ale przecież – mówi Ewangelista – „oddali Mu pokłon”. Nie oddaje się pokłonu byle komu. W co więc wątpili?

Można sądzić, że wątpili w samych siebie. Nie dowierzali, że stać ich będzie w wypełnienie powierzonej im misji. Wątpili, czy jest rzeczą możliwą, widząc skromne liczby, tylko jedenaście osób, słabych, niezbyt genialnych, iść w cały świat i głosić Ewangelię o Synu Bożym. Wątpili, czy zdołają wypełnić powierzone im zadanie.

Człowiek często wątpi w możliwość zadań, jakie zleca mu do zrealizowania Bóg. Dlaczego? Bo liczy wyłącznie na siebie, na swoje siły, swoją inteligencję. Zapomina, że Bóg powierzając mu misję, dodaje jednocześnie ważne słowa: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni”.

To ważne słowa. Jezus nie oddalił się w nieznane. Nie ukrył się. Nie pozostawił apostołów – także nas – z wielką i trudną misją. Nic z tego! On nadal jest z nami. Jest obecny pośród nas, jest w nas, chociaż na inny sposób niż był wcześniej.

Wcześniej widoczny był oczami ciała, ale nie rozpoznany w swoim bóstwie. Teraz jest obecny w Duchu, dlatego musi być rozpoznany oczami wiary.

Wcześniej był razem z uczniami, teraz natomiast, po swoim wniebowstąpieniu, jest wewnątrz nich, przebywa w ich sercach.

Przez swoje wniebowstąpienie Jezus nie przebywa poza chmurami. On przebywa poza formą, jaką widzą oczy. Stąd potrzeba wyostrzyć oczy wiary, aby dostrzec Jego ciągłą obecność w naszym życiu, w życiu świata.

Podziel się cytatem

Reklama

Potrzeba do tego modlitwy. Tylko ona oczyszcza oczy i serce, otwiera je na dostrzeżenie ciągłego działania Boga w świecie.

Reklama

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

2023-05-19 12:22

Ocena: +30 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bycie posłanym… do nieba

Niedziela Ogólnopolska 22/2017, str. 33

[ TEMATY ]

homilia

Graziako/Niedziela

Kościół parafialny w Oleszycach – mal. Eugeniusz Mucha (XX wiek)

Kościół parafialny w Oleszycach – mal. Eugeniusz Mucha (XX wiek)

Świat przekonuje nas, że lepiej posyłać innych do wykonania jakichś zadań niż być posłanym. Dzisiejsze czytania mówią nam coś innego, a mianowicie ukazują piękno bycia posłanym. Uczniowie spotkali Zmartwychwstałego, ale nie wiedzą, co robić, gdzie iść, nie wiedzą tak naprawdę, kim są. Wszystko się zmienia, kiedy ich Mistrz, wstępując do nieba, posyła ich z konkretną misją: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Teraz już wiedzą, kim są i co mają robić. Mają być świadkami Jezusa Chrystusa aż po krańce ziemi. W byciu posłanym ważne jest, kto posyła i jakie zadanie zleca. Człowiek, który nie ma żadnej misji ani nikogo, kto by go posłał, jest zagubiony, nie ma celu, plącze się.
Ważne jest, by rozpoznać swoje powołanie, wiedzieć, co i dlaczego chce się robić. W rodzinie, w pracy, ale także szerzej: w społeczeństwie, we wspólnocie Kościoła. Na mocy chrztu św. jesteśmy cząstką Chrystusowego Mistycznego Ciała. Uczestniczymy w Jego misji. Mamy się modlić, szczególnie uczestnicząc we Mszy św., ofiarowywać siebie innym, głosić zbawienie... Nauczanie i udzielanie chrztu św. zaczyna się od rodzin, w których rodzice przekazują wiarę dzieciom. Jezus, który posyła Apostołów, wstępuje do nieba, to znaczy nie jest już obecny z nimi fizycznie. Z drugiej jednak strony zapewnia swych uczniów: „Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Na czym polega to bycie z nami? Przede wszystkim na posłaniu nam Chrystusowego Ducha, Trzeciej Osoby Boskiej. Człowiek, który otrzymuje misję, jest człowiekiem nadziei, o której mówi św. Paweł w II czytaniu. Nie tylko jakiejś cząstkowej, doczesnej nadziei, ale nadziei, która dotyczy wieczności. Chrzcić w imię Trójcy Świętej oznacza danie nadziei, która jest mocniejsza od śmierci.

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

„Z bł. Prymasem Czuwamy w Domu Matki”

„Cokolwiek bym powiedział o moim życiu, jakkolwiek bym zestawił moje pomyłki, to na jednym odcinku się nie pomyliłem: na drodze duchowej na Jasną Górę” - mówił bł. kard. Stefan Wyszyński.

Modlitwa o jego kanonizację, nowe powołania kapłańskie i zakonne, a także za Ojczyznę zanoszona jest podczas comiesięcznych czuwań „Z bł. Prymasem w Domu Matki”. W sobotę, 27 kwietnia, wieczorną modlitwę poprowadzą członkowie wspólnoty Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Rozpocznie ją Apel Jasnogórski o godz. 21.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję