Reklama

Na Wawel

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólne posiedzenie Sejmu i Senatu, aby pożegnać kolegów, którzy zginęli pod Katyniem, nie tylko mnie ogromnie wzruszyło, ale uświadomiło mi, jak wielką stratę ponieśliśmy. Tyle foteli było pustych! Po Mszy św. w archikatedrze św. Jana udaliśmy się do Pałacu Prezydenckiego, aby oddać hołd Prezydenckiej Parze. To, co tam zobaczyłem, przeszło wszelkie oczekiwania: to jest iście królewski hołd całej Polski. Hołd składany Ofiarom katastrofy za zwycięstwo w wielkiej bitwie o Katyń. Bo tych obydwu dat już świat nie zapomni. Podobny hołd składaliśmy pięć lat temu zmarłemu Janowi Pawłowi II. Wtedy Polska była taka sama: zamyślona, płacząca, rozmodlona, patriotyczna.
Także wówczas padł pomysł, aby bodaj cząstkę Ojca Świętego pochować na Wawelu. Dzisiaj to realizuje się przez Parę Prezydencką, która staje się dla Polaków symbolem nowych czasów, w których żyjemy. Docenili to prezydenci i premierzy kilkudziesięciu państw, podobnie jak to było na pogrzebie Jana Pawła II. Tylu głów państw jeszcze w naszym kraju nie widziano.
Należy zastanowić się, skąd ta wdzięczna pamięć świata po Prezydencie RP Lechu Kaczyńskim? Przywódcy wielu państw, w tym prezydent USA Barack Obama, zapowiedzieli przyjazd do Krakowa! Tylko obiektywna przyczyna - zamknięta przestrzeń powietrzna z powodu chmury pyłu wulkanicznego - uniemożliwiła niektórym dotarcie na pogrzeb Prezydenta RP.
Piszę to, mając w pamięci, jak brutalnie Prezydent Lech Kaczyński był przez większość mediów szkalowany, przedstawiany w sposób karykaturalny, jako ktoś nieprzystępny, sztywny, zamknięty na innych. Skąd teraz te zdjęcia, na których oglądamy Prezydenta i jego Małżonkę jako osoby sympatyczne, uśmiechnięte, w godnych pozach?
Oczywiście, nie wszyscy musieli być zwolennikami Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale warto zadać sobie pytanie: Dlaczego był tak zwalczany? I drugie pytanie: Co takiego uczynił, skoro podjęto decyzję, aby pochować Prezydencką Parę przy grobach królewskich?! Czyżby dopiero teraz zrozumiano wagę polityki wschodniej Prezydenta, jego twarde stanowisko wobec Unii Europejskiej, jego politykę historyczną, wielką żarliwość, kiedy mówił o Polsce? Był człowiekiem Polski solidarnej, sprawiedliwej, patriotycznej. Nikt przed nim nie odważył się na wybudowanie Muzeum Powstania Warszawskiego. To od niego zaczęła się rodzić „moda” na patriotyzm. Tego dziedzictwa nikt mu nie odmówi. Zapewne to nie podobało się wielu.
Jeśli to prawda, to ta wielka tragedia powinna nam uświadomić, jak wielkie są zagrożenia stające przed Polską. Skoro Prezydent Lech Kaczyński był celowo tak niedoceniany, to kto go teraz ma zastąpić?!
Należy zadać sobie pytanie: Co dalej z Polską? Czy państwo jest bezpieczne, skoro w jakiś sposób dopuszczono do tej katastrofy. Jak to było możliwe, że na lotnisku w Smoleńsku 10 kwietnia, gdy miał lądować samolot z Prezydentem RP na pokładzie, było tylko dwóch kontrolerów lotu.
Te wszystkie zagadkowe wątpliwości nie mają na celu podsycania naszych spekulacji co do przyczyn katastrofy, a jedynie zwrócenie uwagi na to, kto dzisiaj troszczy się o bezpieczeństwo Polski i jak się troszczy. Dlatego te wszystkie emocje, nastrojowe wezwania do jedności mogą okazać się wkrótce taktyczną przykrywką, aby przejąć pełnię władzy nad państwem i już w sposób niekontrolowany przez naród wyprzedać resztę dóbr, ogołocić nas z odkrytych ogromnych złóż gazu i wód geotermalnych, sprowadzić kraj na margines.
Gdyby nie ta katastrofa, Lech Kaczyński jako kandydat na kolejną kadencję z pewnością wszedłby do drugiej tury, a potem świętowałby zwycięstwo. Inaczej nie można wytłumaczyć, skąd te tłumy, ten płacz powszechny, rozpacz na tylu twarzach. Spowodowała je śmierć polityka wielkiego formatu, prezydenta narodowego i patriotycznego, którego miejsce wiecznego spoczynku jest na Wawelu, wśród najwybitniejszych Polaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: miłujmy tak, jak miłuje nas Bóg

2025-07-27 12:21

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican News

Dziś liturgia zachęca nas, abyśmy w modlitwie i miłości czuli się miłowani i miłowali, tak jak Bóg nas miłuje - powiedział Ojciec Święty w rozważaniu poprzedzającym niedzielną modlitwę „Anioł Pański”.

Nawiązując do czytanego w XVII niedzielę zwykłą roku C fragmentu Ewangelii (Łk 11, 1-13) papież zaznaczył, iż słowa modlitwy „Ojcze nasz” przypominają nam, że jesteśmy miłowanymi dziećmi poznającymi wspaniałość miłości Boga. Komentując następnie słowa o człowieku wstającym w nocy, by pomóc swemu przyjacielowi ugościć niespodziewanego przybysza, Leon XIV podkreślił, że Bóg zawsze nas wysłuchuje, gdy się do Niego modlimy. Zachęcił do wytrwałości w modlitwie.
CZYTAJ DALEJ

Bóg zapala w nas światło

2025-07-27 16:31

[ TEMATY ]

Toruń

Renata Czerwińska

W sanktuarium św. Jakuba w Toruniu miały miejsce uroczystości odpustowe. Sumie przewodniczył bp Arkadiusz Okroj. 

Na wstępie proboszcz parafii, ks.kan. Wojciech Kiedrowicz, powitał serdecznie wszystkich parafian i pielgrzymów. Warto wspomnieć, że oprócz Kujawsko-Pomorskiego Bractwa św. Jakuba na uroczystości przybyli również przedstawiciele Konfraterni Świętego Jakuba Starszego Apostoła przy katedrze polowej WP w Warszawie oraz Bractwa Świętego Jakuba z Gdańska. Przybył również pielgrzym z Mediolanu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję