Reklama

„Miejsca Święte” - kwiecień 2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kwietniowym numerze „Miejsc Świętych” na szczególną uwagę zasługuje artykuł Janusza Kotańskiego „Zapomniane ludobójstwo”, w którym autor przypomina zbrodnie dokonane na Polakach w latach 1917-39. Uświadamia, że Katyń nie był pierwszym miejscem kaźni Polaków ze strony Sowietów: „W wyniku represji ludność polska na Białorusi i Ukrainie została w 80 procentach wymordowana lub wysiedlona. To samo spotkało niemal wszystkich Polaków w głębi Rosji. W latach 1917-39 na terenach ZSRR zadano śmierć, według bardzo skromnych szacunków, kilkuset tysiącom obywateli narodowości polskiej. Ich jedyną winą była narodowość. Było to ludobójstwo etniczne”.
Analizując zbrodnię katyńską, warto prześledzić przejawy propagandy obu totalitarnych agresorów II wojny światowej - Niemiec i Związku Sowieckiego. Piotr Łysakowski w tekście „Zbrodnia w niemieckiej propagandzie” wyjaśnia, w jaki sposób ujawnienie zbrodni katyńskiej w 1943 r. miało posłużyć do rozbicia spoistości koalicji antyhitlerowskiej i pogorszenia sytuacji polskiego rządu. Lansowana była nawet absurdalna teza, że „to właśnie sami Polacy są winni popełnionej na nich zbrodni - odwoływano się tu do rzekomej kaźni w Bydgoszczy, jakiej mieli się dopuścić w 1939 r. na niemieckiej ludności tego miasta”. W kolejnym artykule natomiast pt. „Fałsz nad grobami” Mariusz Ratajkiewicz ukazuje etapy zakłamywania przez Związek Sowiecki „niewygodnej prawdy” oraz demaskuje próby całkowitego unicestwienia pamięci o zgładzonych jeńcach wojennych.
Nie sposób pominąć artykułu „Świadkowie” - wspomnień kadry oficerskiej (mjr. P. Soprunienki, por. Bronisława Młynarskiego, ppor. rez. Franciszka Batora, por. rez. Stanisława Swianiewicza), jeńców obozów w Starobielsku, Ostaszkowie i Kozielsku. „Czynnikiem niezmiernie podnoszącym wielu jeńców na duchu było rozwinięte życie religijne” - zaznaczono tu wielkie podobieństwo do życia katakumbowego w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. „Księża odprawiali Msze św. w różnych zakamarkach starych cerkwi lub nawet gdzieś w suterynach, a potem rozdawano Komunię świętą w postaci chleba pszenicznego, pochodzącego z racji obozowych. (…) Było sporo wypadków, że ludzie, którzy nie zaliczali się przed wojną do praktykujących katolików, odbywali teraz spowiedź z całego życia i przystępowali do Komunii świętej”.
Wiele miejsca w kwietniowych „Miejscach Świętych” poświęcono cmentarzom i pomnikom katyńskim. O żmudnym i skomplikowanym procesie budowy polskich cmentarzy wojskowych w Katyniu, Charkowie i Miednoje napisał Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Warto też dowiedzieć się, jak wiele trudu wymagało wzniesienie pomników w Londynie czy Nowym Jorku i… na warszawskich Powązkach Wojskowych, gdzie w 1981 r. po raz pierwszy (choć na krótko) ustawiono przygotowany w konspiracji 5-metrowy krzyż z datą „1940”.
Józef Czapski, autor „Wspomnień starobielskich” i „Na nieludzkiej ziemi”, powiedział: „Naród, który zapomniał swoją przeszłość, nie może budować przyszłości, bo nie ma na czym, bo buja w powietrzu. Każdy naród ma swoje święte pamiątki, które łączą wszystkich”. Dowody można zniszczyć, ludność wysiedlić, zrzucić winę na niemieckiego okupanta, lecz nie można zmienić biografii tysięcy polskich żołnierzy poległych na nieludzkiej ziemi. Prawdę o tej szczególnej karcie polskiej historii sprzed 70 lat podejmuje kwietniowy numer „Miejsc Świętych”. Czyni to, jak zawsze, w sposób rzetelny i pogłębiony, a jednocześnie bardzo ciekawy. Dobrze by było, by ten monograficzny numer o Katyniu znalazł się w każdym polskim domu.
W kwietniowym numerze „Miejsc Świętych” ponadto:
- Sztuka naśladowania Chrystusa w szkole Pallottiego;
- Całun Turyński - znak 2010 roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

[ TEMATY ]

LGBT

Kosowo

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

"Kosowo dołoży wszelkich starań, aby wkrótce stać się drugim po Czarnogórze krajem Bałkanów Zachodnich, który gwarantuje swoim obywatelom prawo do związków partnerskich osób tej samej płci. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć (ten cel) w najbliższej przyszłości" - powiedział Kurti, dodając, że do zmiany w kosowskim prawie może dojść już w maju.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję