„Wieczory Polskie” zostały zainicjowane w 2002 roku wraz z powstaniem pierwszej kaplicy na Dworcu Głównym, wtedy działającej w holu głównym. Zainaugurował je poprzedni duszpasterz kolejarzy ks. Marek Zołoteńki. – Istotą wieczorów jest to, że staramy się śledzić czas historyczny, społeczny i dotykać bieżących wydarzeń. To uzasadnia tematykę spotkań: patriotyczną, społeczną, historyczną. Były też spotkania dotyczące kultury, literatury, muzyki – tłumaczył ks. Jan Kleszcz, duszpasterz kolejarzy. – Po dwóch latach pandemii próbujemy od października 2022 roku reaktywować „Wieczory Polskie”. Dziś gościmy pana Piotra Sutowicza z Civitas Christiana z prelekcją o św. Janie Pawle II, tak atakowanym w ostatnim czasie. Temat św. Jana Pawła II warto na nowo „odczytać”, lepiej go poznać, zainspirować się jego nauką i życiem.
– Komu przeszkadza święty Jan Paweł II? Tym samym, którym przeszkadzał w czasach komunizmu. Ideologia zmieniła dzisiaj tylko nazwę z państwa komunistycznego na państwo liberalne – dzielił się swoimi przemyśleniami na temat ostatnich wydarzeń wokół św. Jana Pawła II Piotr Sutowicz. – Przeszkadza tym samym, którym przeszkadzał prymas Stefan Wyszyński, kard. Adam Sapieha, księża Franciszek Blachnicki, Jerzy Popiełuszko i inni. Wszyscy oni byli przeciw ideologiom XX wieku, które zniewalają człowieka.
Podkreślał, że Jana Pawła II nie udało się pozbawić życia podczas zamachu 13 maja 1981 roku – co przyczyniło się do demontażu komunizmu – ale można powiedzieć, że obecnie niejako ponawiany jest zamach na świętego. – Mamy do czynienia z drugim, nieustającym zamachem na Jana Pawła II. Nie dało się go unicestwić w 1981 roku, więc dzisiaj próbuje się go zdyskredytować i ośmieszyć. A św. Jan Paweł II to jest moje życie, mój Kościół, mój katolicyzm – za jego pontyfikatu przystępowałem do I Komunii Świętej, otrzymałem Sakrament Bierzmowania, Sakrament Małżeństwa, rodziły się moje dzieci. Te kilkadziesiąt lat jego pontyfikatu jest pewnym kontinuum katolickości, zbudowały pewne uniwersum. I ktoś teraz chce zrobić „wyrwę”, unieważnić, wyrzucić z historii pontyfikat św. Jana Pawła II – tłumaczył Piotr Sutowicz.
Zaznaczał, że Jan Paweł II głosił poglądy niewygodne, które dzisiaj drażnią wielu: obrona życia nienarodzonego, nierozerwalność małżeństwa, ale także nauczanie na temat narodu polskiego i jego tożsamości. – Część mojego poglądu na naród polski, to jest to, co głosił papież. Niestety po jego śmierci za dużo było pomników, a za mało wgryzienia się w to, co mówił, za mało ciężkiej narodowej pracy wychowawczej – mówił dyrektor Civitas Christiana, wspominając o próbach „skremówkowania papieża”, kiedy ukazywano różne aspekty jego życia pomijając np. wypowiedzi na temat aborcji, dla wielu trudne do przyjęcia. – Pamiętam napis wypisany sprayem w pobliżu kościoła św. Marcina na Ostrowie Tumskim: „Kremówki tak, encykliki nie”. Dokładnie to próbowano zrobić z papieżem, „skremówkować”, zrobić z niego „misia na Krupówkach”. A jak się to nie powiodło, bo naród dalej trzymał się pewnych wartości i zasad głoszonych przez św. Jana Pawła II, to uderzono w niego „drugim zamachem”. Optymizmem napawa to, że w Polsce znalazło się bardzo dużo ludzi przyzwoitych, którzy papieża bronią - wskazywał.