Reklama

Urzędnicy to mają piękne życie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wczesnym rankiem udałem się do jednego z wielu urzędów w naszym mieście. Deszczowa pogoda przypominała mi, że w mojej ojczyźnie już jesień. Szybko idący ludzie uciekali przed lecącymi z nieba drobnymi kropelkami deszczu. Przezorniejsi, którzy wzięli ze sobą parasole, mogli dumnie i z radością patrzeć przed siebie. Wchodząc do urzędu, mimo wczesnej pory, widzę duży ruch. Jedni szybko wchodzą po schodach na piętro, inni schodzą, jeszcze inni zatrzymują się na półpiętrze w towarzyskiej rozmowie. Daje się odczuć, że urząd żyje, że jest ludziom potrzebny, że jest wiele spraw, które trzeba koniecznie załatwić. Podchodzę do jednych z wielu drzwi, na którym widnieje przyklejony duży napis informujący o godzinach pracy urzędników. Spokojnie czytam, że ludzie zaczną być obsługiwani od godz. 9.00. Siadam na przygotowanych krzesełkach, ustawionych w wielkim porządku wzdłuż korytarza. Co pewien czas widzę przechodzących interesantów, którzy niespokojnie kiwają głowami, ozdabiając przy tym swoją twarz ironicznym uśmiechem. Tuż przed godziną dziewiątą przed drzwiami ustawia się pokaźna kolejka. Każdy spogląda nerwowo na zegarek, opowiada przy tym swoje przeżycia z ostatnich dni, miesięcy, nawet lat. Młody chłopak stojący przy ścianie sili się na opowiedzenie jakiegoś kawału o blondynce. Nikt się nawet nie uśmiecha, nie czas na żarty, kiedy za chwilę wybije godzina przyjmowania klientów. Z sąsiednich pokojów wychodzi pani z dokumentami w rękach i różnego rodzaju pieczątkami. Spogląda swoim mocnym wzrokiem na zgromadzony tłum. Za chwilę inna pani pracująca w urzędzie wędruje spokojnym krokiem do łazienki. Trzyma w ręce kilka szklanek. Najwyraźniej już po pierwszej herbatce czy kawce.
Tuż po godz. 9.00 do pokoju zaproszony jest pierwszy interesant. Bardzo grzecznie, kulturalnie. Sam jest zaskoczony. Rzeczywiście, pani i dwóch panów pracujących w urzędzie starają się bardzo. Wyjaśniają niezrozumiałe sprawy, mają anielską cierpliwość. Myślę sobie w duchu: odpowiedni ludzie na odpowiednim stanowisku. Dobre serce urzędników zauważają również inni. Słyszę słowa: "jak szybko przyjmują", "grzeczni są", "aż miło". I w tych opiniach nie ma żadnej przesady. Szybko załatwiam swoją sprawę i udaję się do drugiego pokoju, licząc na również szybkie załatwienie. Pukam. Nie słyszę żadnego zapraszającego głosu. Mimo wszystko uchylam powoli drzwi i zaglądam do środka. Za biurkiem siedzi urzędniczka w średnim wieku opychająca się dużą bułką, popijając ją pomarańczowym sokiem. Podchodzę wolno do biurka i grzecznie się witam. W jednej chwili znika moje oczarowanie i zachwyt urzędniczą pracą. Słyszę niewyraźnie wypowiedziane słowa: "Czego pan włazi, jak nie proszą". "Nie zauważyłem na drzwiach napisu, że obecnie jest przerwa śniadaniowa" - mówię zdenerwowanym głosem. Urzędniczka robi się jeszcze bardziej czerwona i niegrzecznie wyprasza mnie z pokoju. Wychodzę. Po kilku minutach otwierają się drzwi i znajoma mi twarz prosi mnie do środka. Na biurku widzę porozwalane resztki śniadania. "Słucham, o co chodzi" - wita mnie chłodnym tonem urzędniczka. Szybko przedstawiam swoją sprawę. Odpowiedź również słyszę natychmiastową: "Nic nie mogę pomóc". Jak można pomóc, skoro nawet nie słucha się interesanta. Urzędniczka bowiem w czasie mojego referowania patrzyła w okno, w sufit, przekładała papiery, regulowała radioodbiornik, a nawet przestawiała kwiatek mizerny jak nasz budżet. Zrozumiałem wtedy, że chyba nie ma nic gorszego, aniżeli lekceważenie drugiego człowieka.
Dzisiaj wiem, że nie ja jeden zostałem tak potraktowany. Zbyt często zdarza się, że pracownicy urzędów próbują nam wmówić, że jesteśmy nikim. Mimo tego musimy uzbroić się w cierpliwość, bo przecież to my jesteśmy w potrzebie. Wiem oczywiście, że wiele urzędników i urzędniczek wykonuje swoją pracę wspaniale. Dla nich jestem pełen podziwu. Ale są niestety i inni. I tych nie mogę zrozumieć. Ktoś może zapytać: to co z nimi zrobić?
Moim zdaniem, po prostu zwolnić z pełnionej funkcji. Tyle jest bezrobotnych, którzy z pocałowaniem ręki przyjmą taką posadę, będą grzeczni i uprzejmi. Mieliśmy iść do przodu, a tu, niestety, cofamy się do czasów realnego socjalizmu, gdzie urzędnik był panem i władcą. A może wcale się nie cofamy? Może nigdy nie posuneliśmy się do przodu? Sam już nie wiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

8 maja - wielkie pompejańskie święto

[ TEMATY ]

Matka Boża Pompejańska

Adobe Stock

8 maja to wyjątkowe święto dla czcicieli Matki Bożej Pompejańskiej i odmawiających nowennę pompejańską. To dzień poświęcenia Sanktuarium Królowej Różańca Świętego.

Przywędrowaliśmy na ziemię włoską, do Pompei, gdzie w 1872 r. nowo nawrócony Bartolomeo Longo, przyjechawszy do Pompei „wędrował po okolicy, przechodząc w pobliżu znajdującej się tam kapliczki, usłyszał wyraźnie jakiś głos, który powiedział do niego: "Kto szerzy różaniec, ten jest ocalony! To jest obietnica samej Maryi".
CZYTAJ DALEJ

UKSW solidarne z UW

2025-05-07 22:24

[ TEMATY ]

UKSW

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski, rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, złożył w imieniu całej społeczności akademickiej uczelni kondolencje rodzinie brutalnie zamordowanej dziś pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego i ogłosił dzień 8 maja dniem żałoby na UKSW.

„Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie łączy się w bólu ze społecznością Uniwersytetu Warszawskiego. Wyrażamy stanowczy sprzeciw wszelkim aktom agresji i przemocy. Nie możemy pozwolić na eskalację zdarzeń, które powodują strach i smutek. Społeczność akademicka to wyjątkowa społeczność ludzi, która wychowuje przyszłe pokolenia odpowiedzialnych obywateli – odpowiedzialnych nie tylko za życie zawodowe i rozwój, ale w sposób szczególny ludzi, którzy szanują godność każdej osoby ludzkiej” – napisał ks. prof. Czekalski, zachęcając do rozpoczynania zajęć dydaktycznych oraz wydarzeń naukowych chwilą ciszy w celu upamiętnienia pamięci śp. Zmarłej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję