Reklama

Poświęcenie pomnika ks. Pawła Kwiatkowskiego

"Ja was nie opuszczę"

Niedziela płocka 43/2002

Pomnik zamordowanego przez niemców ks. Pawła Kwiatkowskiego
Fot. Dariusz Świtalski

Pomnik zamordowanego przez niemców ks. Pawła Kwiatkowskiego<BR>Fot. Dariusz Świtalski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Te słowa, skierowane do parafian w Soczewce, wypowiedzieć miał 63 lata temu w obliczu prawdopodobnej śmierci ks. Paweł Kwiatkowski. Niedługo potem zginął z rąk hitlerowców. Pamięć o takich wydarzeniach i ludziach umiera nierzadko z ostatnimi świadkami przeszłości. Jednak pamięć o ks. P. Kwiatkowskim doczekała się swego utrwalenia, a to dzięki pomnikowi, wzniesionemu w tym roku. 23 września dokonano jego uroczystego odsłonięcia i poświęcenia. Pomnik stanął w miejscu męczeńskiej śmierci pierwszego Proboszcza Soczewki, niedaleko kościoła parafialnego. Prosty krzyż i zwrócona doń twarzą postać ludzka opadająca na kolana, jakby trafiona śmiertelną kulą w plecy - taką, niezwykle wymowną formę otrzymało to miejsce pamięci.
Słowa Księdza Pawła, adresowane do parafian, przywołał obecny proboszcz ks. prał. Andrzej Kondracki, otwierając uroczystość przy pomniku Męczennika. "Mógł uciekać, ratować się, ale nie chciał. Gdzie owce, tam i pasterz - powtarzał. - Ja was nie opuszczę. Zginął na posterunku" - mówił o swoim dawnym Poprzedniku ks. A. Kondracki.
Okoliczności śmierci ks. P. Kwiatkowskiego przybliżył zebranym na uroczystości ks. prof. Michał Grzybowski. Oto 13 września do Soczewki wtargnęła niewielka grupa Niemców, którą ostrzelali polscy partyzanci, ukrywający się w pobliskim lesie. I chociaż nie było ofiar, hitlerowcy aresztowali kilkunastu mężczyzn, mieszkańców Soczewki, wraz z ich proboszczem, ks. P. Kwiatkowskim. Po kilku dniach więźniów wypuszczono, jednak już 23 września Niemcy powrócili. W pobliżu kościoła kazali zgromadzić się mężczyznom i pytali o proboszcza. Gdy go odnaleźli, żądali wskazania sprawców strzelaniny z 13 września. Ks. P. Kwiatkowski stanowczo zaprzeczył, jakoby ktoś z jego parafii w niej uczestniczył. Wówczas kazano mu kopać dół i wszyscy już wiedzieli, jaki będzie koniec tego zdarzenia. Bez wątpienia wiedział także Ksiądz Paweł. W trakcie kopania został postrzelony przez hitlerowca, a gdy go zasypywano, jak podają wyniki ekshumacji, jeszcze żył. I choć obserwujący to zdarzenie mieszkańcy Soczewki byli przekonani, że czeka ich podobny los, przewidywania te nie sprawdziły się. "Ofiara księdza wystarczyła" - mówił ks. M. Grzybowski. Kreśląc dramatyczną historię ks. Pawła Kwiatkowskiego, wspomniał również o martyrologii innych kapłanów naszej diecezji. Ks. Władysław Gajewski, rozstrzelany w lasach skrwileńskich, trzej wikariusze z Gostynina, wikariusz z Wyszkowa - to tylko niektórzy duchowni zamordowani już w pierwszym roku wojny. Ks. prof. Michał Grzybowski przypomniał, że kapłani, wg ustaleń hitlerowskich byli zaliczani do tzw. "warstwy kierowniczej", którą trzeba zlikwidować, dlatego ucierpiało wówczas tak wielu księży. Pomnik jednego z nich - ks. P. Kwiatkowskiego, jak zapewnił ks. M. Grzybowski, pozostanie znakiem nieprawości, jaka działa się na tej ziemi, ale również pozostanie jako znak ofiary i poświęcenia, bowiem śmierć proboszcza ocaliła życie wielu jego parafian.
Aktu odsłonięcia i poświęcenia pomnika dokonał obecny na uroczystości bp Roman Marcinkowski. Wyrazem czci wobec zamordowanego pierwszego Proboszcza Soczewki, a także wszystkich kapłanów zabitych w czasie II wojny światowej, były wieńce złożone przez przedstawicieli Komitetu Budowy Pomnika oraz władz samorządowych gminy i powiatu. Przewodniczący Komitetu Mirosław Krysiak wyraził wdzięczność wszystkm obecnym na uroczystości zaangażowanym w upamiętnienie miejsca kaźni ks. P. Kwiatkowskiego: marszałkowi Adamowi Struzikowi oraz staroście powiatowemu Michałowi Boszko, proboszczowi ks. Andrzejowi Kondrackiemu, dziekanowi ks. Jerzemu Niestępskiemu, a także wszystkim parafianom.
W intencji ks. Pawła Kwiatkowskiego oraz wszystkich pomordowanych kapłanów modlono się podczas wspólnej Eucharystii. W homilii Biskup Roman, określając wojny dwudziestowiecznym barbarzyństwem, zauważył, że nie były one czymś przypadkowym. "Wywołały je przede wszystkim bezbożne, odrzucające chrześcijaństwo i moralność ideologie, które ogłosiły śmierć Boga. A w miejsce prawdziwego Boga podstawiły fałszywych bożków i wezwania do nienawiści rasowej, klasowej, religijnej i wszelkiej innej" - mówił bp Roman Marcinkowski. Ksiądz Biskup zauważył również, że mentalność ludzi, którym przyszło żyć w totalitaryzmach, wciąż daje o sobie znać. Wynika to zaś z głębokiego kryzysu moralnego, który jest ogromnie niszczący i sam nierzadko jest źródłem wielu innych kryzysów. "Nie można ulegać złudzeniom, że prawo zastąpi moralność. (...) Moralność winna być wspomagana, a nie osłabiana przez prawo państwowe. Głoszone zasady moralne, jeśli mają być skuteczne, muszą mieć swoje mocne zakorzenienie w Bogu i Dekalogu" - zauważył Kaznodzieja.
W swojej homilii powiedział także: "Gdy rozpatrujemy bohaterstwo naszych sióstr i braci, którzy oddawali swe życie w obronie najświętszych wartości, to rodzą się pytania: co myśmy, co te dwa pokolenia Polaków, którzy nie zaznali okrucieństwa wojny, uczynili z wolnością? Czemu ten dar wolności służy?". Biskup Roman przypomniał również, że wszyscy jesteśmy wezwani do dawania świadectwa o Bogu swoim słowem i czynem.
Zebrani na uroczystości parafianie i goście, wśród których byli także krewni ks. P. Kwiatkowskiego, po Mszy św. uczestniczyli w Apelu Poległych na cmentarzu w Soczewce. Tam modlono się przy grobie ks. Pawła, w którym spoczęło jego ciało dopiero w kilka dni po męczeńskiej śmierci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie na popękanym fundamencie

2025-04-29 08:01

Niedziela Ogólnopolska 18/2025, str. 27

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Moim zdaniem

Archiwum TK Niedziela

Wciąż głęboko wierzę, że Chrystus, Ewangelia i Kościół mają dla młodych naprawdę najlepszą propozycję na życie.

Udaje mi się czasem szczerze porozmawiać z młodymi, nawet w czasie szkolnych rekolekcji. Zwykle początek jest trudny i trzeba poczekać, aż pęknie w nich lęk przed otwarciem się, zwłaszcza wobec księdza, a w moim przypadku – jeszcze biskupa. Podsumowując, dzięki tym wszystkim spotkaniom zobaczyłem zupełnie nowe pokolenie młodych, które wielokrotnie musiało budować życie na popękanych fundamentach. W klasie maturalnej, gdzie w spotkaniu uczestniczyło ponad dwadzieścia osób, gorąca dyskusja zaczęła się od wyznania jednego z uczniów.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Mewa na dachu Kaplicy Sykstyńskiej "królową" mediów społecznościowych

2025-05-07 22:16

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Mewa siedząca długo na dachu Kaplicy Sykstyńskiej koło komina stała się w środę "królową" mediów społecznościowych. Obraz komina wraz z czuwającym przy nim pokaźnej wielkości ptakiem transmitowały przez ponad trzy godziny media na całym świecie dzięki zainstalowanej tam watykańskiej kamerze.

W mediach społecznościowych po pierwszym dniu konklawe i głosowaniu, zakończonym brakiem wyboru papieża, pojawiło się bardzo dużo komentarzy, których bohaterką jest właśnie rzymska mewa. Czasem dosiadała się do niej także druga.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję