Reklama

Tutaj wszystko się zaczęło

Pamiętamy te wypowiadane przez Jana Pawła II z wielkim wzruszeniem słowa: „W każdym razie, tutaj, w tym mieście, w Wadowicach wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły i teatr się zaczął. I kapłaństwo się zaczęło”. Padły one pod wieczór 16 czerwca 1999 r. z ołtarza polowego przed wadowickim kościołem parafialnym. Dziewięć lat później stały się mottem nowego, pięknego albumu Białego Kruka. Pięknego i mądrego.

Niedziela Ogólnopolska 35/2008, str. 18-19

Spotkanie Jana Pawła II z wadowiczanami na placu przed kościołem 7 czerwca 1979 r.

Spotkanie Jana Pawła II z wadowiczanami na placu przed kościołem 7 czerwca 1979 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Album „Wadowice. Tutaj wszystko się zaczęło...” jest barwną opowieścią o niewielkim mieście nad Skawą. „Niewielkie - któż jednak o nim nie słyszał? Nieskromnie uważamy się za miasto papieskie - pisze we wstępie pani burmistrz Ewa Filipiak. - Oprócz znaczenia religijnego, bo przybywają tu tysiące pielgrzymów, ma to także znaczenie promocyjne dla Wadowic. Jesteśmy małym miasteczkiem w Małopolsce, ale dzięki osobie Ojca Świętego Jana Pawła II jesteśmy słynni na cały świat”.
Wadowice wypiękniały w ciągu ostatnich lat. Można powiedzieć: całe szczęście, ponieważ stały się jedną z wizytówek naszego kraju. Dobrze by było, żeby o tym pamiętali także ci, którzy odpowiadają za drogi dojazdowe do miasteczka, w którym urodził się wielki Polak Jan Paweł II - szosom tym daleko bowiem do europejskich standardów… Jest to tym bardziej przykre, że 10 kilometrów przed Wadowicami znajduje się wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Wróćmy jednak do książki. Ma ona poziom co najmniej europejski. Moim zdaniem, staranność opracowań edytorskich Białego Kruka stała się po prostu wzorcowa. Można powiedzieć, że wszystko w albumie kręci się wokół osoby Jana Pawła II. Po zapoznaniu się z kilkunastoma zdjęciami archiwalnymi, jeszcze przedwojennymi, oglądamy Wadowice najnowsze. Cały czas jednak podążamy śladami rodziny Wojtyłów. Zaglądamy najpierw do Domu Rodzinnego - tak zwie się muzeum, w którym znajduje się tyle wzruszających pamiątek po Ojcu Świętym, a które niebawem nabierze nowoczesnego, multimedialnego charakteru. Urokliwa bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny zachęca do skupienia i modlitwy nie tylko przed pięknym ołtarzem głównym lub w kaplicy Tomickiej, u stóp cudownego obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy, ale także w kaplicy sługi Bożego Jana Pawła II.
W bazylice w kaplicy Świętej Rodziny trzeba również zadumać się chwilę przed zabytkową, barokową chrzcielnicą. „Tu zostałem ochrzczony i przyjęty do wspólnoty Kościoła Chrystusowego - do środowiska, z którym związałem się przez osiemnaście lat mojego życia, od urodzenia do matury” - powiedział Jan Paweł II w Wadowicach 7 czerwca 1979 r. podczas swej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. W czasie pontyfikatu Papież odwiedził rodzinne miasto trzy razy (1979, 1991, 1999). Jednakże Wadowice przeżyły już cztery papieskie wizyty, ponieważ 27 maja 2006 r. miały zaszczyt gościć Benedykta XVI. W albumie znajduje się także piękna dokumentacja tych odwiedzin.
Autorzy zdjęć - nie byle kto, bo sam mistrz Adam Bujak ze swym synem Marcinem - zajrzeli także do sanktuarium św. Józefa i klasztoru Karmelitów Bosych. Nie każdy wie, że twórcą, a potem przeorem był tutaj św. Rafał Kalinowski. Jan Paweł II zostawił tu na pamiątkę złoty pierścień papieski, który zdobi dziś obraz św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus w ołtarzu głównym. Sanktuarium zaskakuje bogactwem historycznym i artystycznym.
Autorzy udali się następnie do wadowickich pallotynów i nazaretanek. Powędrowali też do całkiem nowej świątyni - kościoła św. Piotra Apostoła, gdzie szczególnie zafascynowała ich rozłożona obok na wzgórzu Droga Krzyżowa, nazwana już przez mieszkańców Wadowicką Golgotą. W albumie znajdziemy nie tylko sakralne tematy - mamy tu i słynne gimnazjum z pomnikiem Emila Zegadłowicza, i gmachy miejskie, i rynek z okolicznymi ulicami. Miasto w albumie tętni życiem.
Warto też zwrócić baczną uwagę na rozdział zatytułowany „Śladami obrońców”, podkreślający patriotyczne walory Wadowic oraz jego mieszkańców, w tym rodziny Wojtyłów. Bardzo duże wrażenie robi zestawienie na stronach 92 i 93 portretów: ojca Karola Wojtyły i popiersia żołnierza legionowego z pomnika przy ul. Lwowskiej. Znany z paru książek wizerunek Wojtyły seniora w mundurze wojskowym, skojarzony z kamienną, chropowatą sylwetką legionisty, nabrał nagle jakby innego wymiaru, życia i siły. Oto jaki efekt można uzyskać, gdy inteligentnie zestawi się ze sobą zdjęcia. W albumach opracowywanych przez Leszka Sosnowskiego nie chodzi tylko o zręczne ułożenie zdjęć, ale o podporządkowanie idei książki myśli graficznej.
W albumie „Wadowice. Tutaj wszystko się zaczęło” - jak zwykle w wydawnictwach Białego Kruka - bardzo starannie dobrane zostały teksty, w tym papieskie. Słowo Jana Pawła II rzecz jasna dominuje, ale jest tu i homilia Benedykta XVI, i rys historyczny miasta, a także podane w telegraficznym skrócie kalendarium życia i twórczości Karola Wojtyły (do momentu wyboru na papieża). A podpisy pod zdjęciami… Ileż w nich ciekawych wiadomości, dat, faktów, nazwisk, konkretnych komentarzy. A wszystkie bez błędów, co specjalnie podkreśliła pani burmistrz Ewa Filipiak w czasie promocji albumu w gmachu wadowickiego Urzędu Miasta. Świadczy to o znakomitej koegzystencji renomowanego, europejskiego wydawnictwa i władz tego z pozoru niewielkiego miasta - rzecz godna podkreślenia, bowiem właśnie tego rodzaju współpraca znakomicie służy popularyzacji życia i dzieła Jana Pawła II.

„Wadowice. Tutaj wszystko się zaczęło”, album; słowo: Jan Paweł II, fotografie: Adam Bujak i Marcin Bujak, redakcja i opracowanie graficzne: Leszek Sosnowski, format: 235x280 mm, objętość 144 strony, papier kredowy, oprawa twarda, okładka lakierowana, zamówienia: Biały Kruk, ul. Szwedzka 38, 30-324 Kraków, tel. (0-12) 254-56-26, tel./fax (0-12) 260-32-90, (0-12) 260-34-50; handlowy@bialykruk.pl, www.bialykruk.pl, cena 69 zł.

Promocja! Dla Czytelników „Niedzieli” 10% zniżki. Przy zamówieniach na kwotę powyżej 120 zł koszty wysyłki (12 zł) ponosi wydawnictwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włoski teolog: Sobór Watykański II nie nazwał Maryi współodkupicielką z powodów dogmatycznych

„Sobór Watykański II nie zgodził się na użycie tytułu Maryi współodkupicielki z powodów dogmatycznych, duszpasterskich i ekumenicznych” - przypomniał włoski teolog ks. Maurizio Gronchi, profesor Papieskiego Uniwersytetu Urbaniana i konsultor Dykasterii Nauki Wiary podczas dzisiejszej prezentacji noty o tytułach maryjnych „Mater Populi fidelis” (Matka wiernego ludu), jak odbyła się w kurii generalnej jezuitów w Rzymie.

Wskazał, że tytuł dokumentu „został zaczerpnięty od św. Augustyna i był wyrażeniem drogim również papieżowi Franciszkowi”. Teolog widzi w nocie „znak kontynuacji między papieżem Franciszkiem i papieżem Leonem”, który zresztą „aktywnie uczestniczył w redagowaniu noty, kiedy [jako kardynał] był członkiem Kongregacji Nauki Wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Kwestowali dla zabytków

2025-11-05 17:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Kwesta na rzecz ratowania zabytków Starego Cmentarza w Łodzi.

Kwesta na rzecz ratowania zabytków Starego Cmentarza w Łodzi.

Ponad 125 tysięcy złotych zebrano w trakcie 31. kwesty na rzecz ratowania zabytków Starego Cmentarza w Łodzi.

Tradycyjna zbiórka funduszy na najstarszej łódzkiej nekropolii przy ulicy Ogrodowej odbyła się 1 i 2 listopada. Po raz pierwszy zbiórka miała miejsce 30 lat temu, w 1995 roku, a najstarsza istniejąca łódzka nekropolia istnieje od 1855 roku i liczy sobie już 170 lat. I to właśnie ta rocznica była motywem przewodnim tegorocznej kwesty. – W tym roku przewodnim hasłem kwesty jest „170. lat Starego Cmentarza”. 9 września 1855 roku cmentarz został poświęcony i od początku była to wielowyznaniowa nekropolia. Pierwsza taka w Łodzi. Odzwierciedla historię naszego miasta. Przypominamy te 170 lat i ratujemy zabytki Starego Cmentarza. Około 1000 kaplic grobowych, pomników, rzeźb i kutych ogrodzeń zabytkowych się na nim znajduje. Odnowiliśmy prawie 220 z nich. – mówi Cezary Pawlak z Towarzystwa Opieki nad Starym Cmentarzem przy ulicy Ogrodowej w Łodzi. Kwesta łączy, bo z puszkami stoją zawsze politycy, dziennikarze, ludzie mediów czy kultury a także różnych stowarzyszeń działających w Łodzi i okolicach. W tym roku kwestowali także przedstawiciele Stowarzyszenie Kombatantów Misji Pokojowych ONZ - Koło nr 40 w Łodzi. Jak co roku, tegoroczną kwestę poprzedziła akcja sprzątania nekropolii przez uczniów łódzkich szkół. W tym roku kwesta miała też swoją wersję online. Za pośrednictwem portalu zrzutka.pl albo specjalnie wygenerowanego kodu QR można było przekazywać datki. Od 1995 roku w ramach kwesty uzbierano już ponad 2,2 miliona złotych, za które udało się odnowić prawie 220 pomnik nagrobnych. W ubiegłym roku, w ramach jubileuszowej, 30. kwesty na rzecz ratowania zabytków Starego Cmentarza przy ulicy Ogrodowej w Łodzi zebrano rekordową kwotę 143 tysięcy złotych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję