Tydzień temu w ogromnym skrócie próbowałem wytłumaczyć, co to jest baza danych. Dzisiaj wracamy do tego, do czego może się ona przydać. Przypomnę, że piszemy listy np. do pracodawców ze swoim życiorysem. Chcemy, żeby w każdym z nich znajdował się zwrot identyfikujący konkretną osobę (np. „Zarząd Małego Misia sp. z o.o.” czy „Drogi Panie Przemysławie”). Aby utworzyć korespondencję seryjną, potrzebne będą dwa pliki. Pierwszy z nich to sam dokument z życiorysem, podaniem czy życzeniami świątecznymi. Jest to nasz dokument główny. Potrzebne też będzie źródło danych, czyli nazwiska, imiona, adresy czy inne informacje.
Najpierw szukamy polecenia „Korespondencja seryjna”. W starszych edycjach Worda znajdziemy je w menu „Narzędzia”. W najnowszym Wordzie - w menu „Korespondencja”. Kolejną czynnością jest kliknięcie przycisku „Utwórz” w sekcji „Dokument”, a później np. „Listy seryjne”. W nowym oknie, które się pojawi, trzeba kliknąć „Aktywne okno”, aby użyć dokumentu, nad którym obecnie pracujemy, lub utworzyć „Nowy dokument główny”. Na razie nie klikajmy jeszcze przycisku „Edytuj” w sekcji „Dokument główny”, ale przechodzimy do tworzenia bazy danych. W najnowszym Wordzie powyższe czynności wyglądają następująco: „Korespondencja”, „Wybierz adresatów”, „Wpisz nową listę”.
Jeśli przez ten etap przebrnęliśmy, czas na tworzenie naszej minibazy danych. Obsługa jest intuicyjna i nie powinna przysporzyć większych trudności nawet początkującym twórcom takiej bazy. Oczywiście, poszczególne wpisy można w każdej chwili edytować, czyli zmieniać. Jest to ważne, gdy np. firma, do której już raz pisaliśmy, zmieni adres czy chociażby numer telefonu. Bierzemy zatem nasz notatnik z adresami i wpisujemy je w odpowiednie rubryki do komputera.
Kiedy w naszej bazie danych są już wszystkie wpisy (czyli rekordy), czas wrócić do dokumentu głównego, czyli listu z życzeniami, życiorysu czy podania o pracę. Dokument, czyli tekst, piszemy normalnie, według wszelkich prawideł, jakie poznawaliśmy w poprzednich odcinkach „Komputera dla bardzo początkujących”. Zamiast jednak wpisywać konkretne dane teleadresowe tam, gdzie one się pojawiają, używamy bazy danych. Ale o tym, jak w dobrym tasiemcowym serialu TV - napiszemy w innym odcinku.
Odnowa Kościoła w dużej mierze zależy od posługi kapłańskiej - przypomina Leon XIV w ogłoszonym dziś Liście apostolskim z okazji 60-lecia soborowych dekretów o kapłaństwie i formacji kapłańskiej. Cytując św. Jana Marię Vianneya podkreśla, że „’Kapłaństwo to miłość serca Jezusowego’ . Miłość tak silna, że rozprasza chmury przyzwyczajenia, zniechęcenia i samotności, miłość całkowita, która jest nam w pełni dana w Eucharystii. Miłość eucharystyczna, miłość kapłańska”.
List apostolski nosi tytuł “Una fedeltà che genera”. Są to pierwsze słowa dokumentu, w których Papież wskazuje, że „wierność, która rodzi przyszłość, jest tym, do czego kapłani są powołani również dzisiaj”. Leon XIV zauważa, że rocznica dekretów Optatam Totius oraz Presbyterorum ordinis stanowią okazję do ponownego rozważenia tożsamości i funkcji kapłańskiej posługi w świetle tego, czego Pan dziś wymaga od Kościoła.
Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom w Stanach Zjednoczonych.
Franciszka urodziła się w Lombardii, w rodzinie Augustyna Cabrini i Stelli Oldini. Kiedy miała 20 lat, w jednym roku utraciła oboje rodziców. Ukończyła studia nauczycielskie i przez 2 lata pracowała w szkole. Poczuła powołanie do życia zakonnego, jednak z powodu słabego zdrowia nie przyjęto jej ani u sercanek, ani u kanonizjanek. Wstąpiła więc do Zakonu Sióstr Opatrzności (opatrznościanki), u których przebywała 6 lat (1874-80). Gdy miała 27 lat, została przełożoną tego zakonu. Jej pragnieniem była praca na misjach, dlatego 14 listopada 1880 r. wraz z siedmioma towarzyszkami założyła Zgromadzenie Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. Podczas spotkania z bp. Scalabrinim Franciszka usłyszała o losie włoskich emigrantów za oceanem. Papież Leon XIII zachęcił ją, by tam podjęła pracę ze swoimi siostrami. W Stanach Zjednoczonych siostry pracowały w oratoriach, więzieniach, w katechizacji, szkolnictwie parafialnym, posługiwały chorym. W 1907 r zgromadzenie uzyskało aprobatę Stolicy Apostolskiej. Franciszka Ksawera zmarła cicho w Chicago. Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom. W chwili jej śmierci zgromadzenie miało 66 placówek i liczyło 1,3 tys. sióstr.
Rose Docherty, 75-letnia babcia zatrzymana przez szkocką policję
Chrześcijańska babcia Rose Docherty została aresztowana i oskarżona o trzymanie transparentu z napisem „Przymus to przestępstwo, jesteśmy tu, żeby rozmawiać, tylko jeśli chcesz” w odległości 200 m od szpitala w Glasgow - podaje portal Alliance Defending Freedom International - globalnej organizacji prawniczej, działającej na rzecz obrony praw człowieka.
Rose Docherty 19 grudnia stanęła przed sądem po oskarżeniu o trzymanie transparentu w odległości 200 m od Szpitala Uniwersyteckiego Queen Elizabeth w Glasgow, z napisem:
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.