Reklama

Nie my rozpoczęliśmy tę walkę

Niedziela Ogólnopolska 40/2007, str. 22-23

Krzysztof Świertok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dorota Skibińska: - Doświadczamy w życiu osobistym, społecznym, politycznym ścierania się sił dobra i zła. Często pytamy Boga jak Gedeon: „Jeśli, Panie, jesteś z nami, kochasz nas, to skąd pochodzi to wszystko, co nas spotyka” (por. Sdz 6,13)
Otrzymaliśmy wolność, a widzimy, że jesteśmy atakowani i ulegamy zniewoleniom wewnętrznym, które mogą nas ostatecznie oddzielić od Boga.

O. Stanisław Jarosz OSPPE: - Nie my rozpoczęliśmy tę walkę. Przeciwko nam została wytoczona. Zły duch robi wszystko, aby wyrwać stworzenie z wiecznego zbawienia, z rąk Boga. Prawdą objawioną jest istnienie upadłego anioła, który z nami będzie walczył. Ta walka będzie trwała aż do końca czasów. Czy będziemy walczyć, czy nie, i tak będziemy atakowani. Nie warto być neutralnym, biernym. Często brak walki jest początkiem klęski. Biblia mówi o największym niebezpieczeństwie, jakim jest utrata życia wiecznego. Jezus, który wielokrotnie uczniom mówił: „odwagi, nie lękajcie się”, ostrzega przed prawdziwym zagrożeniem: „bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!”. A jednocześnie dodaje odwagi: „Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli” (por. Łk 12,4-7).
Zły duch, który jest kłamcą i zabójcą, nie mogąc bezpośrednio uderzyć w Boga, któremu się sprzeciwił, nienawidzi człowieka i chce doprowadzić go do utraty zbawienia. On jest zaprzeczeniem tego wszystkiego, co stworzył Bóg. Zamiast piękna - brzydota, zamiast miłości - nienawiść, zamiast wolności - niewola, zamiast życia - śmierć. Nienawidzi wszystkiego, co zbliża nas do Boga, wszelkich przejawów Jego miłości.
Zły duch sam dobrowolnie wybrał tę drogę i chce na niej trwać. Ciągle jest wolny, ale nie chce się nawrócić. Bóg jest życiem, miłością, Bóg daje istnienie. Jeśli ktoś zanegował Boga, odrzuca to, co od Niego pochodzi, neguje prawa, które w swojej miłości do nas ustanowił. Potrzebujemy, jako ludzie wiary, konkretnej wiedzy. Warto pogłębiać znajomość Katechizmu Kościoła Katolickiego i Pisma Świętego. Ta wiedza pomaga nam rozeznać, co ma na nas wpływ, abyśmy nie ulegli manipulacji. Ważne, aby pamiętać, że nie walczymy z człowiekiem, ale - jak mówi Paweł Apostoł - toczymy walkę przeciwko zwierzchnościom i władzom (por. Ef 6,12).
Bóg stał się człowiekiem i zwycięstwo jest po naszej stronie. Z nami jest życie, gdyż Bóg stanął po naszej stronie, ale my możemy dokonać wyboru i możemy spowodować klęskę.
Musimy mieć pewność, że możemy wygrać, bo jesteśmy z Jezusem. Nie musisz żyć w lęku. Ale masz być roztropny, masz czuwać. Bez Jezusa stajemy się bezsilni. Przypomnijmy sobie postać Dawida walczącego z Goliatem. On wiedział, że walczy w Imię Boga, i zwyciężył.

- Doświadczamy dziś innego sposobu walki z Kościołem, z Chrystusem niż przed laty, za czasów Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Działanie to jest coraz bardziej zakamuflowane, trudne do rozpoznania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Zalewają nas różne formy zniewoleń, przekłamań, w które wchodzimy bezmyślnie, nieświadomi konsekwencji. Grzech łasi się do człowieka jak kot. Zły duch stosuje metody ukryte, zafałszowane, wykorzystuje nasze zranienia, słabości. Kusi nas dobrem doraźnym, mniejszym, materialnym, cielesnym, zmysłowym. Robi wszystko, aby nie rozeznać, że w konsekwencji niesie śmierć. Wprost ciągnie człowieka do popełnienia grzechu, najczęściej działa pod pozorami dobra. Chce zniewolić człowieka przez ułudy szczęścia, aby ostatecznie odłączyć nas od Chrystusa. Jeśli udaje mu się nas oddzielić od jedności z Kościołem, Jezusem obecnym w sakramentach, stajemy się coraz bardziej podatni na tanią reklamę i kłamstwo. Owca odłączona od stada jest bardziej narażona na napaść wilka i nie potrafi się sama obronić. Bóg chce nam dać dobro duchowe, a zły duch będzie nam dawał dobro doraźne, chwilowe szczęście. Dlatego potrzebujemy wspólnoty wierzących. Dzieciom tłumaczyłem to na katechezie na przykładzie odkurzacza - jeśli go odłączymy od prądu, nie będzie działał. Tak samo jest z nami - jeśli pozwolimy się odłączyć od źródła Miłości, jakim jest Bóg, to sami narazimy się na klęskę. Człowiek odłączony od Boga żyje w śmierci, następuje deprawacja woli, sumienia, coraz trudniej mu uwierzyć w miłość, coraz trudniej się upokorzyć. Dlatego ciągle powtarzam: Kocha cię Bóg, nie bój się przyjść do Niego. On ci przebacza. Możesz zwrócić się do Jego miłosierdzia. Jezus wziął nasze grzechy na Krzyż, może „podłączyć” nas na nowo do Miłości. Nigdy od nas się nie odwróci, chyba że my sami będziemy trwać w odrzuceniu Jego zbawienia. Dlatego nie wolno nam lekceważyć grzechu ciężkiego, trwać w nim. Odwagi! Dopóki żyjemy, mamy możliwość powrotu, podłączenia się do życia wiecznego jak akumulator do prądu. Jeśli wierzysz, to będziesz korzystał ze środków, jakie daje ci Kościół, Jezus. Jeśli nie będzie w tobie wiary, to diabeł wmówi ci, że nie ma dla ciebie ratunku. Dziś obserwujemy pomieszanie chrześcijaństwa z kłamstwem: „jestem katolikiem, ale…”. Nie jesteś katolikiem, jeśli myślisz inaczej niż Jezus. Jeśli uważasz się za mądrzejszego od Tego, który jest Stwórcą, jeśli myślisz tak, jak mówią media, świat - nie jesteś uczniem Jezusa. To nie Kościół ma się dostosować, zmienić. Może nie potrafimy jeszcze dziś zrobić tak jak chce Jezus, ale to nie znaczy, że On nie ma racji.
W przypadku osób będących blisko Boga - zły duch kusi pozorami dobra. Nam się wydaje, że wiemy lepiej od Boga, co byłoby dla nas lepsze i przez to pomniejszamy plany Boga, których mógłby dokonać, jeśli rozeznawalibyśmy to, co jest Jego wolą.

- Coraz częściej obserwujemy, że z grzechu robi się prawo: do aborcji, eutanazji, homoseksualizmu.

- Jest to uderzenie w zamysł Stwórcy, który ustanowił pewien porządek i dał nam przykazania, wiedząc, co dla nas dobre. On stworzył mężczyznę i kobietę na swój obraz i podobieństwo. Ani sam mężczyzna, ani sama kobieta nie jest pełnym obrazem i podobieństwem Boga. To nie ludzie mają decydować o tym, co jest już określone przez Boga. Podzielił się z człowiekiem darem miłości i wszelka ingerencja w ten porządek jest współpracą z duchem kłamstwa, który od początku nienawidzi człowieka i ostatecznie chce doprowadzić do deprawacji, zniszczenia. Prawa te są wymierzone przeciwko Bogu, Stwórcy, Temu, który daje nam życie, i On ma prawo decydować o jego zakończeniu.

Reklama

- Słyszymy wiele informacji na temat kataklizmów, wypadków. Trudno się zgodzić ze stwierdzeniem, że było to przeznaczenie.

- Nie jest prawdą, że to było przeznaczenie. Przeznaczenie jest jedno - do życia, do szczęścia, do wiecznego zbawienia. Bóg nie chciał wypadku. To nie wina Boga, że ktoś pojechał drogą zakazaną, przekroczył prędkość i spowodował wypadek, śmierć wielu ludzi. Nie jest winą Boga, że kataklizmy niszczą wiele istnień. Jest to często konsekwencja grzechów przeciwko naturze stworzonej przez Boga. Ponosimy konsekwencje grzechów, niekoniecznie naszych, może grzechów naszych przodków. Ingerujemy w prawa natury i dziwimy się, że zaburzony jest ustalony porządek.
Ingeruje się w naturalny cykl kobiety przez środki antykoncepcyjne, a obrońcy środowiska nie bronią naturalnego środowiska życia, jakim jest łono kobiety stworzone do macierzyństwa.

- Generał niemiecki w czasie wojny mówił: „Gdy wszystkie światła zgasły dla Polski, to wtedy zawsze była Święta z Częstochowy i Kościół”. Kardynał Wyszyński przestrzegał, że wróg doskonale wie, co narodowi służy, i właśnie w to uderza, to niszczy. „Dlatego najeźdźcy zawsze niszczyli Kościół i chcieli zatrzeć ślady moralności chrześcijańskiej w życiu narodu. Dlatego starali się naród upodlić i rozpić” - czytamy u Prymasa Wyszyńskiego.

- Faktem jest, że wrogów narodu, człowieka, poznajemy zawsze po tym, jak odnoszą się do Boga i praw moralnych. Musimy więc być bardzo roztropni w wyborze osób, które decydują o losach narodu, abyśmy nie przegrali chrześcijaństwa, bo tego - jak mówił sługa Boży Prymas Tysiąclecia - pokolenia następne na pewno by nam nie przebaczyły. Ponosimy więc dziś odpowiedzialność za zachowanie wiary narodu i dlatego zwracamy się do Maryi, której wiarę do dziś chwalimy: „Błogosławiona, któraś uwierzyła”.
Dlatego tak bardzo ważne jest, abyśmy poważnie potraktowali przyrzeczenia zawarte w Ślubach Jasnogórskich, w Milenijnym Akcie oddania Polski Maryi. W obecnej rzeczywistości szukamy nowych dróg ewangelizacji coraz bardziej zlaicyzowanego społeczeństwa, ewangelizacji przez media, radio, przez formację w grupach, wspólnotach przy Kościele.
Rozumiejąc powagę zagrożeń dla ducha ludzkiego, dla zbawienia, przewidując skutki działań wymierzonych przeciwko człowiekowi i Bogu, wchodząc w pragnienia Kardynała Wyszyńskiego, który pragnął związać naród z Maryją Jasnogórską, u Niej widząc drogę zwycięstwa, zapraszamy do inicjatyw modlitwy, które rozpoczęliśmy w ramach Jasnogórskiego Centrum Modlitwy Zawierzenia.
Wszystkie te inicjatywy wyrastają ze Ślubów Jasnogórskich z 26 sierpnia 1956 r., np. Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego jest konkretnym włączeniem w obronę życia.
Inną możliwością, o której mówiłem już wielokrotnie, jest duchowe pielgrzymowanie na Jasną Górę dla osób, które nie mają możliwości podążać osobiście do tronu Królowej Polski. Duchowe pielgrzymowanie może być np. przygotowaniem do pielgrzymki parafialnej na Jasną Górę.
Innym dziełem, które rozpoczęliśmy, jest modlitwa za osoby, których zbawienie jest zagrożone: „Z Maryją ratuj człowieka” lub „Dar modlitwy”, który możemy ofiarować za konkretną osobę. Taką inicjatywą jest krucjata trzeźwości, Ruch Czystych Serc. W Ślubach Jasnogórskich naród polski przyrzekał Maryi troszczyć się o zdrowe, chrześcijańskie wychowanie w rodzinach, strzec prawa Bożego, obyczajów, bronić młode pokolenie przed zepsuciem. I właśnie zobowiązania do zachowania czystości przedmałżeńskiej czy czystości w małżeństwie mogą być drogą ochrony godności i wolności człowieka przed deprawacją.

Jeśli poczujesz się zaproszony przez Maryję Jasnogórską do konkretnej pomocy duchowej, napisz, zadzwoń.
Nasz adres:
Jasnogórskie Centrum
Modlitwy Zawierzenia
ul. Kordeckiego 2
42-200 Częstochowa
tel. (0-34) 377-74-27
dar-modlitwy@wp.pl
www.ratunek.jasnagora.pl

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję