Reklama

Dwutomowa Ewangelia

Wraz z „Niedzielą” można nabyć Ewangelię według św. Łukasza. Warto zatem nieco bliżej przyjrzeć się zarówno temu dziełu, jak i jego autorowi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia według św. Łukasza wyróżnia się spośród pozostałych Ewangelii dwoma zasadniczymi cechami. Jako jedyna ma swoją kontynuację w innej księdze Nowego Testamentu, którą są Dzieje Apostolskie (za miesiąc ukażą się wraz z naszym tygodnikiem). A zatem Łukaszowe dzieło zawiera dwa tomy (pierwotnie tworzyły one jedną księgę). Ponadto redaktor tych pism, jako jedyny wśród Ewangelistów, przedstawia się za pośrednictwem zwrotu „ja”, czyli w 1. os. l. poj., prezentując swoje zamierzenia literackie, historyczne i teologiczne. Czyni to za pomocą wstępu (zob. Łk 1, 1-4), który w tym samym czasie wprowadza do obu pism, i który znajduje swoje echo na początku Dziejów Apostolskich (zob. 1,1nn.).

Dlaczego oddzielono Łk od Dz?

Reklama

Dwuczęściowe przesłanie o Jezusie z Nazaretu (Łk) i rozkwitającym Kościele (Dz) zostało definitywnie przyjęte oraz usankcjonowane na przełomie I i II stulecia. Łączy je wspólne słownictwo (m.in. specyficzny język, a także stylistyczne charakterystyczne szczegóły). Autor stara się być zarówno historykiem, jak i teologiem. Pierwszy tom, czyli Ewangelia, obecnie liczy 24 rozdziały (1152 wiersze). Jest ona najdłuższa wśród Ewangelii kanonicznych. Najstarsze zaś sformułowanie tytułu („Ewangelia według Łukasza”) pochodzi z papirusowego manuskryptu (p75) datowanego na lata 175-225 i przechowywanego obecnie w Genewie.
Wielu badaczy wskazuje na praktyczny powód, dla którego dokonano podziału całości tego, jakże zajmującego utworu. Otóż miała na to wpłynąć kilkunastometrowa długość pierwotnego manuskryptu (zwoju). Podział na dwie kilkumetrowe części ułatwiał bowiem czytanie, gdyż prościej było zwijać i rozwijać materiał piśmienniczy na dwa drewniane trzymadła. Ponadto krótsze i lżejsze zwoje łatwiej było transportować oraz kopiować.
Wydaje się jednak, że można wskazać na o wiele ważniejszą przyczynę podziału Łukaszowego dzieła. Oddzielenie mogło mieć też charakter doktrynalny. W starożytnym Kościele istniało bowiem wiele apokryficznych ewangelii. A zatem te prawdziwe (kanoniczne) należało oddzielić od tych nieprawdziwych (niekanonicznych). Ewangelia ta została zatem odseparowana i dopasowana do innych Ewangelii. W ten sposób Ewangelie zaczęły żyć jakby własnym, oddzielnym życiem. Zostały razem zebrane i tak były kopiowane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Specyfika trzeciej Ewangelii

Ogólny schemat trzeciej Ewangelii przedstawia się mniej więcej następująco: wstęp (1, 5 - 2, 52), przygotowanie do publicznej działalności (3, 1 - 4, 13), Jezus w Galilei (4, 14 - 9, 50), wędrówka w kierunku Jerozolimy (9, 51 - 19, 28), Jezus wchodzi do Jerozolimy (19, 29 - 21, 38) oraz męka i zmartwychwstanie (22 - 24).
Generalnie autor w swoim utworze wykorzystuje znane mu z pewnością dzieło Markowe i tzw. źródło Q (w biblistyce tak określa się materiał, który wykorzystali ewangeliści; pochodzi od niemieckiego słowa „Quelle” - źródło).
Niemniej zaprezentowana przez niego wersja Dobrej Nowiny zawiera niespotykane nigdzie teksty (ok. 550 wierszy), które zachowały się do naszych czasów właśnie dzięki Łukaszowi. Są nimi: opowiadanie o dzieciństwie Jezusa (1 - 2), Jego drzewo genealogiczne (3, 23 - 38), inauguracyjne wystąpienie w Nazarecie (4, 16 - 30), niektóre przypowieści (np.: o miłosiernym Samarytaninie, zgubionej drachmie, miłosiernym ojcu - znanej też jako przypowieści o synu marnotrawnym, bogaczu i Łazarzu, faryzeuszu i celniku), opowiadania o cudach (np.: wskrzeszenie syna wdowy z Nain, uzdrowienie dziesięciu trędowatych), fragmenty tekstów pasyjnych (22, 28-32; 23, 6-12.39-43) oraz opowiadania paschalne (24, 13-52).

Kim był autor trzeciej Ewangelii?

W samym jej tekście pozostaje on anonimowy, co było normalną praktyką w tamtych czasach. Bez wątpienia był pisarzem świetnie władającym greką (tzw. koine dialektos), znającym doskonale kulturę grecko-rzymską i posiadającym bardzo dobre wykształcenie (np. znajomość zasad retoryki, o czym świadczą choćby niektóre fragmenty Dz).
Doskonale znał Biblię hebrajską w jej greckiej wersji (LXX) oraz reguły egzegezy żydowskiej. Nie do końca jednak znał np. przepisy obowiązujące przy sprawowaniu świątynnych rytów (np. opowiadanie o prezentacji maleńkiego Jezusa w świątyni - 2, 22-40 - niezbyt poprawnie miesza ze sobą rytuał oczyszczenia kobiety, która dopiero co urodziła dziecko - nie wymagał on obecności noworodka - i wykupienie pierworodnego, który nie był związany ze świątynią).
Można zatem przypuszczać, że Łukasz był z pochodzenia Grekiem, który przed przejściem na chrześcijaństwo był prozelitą sympatyzującym z religią Mojżeszową. Znał ją więc bardzo dobrze.
Według tradycji sięgającej pierwszych wieków i poświadczonej przez przywołany już wcześniej papirus p75 oraz św. Ireneusza z Lyonu (ok. 140 - ok. 202), „Łukasz był towarzyszem Pawła” (por. Kol 4, 14, 2 Tm 4, 11, Flp 24) i napisał „księgę Ewangelii, którą głosił Paweł”. Potwierdza to też potem tzw. Fragment Muratoriego, gdzie jest mowa również o tym, że Łukasz był lekarzem. Inne świadectwa (od II do IV stulecia) dodają, że pochodził z Antiochii Syryjskiej (dzisiejsza turecka Antakyja położona nad rzeką Orontes, 40 km od Morza Śródziemnego), a zmarł w wieku 83 lat w Bitynii (również dzisiejsza Turcja).

Data i miejsce powstania oraz adresaci

Dzieło Łukaszowe (Łk i Dz) powstało prawdopodobnie we wschodniej części basenu śródziemnomorskiego (być może w Efezie, Antiochii, Achai lub Macedonii). Niektórzy wskazują na Rzym, gdyż tam kończą się Dz. W każdym razie jest to przesłanie adresowane do szerokiej rzeszy czytelników. Jest ono po prostu uniwersalne i ma przekonać ich co do prawdziwości Dobrej Nowiny odnoszącej się do Jezusa z Nazaretu i zapowiadanego przez Niego nadejścia Bożego królestwa.
Wydaje się, że ostateczna wersja trzeciej Ewangelii powstała między 80 a 85 r. Dzieło nie jest inspirowane prześladowaniami pierwszych chrześcijan, a teologia Ewangelisty odzwierciedla problematykę odnoszącą się do trzeciej generacji chrześcijan. Prezentuje on historię Jezusa, umieszczając ją w powszechnym zamierzeniu Boga odnośnie do naszego zbawienia, które dokonuje się w Jego Synu. Dokonuje się to już dziś w wierze w Jezusa Chrystusa, który wypełnia starotestamentowe proroctwa. Szerzej o teologii zarówno Łk, jak i Dz napiszę za miesiąc, ponieważ jest ona wspólna obu nowotestamentowym księgom.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Strefa Gazy/ Flotylla Sumud ogłosiła stan wyjątkowy z obawy przed interwencją Izraela

2025-10-01 20:36

[ TEMATY ]

strefa gazy

pixabay.com

Alarm

Alarm

Izraelska marynarka wojenna rozpocznie przechwytywanie łodzi z flotylli Global Sumud w ciągu godziny. Na pokładach jednostek ogłoszono stan wyjątkowy - poinformowali w środę organizatorzy akcji, cytowani przez agencję Reutera.

Flotylla poinformowała, że w jej okolicy dostrzeżono 20 izraelskich okrętów wojennych. Dodano, że okręty zbliżyły się na odległość ok. 3 mil morskich. Flotylla ogłosiła wcześniej, że znajduje się mniej niż 80 mil morskich (ok. 148 km) od blokowanej Strefy Gazy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję