Reklama

Wiadomości

Warszawa: ogłoszono kolejnych 12 nazwisk Żołnierzy Wyklętych z kwatery „Ł”

[ TEMATY ]

historia

żołnierze wyklęci

Ks. Sławomir Marek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Belwederze odbyła się uroczystość ogłoszenia dwunastu nazwisk żołnierzy podziemia niepodległościowego odnalezionych i zidentyfikowanych po ekshumacjach na tzw. kwaterze „Ł” na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Podczas uroczystości rodzinom ofiar wręczone zostały specjalne certyfikaty i dokumenty poświadczające genetyczną identyfikację Żołnierzy Wyklętych. W spotkaniu z rodzinami wziął udział prezydent Bronisław Komorowski.

Podczas ceremonii minister sprawiedliwości Marek Biernacki zadeklarował, że miejsce, w którym dokonywano wyroków śmierci na członkach podziemia niepodległościowego - osławiony areszt przy ul. Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie, zostanie w udostępniony na potrzeby muzeum ofiar komunizmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- To jest początek działania na rzecz trwałego upamiętnienia bohaterów tego powojennego dramatu - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas ceremonii. Podkreślił, że szczątki ofiar terroru komunistycznego były chowane w ukryciu, w miejscu nieznanym, co do którego istniały pewne podejrzenia. Dzisiaj już jest pewność, że wszyscy bohaterowie dramatu powojennego będą prawdopodobnie odnalezieni nie tylko w naszej pamięci, ale fizycznie, na słynnej „Łączce” na Powązkach Wojskowych w Warszawie - mówił prezydent.

Zdaniem Bronisława Komorowskiego uroczystość pochówku i upamiętnienia żołnierzy podziemia niepodległościowego powinna odbyć się w tym roku 27 września, w rocznicę powołania Polskiego Państwa Podziemnego.

- Pochówek żołnierzy zidentyfikowanych po ekshumacjach na Wojskowych Powązkach powinien mieć charakter uroczystości państwowej, ogólnonarodowej - powiedział Bronisław Komorowski. Jego zdaniem uroczystość powinna rozpocząć się na Placu Marszałka Józefa Pisłudskiego, w sąsiedztwie Grobu Nieznanego Żołnierza, bowiem Żołnierze Wyklęci „byli do pewnego stopnia zbiorowym nieznanym, żołnierzem, którego trzeba było odnaleźć, nazwać i którego trzeba będzie przywracać zbiorowej pamięci narodowej”.

Reklama

Prezes IPN Łukasz Kamiński podziękował wszystkim, którzy pomagali w pracach poszukiwawczych oraz naukowcom, dzięki którym możliwa była identyfikacja ofiar. Zapowiedział kontynuowanie prac nie tylko na „Łączce”, ale również w innych miejscach.

- Dzisiaj wypełniamy nasz obowiązek wobec ofiar reżimu komunistycznego i ich bliskich. Jestem pewien, że także poprzez tę pracę umacniamy fundamenty Rzeczpospolitej, fundament sprawiedliwości i fundament pamięci, która jest zobowiązaniem dla nas i przyszłych pokoleń – powiedział Kamiński.

Dr Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, podkreślił, że minęło już 70 lat podczas których wiele osób i wiele instytucji starało się zrobić wszystko, aby uniemożliwić odnalezienie ofiar komunizmu. Zwracając się do rodzin podkreślił, że wszyscy pracujący nad kwestią identyfikacji ofiar zdają sobie sprawę, że oczekiwanie kilku jeszcze miesięcy na wyniki jest procesem bolesnym, poprosił o cierpliwość i podkreślił, że w sprawie oddawania sprawiedliwości Żołnierzom Wyklętym dzieje się w przestrzeni publicznej coraz więcej.

Prof. Andrzej Ciechanowicz, rektor Pomorskiego uniwersytetu Medycznego, zajmujący się tworzeniem genetycznej bazy danych ofiar komunizmu, podziękował wielu instytucjom oraz bliskim ofiar za pomoc w realizacji programu.

Podczas spotkania odczytane zostały nazwiska osób zidentyfikowanych podczas prac ekshumacyjnych. Są to: Jan Czeredys (1912–1948), Adam Gajdek (1915–1949), ps. „Agata”, „Antek”, „Olek”, Roman Groński (1926–1949), ps. „Żbik”, Aleksander Adam Kita (1912–1952), Jerzy Miatkowski (1923–1949), ps. „Zawada”, Stanisław Mieszkowski (1903–1952), Antoni Olechnowicz (1905–1951), ps. „Krzysztof”, „Kurkowski”, „Lawicz”, „Pohorecki”, „Meteor”, Marian Orlik (1916–1952), Zbigniew Przybyszewski (1907–1952), Karol Rakoczy (1928–1950), Edmund Tudruj (1923–1949), ps. „Mundek”, Arkadiusz Wasilewski (1925–1949), ps. „Biały”. Przedstawiciele rodzin otrzymali z rąk prezesa Kamińskiego, rektora Ciechanowicza oraz dr Kunerta noty identyfikacyjne potwierdzające tożsamość ofiar.

Reklama

Prof. Krzysztof Szwagrzyk przedstawił kilkuminutową prezentację na temat prac archeologicznych i odnalezionych ofiar komunistycznego reżimu. Podobnie jak w poprzednich przypadkach ciała znajdowały się w kilkuosobowych, niewielkich grobach. Ofiary były zabijane metodą tzw. katyńską, przez strzał w tył głowy. Prowadzący badania na Powązkach potwierdził, że w kolejnych miesiącach podjęte zostaną prace na cmentarzu na Służewiu, gdzie, jak wynika m.in. z udostępnionych przez MON zdjęć lotniczych, znajduje się kolejne miejsce spoczynku Żołnierzy Wyklętych.

W imieniu rodzin za pracę zespołu prof. Szwagrzyka podziękował Witold Mieszkowski, syn komandora Marynarki Wojennej Stanisława Mieszkowskiego. – Dzisiaj po raz pierwszy nie czujemy się obywatelami drugiej kategorii. (…) Łączka musi być miejscem narodowej dumy, a nie tragedii. Ale żeby do tego doprowadzić trzeba będzie jeszcze pokonać wiele progów – powiedział. Dodał, że upamiętnienie nie jest potrzebne pokoleniu, które przeżyło tragizm komunizmu, ale kolejnym generacjom Polaków.

Minister Tomasz Siemoniak podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do przywrócenia pamięci o ofiarach zbrodni komunistycznej. – Jesteśmy im to winni, ale oni są potrzebni Polsce i polskim żołnierzom także dzisiaj, bo są symbolem niezłomności, dochowania przysięgi i wierności tym słowom, które są na wszystkich sztandarach wojskowych: Bóg – Honor Ojczyzna – powiedział. Minister Siemoniak zapowiedział, że w dawnym gmachu Informacji Wojskowej przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie, powstanie miejsce upamiętniające torturowanych i zabijanych tam Żołnierzy Wyklętych.

Reklama

Minister Sprawiedliwości Marek Biernacki zadeklarował, że miejsce, w którym dokonywano wyroków śmierci na członkach podziemia niepodległościowego, osławiony areszt przy ul. Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie zostanie w całości udostępniony na potrzeby muzeum ofiar komunizmu. – Chcemy wyłączyć ten budynek ze Służby Więziennej i chcemy zrealizować w nim Muzeum Ofiar Komunizmu i Ofiar systemu totalitarnego. Ten budynek nie powinien pełnić już roli aresztu – powiedział.

Min. Biernacki podkreślił, że chciałby też, aby w przyszłym roku udostępnić specjalną ekspozycję w piwnicach budynku Ministerstwa Sprawiedliwości, która upowszechniałaby historię związana z losami Żołnierzy Wyklętych. Zapowiedział też dalsze prace nad unieważnieniem wyroków wobec członków podziemia niepodległościowego, które, jak się wyraził „nigdy nie miały prawa być wydane”.

W spotkaniu uczestniczyli członkowie rodzin zidentyfikowanych ofiar, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, parlamentarzyści oraz duchowni. Obecny był m. in. bp Józef Guzdek, biskup polowy WP.

Do tej pory w kwaterze „Ł” wydobyto szczątki ok. 200 osób. Już wcześniej zidentyfikowano 16 z nich. Byli to: Stanisław Abramowski, Władysław Borowiec, Henryk Borowy-Borowski, Bolesław Budelewski, Edmund Z. Bukowski, Hieronim Dekutowski, Stanisław Kasznica, Zygfryd Kuliński, Stanisław Łukasik, Józef Łukaszewicz, Henryk Pawłowski, Tadeusz Pelak, Eugeniusz Smoliński, Zygmunt Szendzielarz, Wacław Walicki i Ryszard Widelski. Dziś zostało dopisanych dwanaście kolejnych nazwisk.

Oblicza się, że w latach 1944–1956 wskutek terroru komunistycznego w Polsce śmierć poniosło około pięćdziesięciu tysięcy osób. Większość z nich stanowili członkowie antykomunistycznego ruchu niepodległościowego, m.in. byli żołnierze Armii Krajowej. Torturowano ich i mordowano w ramach brutalnie prowadzonych śledztw i wydawanych zaocznie wyroków.

Reklama

Znaczna część ciał ofiar nigdy nie została odnaleziona. Jednym z miejsc kaźni był areszt przy ul. Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie, z którego wywożone ciała ofiar składano w bezimiennych grobach na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w tzw. kwaterze „Ł”. Ich groby zostały przykryte alejkami i innymi pochówkami osób, często związanych z ówczesnym aparatem sprawiedliwości reżimu komunistycznego.

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie od lipca 2012 roku prowadzone są ekshumacje ofiar terroru komunistycznego. Wydobyto już około 200 ofiar zbrodni stalinowskich. Na terenie kwatery na tzw. Łączce w latach 1948–1956 pochowano kilkaset osób zamordowanych przez UB. Wśród poszukiwanych są bohaterowie Polskiego Państwa Podziemnego, powstańcy warszawscy i żołnierze powojennego podziemia niepodległościowego.

Kolejny etap ekshumacji na Powązkach odbył się na wiosnę 2013 r. Na wrzesień planowane są też prace ekshumacyjne na warszawskim Służewie. Identyfikacja ofiar terroru komunistycznego jest możliwa dzięki badaniom DNA. Prace te prowadzone są w ramach Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, powstałej w efekcie umowy między IPN a Pomorskim Uniwersytetem Medycznym, zawartej we wrześniu 2012 roku.

Kolejne ekshumacje planowane są na wiosnę br.

2014-02-28 15:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W rocznicę Cudu nad Wisłą

W wyjątkowy sposób bełchatowianie uczcili 98. rocznicę Cudu nad Wisłą i Święto Wojska Polskiego. Uroczystości rozpoczęły się w kościele Stanisława Biskupa Męczennika, gdzie pod pomnikiem Żołnierzy POW delegacje władz, zakładów i organizacji społecznych złożyły wiązanki kwiatów. Następnie nastąpił przemarsz ulicami miasta do parku przy Muzeum Regionalnym, gdzie znajduje się mogiła młodych małżonków Stefana i Nelly Hellwigów.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję